W Ostródzie Sokół zremisował ze Stomilem

2014-07-16 23:11:03(ost. akt: 2014-07-17 10:14:25)

Autor zdjęcia: Marcin Tchórz

W konfrontacji pierwszoligowca z mistrzem III ligi padł zasłużony remis. Szkoda tylko, że sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo
Sokół Ostróda - Stomil Olsztyn 1:1 (0:1)

0:1 — Siemaszko (42), 1:1 — Słowicki (80)

SOKÓŁ: Sikora — Miecznik (46 Bobek), Żukiewicz, Kowalski (46 Gołębiewski), Podhorodecki, Kozioł (46 Liszko), Szostek (46 Płoszczuk), Smutny, Jankowski (46 Słowicki), Filipek (46 Nowak)

STOMIL: Przyborowski — Shibamura (46 Koprucki), Wełna, Elton, Korzeniowski (25 Dziemidowicz), Wypniewski, Trzeciakiewicz (46 Śledź), Mroczkowski (46 Paweł Głowacki), Herman, Piotr Głowacki, Siemaszko (46 Rajić)

Trzeci sparing olsztyńskiego pierwszoligowca był kolejną okazją to przyjrzenia się kilku testowanym piłkarzom. Wyjściowy skład Stomilu był zatem nietypowy, nic więc dziwnego, że na boisku nie było widać wielkiej różnicy między I i III ligą, chociaż lekką przewagę osiągnął zespół z Olsztyna. Efektem tego były trzy sytuacje: najpierw Wypniewski trafił w słupek, potem w 38. min ładnym uderzeniem z 15 m popisał się Głowacki, ale Sikora był na posterunku, aż wreszcie cztery minuty później po dośrodkowaniu Głowackiego Siemaszko w końcu umieścił piłkę w siatce.

W przerwie trener Mirosław Jabłoński dokonał czterech zmian w olsztyńskiej ekipie, a Wojciech Tarnowski, szkoleniowiec Sokoła, dał szansę aż pięciu nowym piłkarzom. Niestety, chociaż na boisku pojawiły się nowe siły, to nie przełożyło się to na efekty bramkowe. Praktycznie obie drużyny miały tylko po jednej okazji: dla Stomilu na 2:0 mógł podwyższyć Koprucki, jednak po jego główce piłkę wyłapał Sikora, natomiast gospodarze popisali się strzałem Słowickiego, który z 15 m trafił w słupek, po czym piłka wpadła do siatki.

- Początek mieliśmy bardzo sztywny. Brakowało akcji do przodu, było dużo niepewności w naszej grze. Za daleko graliśmy od przeciwnika, a założenia były takie żeby wyprowadzać kontry. Nie czujemy się jeszcze dobrze w ataku pozycyjnym. W drugiej połowie mieliśmy grać wyżej i tylko momentami było to realizowane. Miałem problemy z wyegzekwowaniem od bocznych obrońców i pomocników, żeby szli wyżej, żebyśmy stosowali pressing. Nie mogli zmusić przeciwnika do błędu - powiedział po meczu trener Mirosław Jabłoński.

em, dryh


Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. 1:1 #1440794 | 89.228.*.* 17 lip 2014 10:37

    Byłem widziałem i.... Stomil nędza nędza jeszcze raz nędza. Kto nie znał pilkarzy obu drużyn mógł mieć wrażenie że to Sokół jest zespołem I ligowym a Stomil w III. Na trybunach wszyscy byli pod wrażeniem gry ale piłkarzy z Sokoła bądź testowanych w Sokole. Paweł Podhorodecki, Krystian Slowicki , młodziutki Żukiewicz i bardzo szybki niechciany w Stomilu Nowak raz po raz obnażali słabości testowanych Stomilowców. Faktycznie najlepszym ze Stomilowców był..... były piłkarz sokoła Piotrek Glowacki. Poza nim nikt nie zasłużył na wyróżnienie. A te zapowiadane gwiazdy brazylijskie, japońskie serbskie ehhhhh poziom orlika!!!!! Po co ściągać do Stomilu obcokrajowców co nie mogą sobie znaleźć miejsca a wcześniej grali.....gdzieś tam. Skoro zawodnik był juz na testach między innymi w Olimpii Elbląg i tam mu podziekowano....... to będzie sie nadawał do Stomilu w wyższej klasie rozgrywkowej..... brak logiki. Mamy naprawdę wielu młodych piłkarzy w regionie którzy swoja ambicją i zaangażowaniem utrzymaliby I ligę ale niestety..... ten kidyś tam grał w U-21 Serbi , tamten kiedys tam grał w II lidze itd itd Jabłoński bedzie trenerem tyle co i w Flocie!!!!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  2. Taka prawda #1443894 | 178.235.*.* 21 lip 2014 14:09

    Okręgówka - to jest miejsce dla Sromilu.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz