Krzysztof Hołowczyc szykuje się do sezonu w rally-crossie. Będzie jeździł potworem!
2016-02-02 07:00:00(ost. akt: 2016-02-01 17:38:12)
— Obserwowałem wnikliwie Dakar 2016, ale też śmigałem po lodzie po naszych zamarzniętych jeziorach — mówi Krzysztof Hołowczyc. — Szykuję się do sezonu w rally-crossie, gdzie będę jeździł potworem — dodaje olsztyński rajdowiec.
— Rajd Dakar 2016 odbył się bez Krzysztofa Hołowczyca... Jak z tym żyłeś?
— Lekki element żalu i zazdrości był, to jasne, przecież byłem jednym z uczestników tej największej imprezy rajdowej świata przez ostatnie dziesięć edycji. I na koniec w 2015 roku znalazłem się na podium rywalizacji (Hołowczyc pilotowany przez Francuza Xaviera Panseri był trzeci, ustępując jedynie Nasserowi Al-Attiyah i Ginielowi De Villiers — red.). Ale jakoś sobie dałem radę bez Dakaru, zastąpiłem jedno wielkie szczęście drugim wielkim szczęściem. Pogoda u nas dopisywała, jeziora były zamarznięte, więc zrobiłem w tym czasie atutem blisko tysiąc kilometrów po lodzie. Wyjeździłem się zdrowo.
— Lekki element żalu i zazdrości był, to jasne, przecież byłem jednym z uczestników tej największej imprezy rajdowej świata przez ostatnie dziesięć edycji. I na koniec w 2015 roku znalazłem się na podium rywalizacji (Hołowczyc pilotowany przez Francuza Xaviera Panseri był trzeci, ustępując jedynie Nasserowi Al-Attiyah i Ginielowi De Villiers — red.). Ale jakoś sobie dałem radę bez Dakaru, zastąpiłem jedno wielkie szczęście drugim wielkim szczęściem. Pogoda u nas dopisywała, jeziora były zamarznięte, więc zrobiłem w tym czasie atutem blisko tysiąc kilometrów po lodzie. Wyjeździłem się zdrowo.
— Ale rywalizację śledziłeś oczywiście na bieżąco?
— Jasna sprawa, pilnie obserwowałem debiutanta, czyli wielkiego magika rajdów Sebastiana Loeba, który początkowo radził sobie świetnie. Ale chyba bardziej wnikliwie przypatrywałem się innemu człowiekowi z rajdów płaskich, Mikko Hirvonenowi, też debiutantowi, który jechał „moim” autem w „moim” teamie (mini all 4 racing w X-Raidzie — red.). I zrobił świetny wynik, bo był czwarty. A Loeb skończył na dziewiątej pozycji.
— Jasna sprawa, pilnie obserwowałem debiutanta, czyli wielkiego magika rajdów Sebastiana Loeba, który początkowo radził sobie świetnie. Ale chyba bardziej wnikliwie przypatrywałem się innemu człowiekowi z rajdów płaskich, Mikko Hirvonenowi, też debiutantowi, który jechał „moim” autem w „moim” teamie (mini all 4 racing w X-Raidzie — red.). I zrobił świetny wynik, bo był czwarty. A Loeb skończył na dziewiątej pozycji.
— Trochę słabo powalczyli inni Polacy.
— Też więcej po nich oczekiwałem, powiem to szczerze. Adam Małysz pojechał do Ameryki Południowej z dobrym sprzętem i z moim pilotem Xavierem Panserim, miał więc wszelkie dane na sukces. Ale nie poszło mu specjalnie, cóż, jeszcze raz powiem: to jest Dakar. Kończąc ten watek, tęsknota za tym szaleństwem była, trochę to wszystko bolało, ale z perspektywy fajnie było na to popatrzeć. I zobaczyć, że świetny peugeot i ogromne doświadczenie Peterhansela i Nassera niemal gwarantują sukces.
— Też więcej po nich oczekiwałem, powiem to szczerze. Adam Małysz pojechał do Ameryki Południowej z dobrym sprzętem i z moim pilotem Xavierem Panserim, miał więc wszelkie dane na sukces. Ale nie poszło mu specjalnie, cóż, jeszcze raz powiem: to jest Dakar. Kończąc ten watek, tęsknota za tym szaleństwem była, trochę to wszystko bolało, ale z perspektywy fajnie było na to popatrzeć. I zobaczyć, że świetny peugeot i ogromne doświadczenie Peterhansela i Nassera niemal gwarantują sukces.
— Głowa była więc na początku stycznia w Ameryce Południowej, ale czas wrócić do przyszłości, bo szykujesz się do kolejnego ciekawego projektu.
— Chcę się sprawdzić w rally-crossie, ale już tym z najwyższej półki, w autach supercars. Nie będzie to wcale takie pstryk, koledzy mi mówią, że to absolutnie nie jest bułka z masłem. Ale może to i dobrze dla mnie, bo ja lubię takie wielkie wyzwania, lubię auta z ogromną mocą i chyba wolę zrobić taki wielki przeskok natychmiast.
— Chcę się sprawdzić w rally-crossie, ale już tym z najwyższej półki, w autach supercars. Nie będzie to wcale takie pstryk, koledzy mi mówią, że to absolutnie nie jest bułka z masłem. Ale może to i dobrze dla mnie, bo ja lubię takie wielkie wyzwania, lubię auta z ogromną mocą i chyba wolę zrobić taki wielki przeskok natychmiast.
— Co to za maszyny?
— Auta z mocą 650 koni mechanicznych, to takie coś, co na nagumowanym torze osiąga 100 kilometrów na godzinę w czasie nieco poniżej dwóch sekund... Rach ciach, rach i ciach i już masz stówę na liczniku. Potwory rodem z piekła i takie też piekielne mają przyspieszenia.
— Auta z mocą 650 koni mechanicznych, to takie coś, co na nagumowanym torze osiąga 100 kilometrów na godzinę w czasie nieco poniżej dwóch sekund... Rach ciach, rach i ciach i już masz stówę na liczniku. Potwory rodem z piekła i takie też piekielne mają przyspieszenia.
Komentarze (15) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Tolo #1922434 | 46.170.*.* 2 lut 2016 09:27
To ten burak co ma w dupie idących ludzi na dzialki na Wadagu nie zwalnia na piaskowej drodze i kurzy idących tam ludzi BRAK WYCHOWNIA
Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz
do ponizszego durnia #1922636 | 88.156.*.* 2 lut 2016 13:35
To jest sportowiec? Widziałeś go kiedyś jak jeździ po mieście? To jest potencjalny morderca a nie sportowiec.
Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Jak zwykle.... #1922377 | 212.160.*.* 2 lut 2016 07:46
mistrz i propagator bezpiecznej jazdy daje przykład do naśladowania! Chłopaki dosiadać swoje golfy, bmw_chy, co tam jeszcze macie ... i na jezioro!
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Olsztyński sport vel tematy zastępcze #1922514 | 88.156.*.* 2 lut 2016 11:17
Grzymowicz = Kononowicz NIE BĘDZIE NICZEGO Budowlani? Upadli... Piłkarska Warmia? Ledwo wiąże koniec z końcem w IV lidze... OKPR Warmia? Też nie najlepiej... Męska koszykówka? Upadła... Urania? Przecieka... Stadion Stomilu? 3/4 trybun zamknięte z obawy o bezpieczeństwo kibiców... Stadion Warmii? Trybuny to już łąka i pastwisko... Boisko na Zatorzu z Budżetu Obywatelskiego? Od dwóch lat nic nie zrobiono w tym temacie... Memoriał Wagnera? W Łodzi, Płocku, Wrocławiu... Tour de Pologne? Zapomnieli dawno o Olsztynie... Siatkarki AZS OSW? Zrezygnowały z awansu przez finanse... Olsztyn przestrzeń radości? WSTYD PRZYJMOWAĆ GOŚCI!
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz
meor #1922483 | 88.156.*.* 2 lut 2016 10:43
To ten koleś co jeździ 200km/h i nie płaci mandatów? Sam widziałem, jakie "manewry" wykonuje swoich gtr po ulicach Olsztyna.
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (4)