Tenis stołowy w Kortowie

Młodszym kibicom może wydać się to nieco szokujące, ale 38 lat temu w jubileuszowym 50. Plebiscycie „Przeglądu Sportowego” na najpopularniejszego sportowca zwyciężył Andrzej Grubba, najlepszy w historii polski tenisista stołowy. Wirtuoz celuloidowej piłeczki w pokonanym polu zostawił m.in. Zbigniewa Bońka, który w 1984 roku z Juventusem sięgnął po Superpuchar Europy. Andrzej Grubba - wspólnie z Leszkiem Kucharskim - w latach 80. XX wieku sprawił, że tenis stołowy, rozrywka znana wcześniej głównie ze świetlic, podbiła serca Polaków, którzy tłumnie ruszyli do hal, by oklaskiwać swego idola. Wraz z zakończeniem kariery przez 12-krotnego medalistę mistrzostw Europy boom na ten sport się skończył, ale legenda pozostała.
Oczywiście zawodnikom i zawodniczkom AZS UWM English Perfect do umiejętności Andrzeja Grubby jeszcze bardzo dużo brakuje, ale gołym okiem widać, że po latach posuchy olsztyński tenis stołowy w swojej wyczynowej odsłonie pewnym krokiem wychodzi z marazmu. Duża w tym zasługa Michała Ogrodniczaka, prezesa Warmińsko-Mazurskiego Związku Tenisa Stołowego i koordynatora sekcji w Kortowie, oraz trenerki Joanny Ryby (wiceprezes WMZTS i koordynator zespołu kobiecego). Azetesiacy zarówno w męskim, jak i kobiecym wydaniu dzielnie walczą w drugoligowych rozgrywkach, a ich aspiracje rosną wraz z kolejnymi triumfami.

Dodatkowym atutem olsztyńskich zawodniczek przed zbliżającymi się starciami powinien być również fakt, iż najważniejsze mecze w rundzie rewanżowej azetesiaczki rozegrają u siebie, czyli w sali Wydziału Nauk Społecznych przy ulicy Żołnierskiej 14. Liderką teamu jest doświadczona Klaudia Szadkowska, która zna już smak ekstraklasowych bojów. Wprawdzie kobietom nie należy przypominać wieku, ale pani Klaudia, przed którą czterdziesta wiosna, nadal dzieli i rządzi przy stole (w tym sezonie jej bilans zwycięstw i porażek wynosi 16:1). Wtórują jej starsza o siedem lat Anita Myrchel-Rutkowska oraz dziewiętnastoletnia Marta Kawiak. Kobiecy zespół AZS UWM English Perfect to de facto wybuchowa mieszanka doświadczenia i młodości. Warto bowiem wspomnieć, że debiut w II lidze ma za sobą już Maja Dębowska, która w tym roku skończy raptem dwanaście lat.
Sytuacja u panów jest nieco bardziej skomplikowana, gdyż wszystko wskazuje na to, że samo utrzymanie się w II lidze będzie należało rozpatrywać w kategoriach sukcesu. Jako że trzon drużyny stanowią głównie studenci olsztyńskiej uczelni, to pozostaje wierzyć, że panowie pogodzą naukę ze sportem i nie opuszczą drugoligowych rozgrywek. I choć Michał Ogrodniczak, który wraz z Joanną Rybą dwoi się i troi, by co roku zbudować jak najmocniejszy skład, to organizacyjne ograniczenia co rusz dają o sobie znać.

Zapleczem oraz przyszłością klubu są młodzi zawodnicy, którzy występując w rozgrywkach III ligi, systematycznie zbierają jakże ważne sportowe szlify. Mowa o chłopcach z rocznika 2009–2011, którzy w żadnym wypadku nie mają jakichkolwiek kompleksów podczas konfrontacji z bardziej doświadczonymi graczami. Jeżeli jesteśmy już przy młodych adeptach tenisa stołowego, to nie sposób nie wymienić braci Stachowiaków, Adama i Kajetana, oraz Andrzeja Korzeniewskiego (2009), którzy w swoich kategoriach wiekowych należą do najlepszych zawodników w Polsce. Niespełna jedenastoletni Adam (2011) w ogólnopolskim rankingu zajmuje drugie miejsce, a jego o dwa lata starszy brat Kajetan (2009) w analogicznym zestawieniu plasuje się na 28. pozycji.

AZS UWM English Perfect to obecnie blisko czterdziestu zawodników, którzy pięć razy w tygodniu od godz. 16.30 do 18.30 we wspomnianej wcześniej sali WNS w pocie czoła odbijają plastikową piłeczkę. Sekcja stale się jednak rozrasta, dlatego też grający trener-koordynator Michał Ogrodowczyk gorąco zachęca wszystkich miłośników tenisa stołowego do odwiedzenia wysłużonego obiektu przy ulicy Żołnierskiej 14, gdzie odbywają się również weekendowe spotkania II i III ligi.
Niezwykle ważnym testem i znakomitym treningiem, zwłaszcza dla najmłodszych zawodników i zawodniczek, są Drużynowe Mistrzostwa Olsztyna w Tenisie Stołowym. Podczas tego swoistego międzypokoleniowego spotkania, gdzie młodzież, a nierzadko także i dzieci, może zmierzyć się z panami w wieku emerytalnym, zabawa miesza się ze stricte sportową rywalizacją.
Sebastian Główczyk, koordynator tych rozgrywek, stwierdza: - Zabawa zabawą, ale proszę mi wierzyć, że przy tenisowym stole nie ma miękkiej gry. Tu nikt nikomu nie odpuszcza. W Drużynowych Mistrzostwach Olsztyna swego czasu grała chociażby Monika Pietkiewicz, późniejsza medalistka i reprezentantka Polski. Młodzież z AZS-u ma więc z kogo brać przykład.
Kortowski tenis stołowy po latach niebytu wychodzi na prostą. Wprawdzie przed azetesiakami jeszcze sporo ważnych setów do wygrania, ale czas zdaje się działać na ich korzyść, więc powody do optymizmu są jak najbardziej uzasadnione.
MICHAŁ MIESZKO PODOLAK