Konrad Bukowiecki mistrzem świata juniorów!

O 17-letnim Konradzie Bukowieckim ze Szczytna już od jakiegoś czasu mówi się jako o wielkiej nadziei polskiej lekkiej atletyki. Nie bez powodu, bo zawodnik prowadzony na co dzień przez swojego ojca Ireneusza Bukowieckiego (kiedyś wieloboistę, dziś trenera miotaczy) niemal w każdym starcie udowadnia swoje nieprzeciętne możliwości. Seryjnie bite młodzieżowe rekordy kraju, medal za medalem w imprezach mistrzowskich i to nie tylko tych krajowych, bo na przykład rok temu Konrad zdobył złoto w kuli i srebro w dysku podczas Olimpijskiego Festiwalu Młodzieży Europy w Utrechcie (EYOF), pokazują, że mamy na Warmii i Mazurach talent pierwszej wody. Kolejne potwierdzenie tego faktu przyszło w nocy z czwartku na piątek polskiego czasu z zachodniego wybrzeża USA. A dokładniej: z Eugene w stanie Oregon, gdzie wyznaczyli sobie spotkanie najlepsi juniorzy z całego świata.

Wielki sukces Konrada Bukowieckiego zaczął się od... spokojnego występu w eliminacjach, w których Polak pchnął 19.30, czyli pięć centymetrów dalej od minimum kwalifikacyjnego do finału. Był to szósty wynik eliminacji, który — jak się okazało — w niczym nie ujawnił mocy, jaka drzemie w Bukowieckim. Który parę godzin później, czyli już w finale wręcz zdeklasował swoich rywali. Już w pierwszej serii kulomiot Gwardii Szczytno uzyskał świetny rezultat 21,17, podczas gdy drugi po tej kolejce Amerykanin Braheme Days (dwa lata starszy od Polaka) mógł się pochwalić wynikiem 20,01. Ale to była tylko przygrywka przed kolejną próbą Polaka, w której pchnięta przez niego kula poleciała aż na 22,06! Co oznaczało nie tylko nowy rekord życiowy Konrada Bukowieckiego (poprzedni to 21,39), najlepszy w tym roku wynik na świecie uzyskany 6-kilogramową kulą, ale i rekordy Polski i Europy juniorów młodszych. Ba, w całej historii juniorskiej lekkiej atletyki dalej kulą o tej wadze pchali tylko dwaj zawodnicy: Nowozelandczyk Jacko Gill, mistrz świata juniorów z 2010 i 2012 roku (22,20, rek. MŚJ) oraz Niemiec David Storl, aktualny mistrz świata seniorów!

W trzeciej kolejce 17-latek ze Szczytna ponownie przekroczył 22 metry, tym razem o centymetr, a kolejne trzy próby miał spalone. Bez żadnych konsekwencji, bo reszta stawki nawet nie zbliżyła się do poziomu Bukowieckiego. Wystarczy powiedzieć, że "srebrny" Holender Denzel Comententia uzyskał... 20,17 (poprawiając przy tym swoją "życiówkę"). Brąz, z wynikiem z pierwszej kolejki (20,01), przypadł Daysowi z USA.

— Jeszcze sam nie mogę w to uwierzyć, jestem bardzo szczęśliwy. Na taką chwilę warto czekać i warto dla niej poświęcić wszystko — powiedział już po wszystkim (dla serwisu pzla.pl) świeżoupieczony mistrz świata do lat 20 Konrad Bukowiecki, który to pierwsze od 2008 roku złoto MŚJ dla Polski (zdobył je oszczepnik Robert Szpak) odebrał z rąk najlepszej polskiej lekkoatletki w historii Ireny Szewińskiej.