Pewna wygrana olsztyńskich siatkarzy

2023-12-01 22:48:09(ost. akt: 2023-12-01 22:51:18)

Autor zdjęcia: indykpolazs.pl

SIATKÓWKA\\\ W Radomiu Czarni ostatni raz wygrali prawie dwa lata temu, no i na zwycięstwo jeszcze muszą poczekać, bo w meczu z Indykpolem AZS walkę nawiązali tylko w drugim secie.
* Enea Czarni Radom – Indykpol AZS Olsztyn 0:3 (16:25, 25:27, 17:25)
MVP: Szymon Jakubiszak (Indykpol AZS)

Pierwszy set piątkowego meczu w Radomiu był koronnym dowodem dla zwolenników... ograniczenia PlusLigi do 14 zespołów, co nastąpi od sezonu 2025/26. Wiele wskazuje na to, że nie będzie to wtedy problem dla Czarnych, bo radomianie do tego czasu raczej w PlusLidze nie dotrwają.
Olsztynianie, którzy przecież nie należą do plusligowych mocarzy, od początku dominowali na boisku pod każdym względem, natomiast gra gospodarzy przyprawiała o ból głowy radomskich kibiców, których niewielu pojawiło się w hali oddanej do użytku na początku 2022 roku. Ale co się dziwić, skoro Czarni tam jeszcze nie wygrali!

Niespodziewanie w drugim secie radomianie odżyli, udało się im nawet odskoczyć na dwa punkty, ale ich dobra passa skończyła się przy wyniki 14:14, bo od tego momentu Indykpol AZS zdobył siedem punktów z rzędu! Doskonale znany w Olsztynie Paweł Woicki, trener Czarnych, zarządził przerwę, podczas której z nerwów wręcz wychodził z siebie. Być może męska rozmowa podziałała na jego podopiecznych, a zwłaszcza na Meljanaca, który w końcu przypomniał sobie, że jako atakujący powinien zdobywać punkty, a nie co chwila nadziewać się na blok. Serb skończy dwie akcje, a w końcówce po jego asie serwisowym gospodarze doprowadzili do remisu 24:24. Ostatecznie z wygranej cieszyli się jednak olsztynianie, a najbardziej Jakubiszak, który decydujący punkt zdobył udanym blokiem na środku siatki.

Początek trzeciej partii znowu należał do Czarnych (8:5), ale były to jedynie - z ich punktu widzenia - dobre złego początki. Olsztynianie szybko odrobili straty, a od stanu 15:15 popisali się pięciopunktową serią. Po takim nokaucie radomska ekipa już się nie podniosła, a „kropkę nad i” - znowu blokiem - tym razem postawił Sapiński.
Radomianie muszą zatem poczekać na pierwsze zwycięstwo od dwóch lat w swojej hali oraz na pierwszą wygraną w tym sezonie. To drugie w piątek udało się GKS Katowice, który w pięciosetowym boju pokonał beniaminka z Częstochowy. W następnej kolejce Czarni zagrają pod Jasną Górą, więc jeśli tam nie wygrają, wtedy już na stałe utkną na dnie ligowej tabeli.

* Inne mecze 9. kolejki: Barkom Lwów - Stal Nysa 1:3 (23:25, 17:25, 25:22, 22:25), GKS Katowice - Norwid Częstochowa 3:2 (33:31, 18:25, 19:25, 28:26, 15:11); sobota: Asseco Resovia Rzeszów - Skra Bełchatów (14.45), Projekt Warszawa - Ślepsk Suwałki (17.30), LUK Lublin - Jastrzębski Węgiel (20.30); niedziela: Aluron Warta Zawiercie - Trefl Gdańsk (14.45), ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Cuprum Lubin (17.30).


PO 8 KOLEJKACH
1. Jastrzębski 24 24:3
2. Projekt 20 22:7
3. Trefl 19 20:8
4. Warta 18 21:8
5. Resovia 16 20:11
6. Stal 16 20:18
7. LUK 15 19:14
8. ZAKSA 14 17:13
---------------------------------
9. Indykpol AZS* 14 16:13
10. Ślepsk 9 10:16
11. Barkom 8 11:22
12. Cuprum 8 10:18
13. Skra* 7 13:17
14. Norwid 7 11:23
15. Katowice 3 8:26
16. Czarni 0 2:27
* mecz zaległy