Wynikiem 4:1 dla iławskiej drużyny zakończyło się spotkanie ze Stalą Rzeszów.
Stal Rzeszów - Bi-es Jeziorak Iława 1:4 (1:2)
0:1 — Radziński (2), 0:2 — Sobociński (10), 1:2 — Wójcik (44), 1:3 — Sedlewski (64), 1:4 — Klimek (77)
żółte kartki: Sedlewski, Kowalski
widzów: 1200
BI-ES JEZIORAK: Staniszewski — Kowalski, Pater, Zakierski (27 Dobroński), Drzystek — Dymowski, Rybkiewicz — Radziński, Sobociński, Sedlewski (84 Tomczyk) — Figurski (68 Klimek)
Powiedzieli po meczu:
Wojciech Tarnowski (trener Bi-es Jezioraka): — Jechaliśmy do Rzeszowa z pewnymi obawami, bo my zaliczyliśmy falstart na inaugurację, podobnie jak Stal, która właśnie na nas chciała odrobić straty. Ale wszystko potoczyło się pięknie, poza krótkim okresem gry po przerwie kontrolowaliśmy mecz. Bardzo dobrze grał Remi Sobociński, który robił z przeciwnikami co chciał, fajnie że gola zdobył Arek Klimek, dla którego to jest nagroda za upór i półroczną pracę po zerwaniu ścięgna Achillesa.
zib
0:1 — Radziński (2), 0:2 — Sobociński (10), 1:2 — Wójcik (44), 1:3 — Sedlewski (64), 1:4 — Klimek (77)
żółte kartki: Sedlewski, Kowalski
widzów: 1200
BI-ES JEZIORAK: Staniszewski — Kowalski, Pater, Zakierski (27 Dobroński), Drzystek — Dymowski, Rybkiewicz — Radziński, Sobociński, Sedlewski (84 Tomczyk) — Figurski (68 Klimek)
Powiedzieli po meczu:
Wojciech Tarnowski (trener Bi-es Jezioraka): — Jechaliśmy do Rzeszowa z pewnymi obawami, bo my zaliczyliśmy falstart na inaugurację, podobnie jak Stal, która właśnie na nas chciała odrobić straty. Ale wszystko potoczyło się pięknie, poza krótkim okresem gry po przerwie kontrolowaliśmy mecz. Bardzo dobrze grał Remi Sobociński, który robił z przeciwnikami co chciał, fajnie że gola zdobył Arek Klimek, dla którego to jest nagroda za upór i półroczną pracę po zerwaniu ścięgna Achillesa.
zib
