Puchar Europy dla Hołowczyca

2023-10-24 15:00:00(ost. akt: 2023-10-24 12:28:01)

Autor zdjęcia: archiwum teamu

SPORTY MOTOROWE\\\ Krzysztof Hołowczyc jest niczym wino. Oczywiście nie chodzi o to, że uderza do głowy, tylko że im jest starszy, tym lepszy. Olsztynianin wygrał rajd Baja Troia Turkey i tym samym zdobył Puchar Europy w rajdach terenowych.
Baja Troia Baja Turkey 2023 była ostatnią rundą Pucharu Europy FIA w rajdach baja. Baza rajdu została zlokalizowana w mieście Çanakkale, obok którego znajdują się ruiny historycznej Troi.
Rajd rozgrywany w malowniczej części Turcji składał się z dwóch etapów i czterech odcinków specjalnych o łącznej długości ponad 450 kilometrów.

Załoga Krzysztof Hołowczyc i Łukasz Kurzeja (BMW X3 CC) przed startem była liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Europy FIA.

- Musimy przywieźć punkty i przypieczętować tytuł mistrzowski – to jest nasz plan. Mamy dobry zespół, dobre nastroje i robotę do zrobienia - powiedział „Hołek” przed wyruszeniem na trasę.
I jak powiedział, tak też zrobił, a kluczowe dla przebiegu tureckiego rajdu okazały się sobotnie przejazdy. Okazało się, że Hołowczyc jako jedyny kierowca na skrzyżowaniu dróg obrał właściwy kierunek, w czym olbrzymia była zasługa jego pilota, który znakomicie poradził sobie z nawigowaniem w trudnym terenie. Pozostałe załogi otrzymały 26 minut kary za pobłądzenie na trasie, co dało Hołowczycowi ogromną przewagę.
- Na pierwszym etapie doszło do wygięcia znacznika określającego trasę - wyjaśnia olsztyński mistrz kierownicy.

- Pojechałem prosto, ale wtedy Łukasz zaczął krzyczeć, żebym wrzucił wsteczny, bo musimy skręcić w lewo. Zawróciliśmy zatem, pojechaliśmy w lewo, po czym okazało się, że jako jedyni pokonaliśmy trasę we właściwy sposób.

To mój pilot jest więc zwycięzcą. Dużo zyskaliśmy w tej sytuacji, w efekcie potem nie musieliśmy już podejmować ryzyka, aby odnieść zwycięstwo - kończy Krzysztof Hołowczyc, który w tym sezonie Pucharu Europy wcześniej wygrał też rajdy w Grecji i na Węgrzech.
Dla olsztynianina Puchar Europy był jednak jedynie jednym z elementów przygotowań do najważniejszego startu, jakim będzie styczniowy Rajd Dakar, w którym pojedzie nowym Mini.
Na dakarowe trasy „Hołek” powróci po dziewięcioletniej przerwie - do tej pory jego największymi sukcesami w tej imprezie jest piąte (2011) i trzecie (2015) miejsce w klasyfikacji generalnej.