OKS 1945 ma problemy z treningami

2010-01-12 00:00:00

Piłkarze OKS 1945 Olsztyn muszą trenować na zaśnieżonej bocznej płycie obok stadionu przy al. Piłsudskiego, bo boiska ze sztuczną nawierzchnią na Dajtkach... nie ma komu odśnieżyć.

— W sobotę po południu boisko na Dajtkach zostało odśnieżone dzięki uprzejmości zaprzyjaźnionej firmy, ale przy takiej pogodzie płytę trzeba odśnieżać codziennie — twierdzi Marek Szter, kurator OKS 1945. I dodaje: — To obiekt szkolny, ale szkoła nie ma ani odpowiedniego sprzętu, ani ludzi do odśnieżania. Jeżeli chcemy korzystać z obiektu, sami musimy odśnieżać boisko. I tu pojawiają się problemy. — Do odśnieżania potrzebny jest ciągniczek z pługiem. Szkoła miała w planach taki zakup, ale ostatecznie do niego nie doszło i teraz jest problem. Na razie boisko jest więc nieodśnieżane — informuje Waldemar Dragosz, kierownik gospodarczy Szkoły Podstawowej nr 18, która zarządza obiektem.

Ból głowy ma przez to trener OKS 1945 Zbigniew Kieżun, który wolałby, żeby zawodnicy trenowali na Dajtkach. — W poniedziałek umówiliśmy na boisku przy al. Piłsudskiego, ale był to taki śniegowy trening, na którym w najlepszym wypadku można poćwiczyć grę siłową — martwi się Zbigniew Kieżun. — Na razie na Dajtkach jeszcze nie trenowaliśmy. Pierwsze tegoroczne treningi to było takie wejście w okres przygotowawczy, ale w tym tygodniu chcielibyśmy już realizować konkretne założenia. A na śniegu trudno będzie przeprowadzić na przykład trening taktyczny. Poza tym w sobotę miałem na treningu 28 zawodników i część chłopaków czeka na moją opinię na temat przydatności do zespołu. A ja w takich warunkach nie potrafię im dać odpowiedzi. Aby ułatwić pracę trenerowi i piłkarzom pomoc za naszym pośrednictwem zaoferowali kibice, którzy sami spróbują odśnieżyć boisko przy SP 18. — Na Dajtkach mieszka wielu kibiców, dlatego myślę, że do odśnieżania spokojnie zebrałoby się około 20 osób — uważa Adrian Frydrych, prezes Stowarzyszenia Sympatyków Klubu OKS Stomil 1945 Olsztyn. — Musimy tylko ustalić godziny, w których mielibyśmy pomóc.

Piotr Gajewski
p.gajewskigazetaolsztynska.pl
Uwaga! To jest archiwalny artykuł. Może zawierać niaktualne informacje.