Los Stomilu wciąż wisi na włosku

2018-12-14 22:45:15(ost. akt: 2018-12-14 23:14:48)

Autor zdjęcia: UM Olsztyn

Blisko ponad trzy godziny trwała druga część Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy Stomilu Olsztyn S.A. Cudu nie było, więc los klubu wciąż wisi na włosku, ustalono natomiast, że w klubowych rozliczeniach jest sporo nieścisłości.
Po zakończeniu spotkania prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz przyznał, że biuro rachunkowe, które prowadziło i prowadzi księgowość Stomilu, nie otrzymywało wszystkich dokumentów, w związku z tym poprzednie lata nie są w sposób właściwy rozliczone.

Mariusz Borkowski, poprzedni prezes, który odchodząc z klubu raczył stwierdzić, że zostawia Stomil bez długów, tak skomentował piątkowe rozmowy: – Do kilku pytań trudno było mi się ustosunkować, dlatego postanowiliśmy, że przygotuję się do nich i w późniejszym czasie odpowiem. Myślę, że to wszystko trochę rozjaśniło sytuację i jest jeszcze kilka rzeczy do zrobienia, aby ładnie wyprostować sprawy.

Powiedzieć, że były szef Stomilu jest optymistą, to nic nie powiedzieć, przypomnijmy, że te "kilka rzeczy do zrobienia" to cztery miliony długu i pusta kasa, chociaż do rozegrania jest jeszcze runda rewanżowa.

Oto co o zadłużeniu Stomilu powiedział prezydent Grzymowicz: - Audyt mówił o skumulowanym długu na poziomie czterech milionów złotych do lipca tego roku. Nie wszystkie dokumenty oraz faktury zostały złożone, które są niezbędne do tego, aby w sposób właściwy móc ostatecznie rozliczyć i odpowiedzieć na pytanie, jakie długi zostały wygenerowane w poprzednich latach oraz jakie były przychody, bo przecież takie też po stronie spółki były. Jeśli okazuje, że widnieją należności w wysokości 900 tys. złotych i prezes odpowiada, że część została już spłacona, to musi to mieć odzwierciedlenie w rozliczeniach za ten rok.

W tej sytuacji zadecydowano, że w poniedziałek obecny prezes Stomilu Maciej Radkiewicz wraz z przewodniczącym Rady Nadzorczej skontaktują się z biurem rachunkowym, by przy udziale poprzedniego prezesa doprowadzić do właściwego rozliczenia poprzednich lat funkcjonowania spółki.

Wyniki audytu, dzięki któremu poznaliśmy fatalny stan finansów olsztyńskiego pierwszoligowca, wkrótce mają być udostępnione. Jednak od tego sytuacja klubu się nie poprawi - tu może pomóc jedynie znalezienie poważnego sponsora, chyba że miasto zdecydowałoby się wysupłać kolejne kilka milionów, ale to jest raczej nierealne. Prezes Radkiewicz przyznał, że prowadzi rozmowy z potencjalnymi inwestorami, ale nie ukrywa, że rozmowy te do łatwych nie należą. - Uważam jednak, że jest szansa, aby Stomil wyszedł na prostą – powiedział Radkiewicz. – Wydaje mi się, że pomysł, aby miasto nie było większościowym udziałowcem, byłby dobrym pomysłem. Miasto ma swoje szerokie obowiązki i jestem przekonany, że wejście inwestora w klub jako większościowego udziałowca spółki byłoby bardzo zasadne. W tej chwili koncentrujemy się na tym, aby przekonać inwestorów, że warto Stomil uratować. Mamy kibiców i potencjał marketingowy. Chcemy wprowadzić profesjonalne rozwiązania. To wszystko wielu partnerów dostrzega. Takie zainteresowanie oraz rozmowy, które prowadzimy, potwierdzają, że to jest dobry kierunek.

Pożyjemy, zobaczymy, przypominamy jedynie, że jeśli do końca roku klubowych finansów nie uda się choć trochę wyprostować, wtedy spółka ma ogłosić upadłość, a Stomil ma zostać wycofany z rozgrywek I ligi. Czas więc nagli...
ARTUR DRYHYNYCZ

Komentarze (20) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Mateusz #2643972 | 5.173.*.* 15 gru 2018 05:55

    Ludzie, czy my żyjemy w państwie bezprawia!? Gdzie jest prokurator?

    Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. greg #2644035 | 95.160.*.* 15 gru 2018 09:15

      Zawsze byłem za Stomilem, ale to już się skończyło. Stomil miał rekordowy budżet, jeżeli chodzi o ostatnie lata a jest z długiem 4mln zł!! Jak to możliwe? Kto do tego dopuścił? Dopóki ktoś za to nie odpowie i nie pójdzie siedzieć, to miasto nie może dopłacać więcej do kradzieży naszych pieniędzy.

      Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. Olsztynianin z Dorotowa #2644058 | 83.6.*.* 15 gru 2018 10:00

        1. Od byłego prezesa to słychać od 3 lat, że jeszcze kilka rzeczy i będzie wszystko wyprostowane .....:) To niepoprawny marzyciel, który żyje w wirtualnym świecie fikcji i marzeń - tylko marzeń. 2. To jak to prezes Radkiewicz prowadzi negocjacje w imieniu grupy inwestorów z samym sobą? Toż to kabaret..... Przecież jeśli są jacyś mityczni inwestorzy to powinni właśnie prowadzić rozmowy z Radkiewiczem..... :)A on przychodzi do Grzyma w imieniu inwestorów, to kim on wreszcie jest? 3. Rozwiązaniem jest dokapitalizować spółkę, przeprosić Kiłdanowicza za jego poprzednie grilowanie i zaproponować pociągnięcie tego wózka. To w sumie jedyny człowiek stąd, który jest w stanie udźwignąć ten problem lecz jest za bardzo niezależny i to może nie pasować prezydentowi miasta lecz w sumie to nie za bardzo ma jakieś inne wyjście. 4. Dług 4 mln złotych, po dokapitalizowaniu ze źródeł zewnętrznych? PZPN- pro junior 1,6 mln, miasto 1,5 mln, 1 mln Budimex? Boże co tam się działo w tym klubie?

        Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

      2. olsztynianin #2644080 | 109.243.*.* 15 gru 2018 10:23

        roczny budzet dla Stomilu to minimum 5mln. wtedy wszystko by było dobrze. Wydaja tyle na tramwaje to i jakis pieniazek powinien sie znalesc dla klubu z tradycjami. więcej grzymowskich tramwajkow...

        Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        1. SL #2644088 | 5.173.*.* 15 gru 2018 10:36

          Czy szybcie ten klub upadnie tym lepiej! Dość finansowania amatorów i ich przekrętów z publicznej kasy miasta!

          Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

          Pokaż wszystkie komentarze (20)