Bayern postraszył, ale w finale zagra Real

2018-05-02 00:20:55(ost. akt: 2018-05-02 01:42:05)
Oba gole dla Realu zdobył, krytykowany ostatnio w Madrycie, Karim Benzema

Oba gole dla Realu zdobył, krytykowany ostatnio w Madrycie, Karim Benzema

Autor zdjęcia: wikipedia.org

Pierwszym finalistą piłkarskiej Ligi Mistrzów został Real Madryt, który 26 maja w Kijowie stanie przed szansą trzeciego z rzędu triumfu w tych rozgrywkach. „Królewscy” mieli najlepszego zawodnika w osobie bramkarza Keylora Navasa, podczas gdy Bawarczyków pognębił błąd jego vis-a-vis Svena Ulreicha...
* Real Madryt – Bayern Monachium 2:2 (1:1)
0:1
– Kimmich (3), 1:1, 2:1 – Benzema (11, 46), 2:2 – James (63)
Pierwszy mecz 2:1, awans Realu
REAL
: Navas – Lucas, Varane, Sergio Ramos, Marcelo – Modrić, Kovačić (73 Casemiro), Kroos, Asensio (88 Nacho) – Benzema (72 Bale), Cristiano Ronaldo
BAYERN: Ulreich – Kimmich, Süle, Hummels, Alaba – Tolisso (74 Wagner), Thiago, James (83 Martínez), Müller, Ribéry – Lewandowski

Goście rozpoczęli wtorkowy rewanż z wysokiego „c”: wrzutka w pole karne Thomasa Muellera, błąd Sergio Ramosa i strzał z ok. pięciu metrów Joshui Kimmicha, po którym Navas musiał wyciągać piłkę z siatki. Trybuny Santiago Bernabeu oniemiały, bo to była dopiero trzecia minuta gry, więc Bayern miał jeszcze mnóstwo czasu, żeby trafić jeszcze raz i wyeliminować Real na jego terenie.
Kolejny gol padł już w 11. min, ale strzelili go gospodarze: znakomite dośrodkowanie Marcelo trafiło na głowę Karima Benzemy i Sven Ulreich nie miał nic do powiedzenia. Wynik do przerwy nie uległ już zmianie, chociaż tempo gry było na tyle imponujące, że obie drużyny miały jeszcze po kilka dogodnych sytuacji podbramkowych.

Przy wyniku 1:1 trafienie gości oznaczałoby wyrównanie stanu rywalizacji i konieczność rozegrania dogrywki (w Monachium 2:1 wygrała ekipa z Madrytu). Zaraz po przerwie kibice Realu mogli jednak głębiej odetchnąć, a fani Bayernu złapać się z rozpaczy za głowy. Colinton Tolisso wycofał piłkę do Ulreicha, a bramkarz gości kompletnie zgłupiał, nie wiedząc, czy ma wybijać piłkę czy ją łapać. Na to tylko czekał Benzema, który minął Niemca i wpakował piłkę do pustej bramki. Katastrofa...
Bayern atakował, robił co mógł, żeby jednak wyszarpać ten finał, no i w 63. min doprowadził do wyrównania. Strzelał były piłkarz Realu James Rodriguez, Navas obronił, ale Kolumbijczyk był najszybszy do dobitki. Ekipa z Monachium miała jeszcze pół godziny, żeby zdobyć bramkę na 3:2, która pogrążyłaby „Królewskich”, ale ci mieli Navasa... A Robert Lewandowski? Cóż, kolejny raz zakończył ważny mecz bez gola.

Drugi półfinałowy rewanż Ligi Mistrzów zostanie rozegrany w środę w Rzymie, gdzie AS Roma podejmie Liverpool. Przed tygodniem Anglicy wygrali 5:2. Środowe spotkanie pokaże na żywo TVP 1.




Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. zdort #2494954 | 93.237.*.* 2 maj 2018 04:39

    Lewandowski znowu zawodzi .

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz