Dwaj mistrzowie Europy z Olsztyna

2023-10-03 12:00:00(ost. akt: 2023-10-02 12:20:25)

Autor zdjęcia: archiwum klubu

PŁYWANIE\\\ Bartosz Kapała i Piotr Woźniak z olsztyńskiego Kormorana zdobyli złote medale mistrzostw Europy juniorów w pływaniu długodystansowym na wodach otwartych, które odbyły się w Grecji. Są to pierwsze polskie złota w historii imprezy!
W Grecji Bartosz Kapała rywalizował na dystansie 7500 m w kategorii 16-17-latków, natomiast Piotr Woźniak o medal walczył w wyścigu na 10 km w kategorii 18-19-latków.
Podopieczni trenera Tomasza Grabysy, na co dzień uczniowie Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 5 Mistrzostwa Sportowego w Olsztynie, spisali się znakomicie, ponieważ jako pierwsi Polacy w historii wywalczyli złote medale mistrzostw Europy juniorów w pływaniu długodystansowym.
Obaj wychowankowie Kormorana od lat należą do światowej czołówki pływania długodystansowego, więc olsztyńscy trenerzy i działacze mają nadzieję, że złote medale zdobyte na Korfu są kolejnym etapem w walce o kwalifikacje do igrzysk olimpijskich w Paryżu.

- Praktycznie przez cały sezon przygotowywaliśmy się do tych zawodów - przyznaje trener Tomasz Grabysa. - Miesiąc temu Piotrek zajął trzecie miejsce w Pucharze Europy seniorów, więc na kolejny dobry jego występ liczyliśmy także w Grecji, tym bardziej że bardzo dobrze przepracował ostatni okres.

Po Bartku też można było spodziewać się niezłego wyniku, ponieważ był wysoko na listach startowych, jednak przyznaję, że jego złoty medal trochę nas zaskoczył. Cieszymy się i zarazem jesteśmy bardzo dumni, bo są to pierwsze polskie zwycięstwa w historii tej imprezy. Dwa lata temu Polacy zdobyli srebro i brąz.
Udany występ w Grecji rozbudził w olsztyńskim klubie nadzieje na olimpijski start w Paryżu, tylko czy obaj juniorzy będą w stanie nawiązać równorzędną walkę z seniorami? - W lutym w Katarze odbędą się mistrzostwa świata, które będą ostateczną kwalifikacją do igrzysk - wyjaśnia olsztyński szkoleniowiec. - Prawdopodobnie wystartują tam Bartosz i Piotr, którzy powalczą o wyjazd do Paryża. Na pewno jest na to szansa. W stolicy Francji na 10 kilometrów o medale powalczy 25 pływaków, z tym że trzech już sobie zapewniło udział. Są to medaliści mistrzostw świata, zatem do rozdania zostały jeszcze 22 miejsca. Nasi zawodnicy są jeszcze juniorami, ale szybko się rozwijają, mają umiejętności i już pokazali, że są w stanie rywalizować z seniorami, a poza tym są jeszcze cztery miesiące na przygotowania.

W grudniu mamy start w Pucharze Świata w Izraelu, gdzie pojawi się cała czołówka światowa. Paradoksalnie będzie tam trudniej niż na mistrzostwach świata, bo w PŚ może rywalizować dowolna liczba zawodników z jednego kraju, natomiast w MŚ może być ich tylko dwóch. Po tym starcie zobaczymy, co udało się nam zrobić i jak wyglądamy na tle konkurencji.

Jak wyglądają treningi długodystansowych olsztyńskich pływaków? Czy pływają głównie w jeziorach? Co zatem z treningami w okresie jesienno-zimowym? - Główny trening - wbrew pozorom - wykonujemy w basenie - twierdzi Tomasz Grabysa. - Pływanie długodystansowe niczym się nie różni, wbrew temu co niektórzy sądzą, od pływania w basenie. Zresztą światowa czołówka długodystansowców równie dobrze radzi sobie w rywalizacji w basenie, zdobywając m.in. medale mistrzostw świata. Jednak oczywiście na wodach otwartych też trenujemy - podczas przygotowań w Olsztynie pływaliśmy w jeziorze, a podczas obozu w Bydgoszczy w rzece. Potem trzy tygodnie byliśmy w Bułgarii, gdzie z kolei pływaliśmy w morzu. Było to dobre przygotowanie przed startem w Grecji, gdzie przecież o medale mistrzostw Europy też walczono w morzu.
Takie przygotowania są bardzo kosztowne, jak więc z kosztami radzi sobie olsztyński Kormoran, tym bardziej że w planach są kolejne wyjazdy?

- Chłopcy są w kadrze narodowej, więc na tym etapie ich przygotowania finansowane są przez Ministerstwo Sportu i Polski Związek Pływacki - wyjaśnia trener Grabysa. - Bez tego byłoby nam bardzo ciężko, chociaż w zeszłym roku - planując rozwój Bartka i Piotrka - ich starty opłacali rodzice oraz klub.

Rywalizowaliśmy wówczas w Pucharach Europy w Niemczech i Hiszpanii, gdzie nasi zawodnicy mieszkali w namiocie na kempingu, bo chodziło o to, by było jak najtaniej. Wiedzieliśmy jednak, że lepiej mieszkać w namiocie i wziąć udział w imprezie niż w ogóle nie wystartować. No i opłaciło się, bo dzięki temu obaj są teraz objęci finansowaniem centralnym i walczą o Paryż.
W stolicy Francji długodystansowcy o medale mają walczyć w Sekwanie, jednak kilka miesięcy temu pojawił się niespodziewany problem. - Na początku sierpnia w Paryżu mieliśmy zaplanowany start w Pucharze Świata, jednak impreza została odwołana, bo w wodzie odkryto baterie coli - przypomina trener Kormorana. - W efekcie wróciliśmy z kwitkiem, ale już tydzień później na tej samej trasie rywalizowali triathloniści. Mam nadzieję, że podczas igrzysk takich kłopotów już nie będzie, bo muszę przyznać, że wyścig zapowiada się bardzo ciekawie. Jego trasa jest usytuowana w samym centrum Paryża na Sekwanie pomiędzy dwoma mostami, więc kibice będą mieli znakomity widok na pływaków, wśród których może znajdą się dwaj olsztynianie - kończy z nadzieją w głosie Tomasz Grabysa.
ad

HISTORYCZNY SUKCES
* Grzegorz Gaszyk, prezes Warmińsko-Mazurskiego Okręgowego Związku Pływackiego: - Zwycięstwa Piotrka i Bartka to historyczny sukces nie tylko olsztyńskiego pływania. W przeszłości zdarzały się nam medale mistrzostw Europy lub świata juniorów, jednak nie przypominam sobie, by kiedykolwiek dwóch naszych zawodników zostało mistrzami Europy. W Grecji jako pierwszy na najwyższym stopniu podium stanął Bartek, który tym samym został pierwszym w historii polskim złotym medalistą mistrzostw Starego Kontynentu w pływaniu na wodach otwartych. Dodatkowym smaczkiem jest szansa na udział w igrzyskach w Paryżu, chociaż system kwalifikacji jest dosyć skomplikowany. Część zawodników olimpijską przepustkę wywalczy na mistrzostwach świata, natomiast potem pod uwagę będą brane jeszcze miejsca w światowym rankingu. Co nie zmienia faktu, że Piotrek i Bartek jako mistrzowie Europy są na dobrej drodze do udziału w olimpiadzie. Ostatnią olsztynianką, która na wodach otwartych walczyła o olimpijskie medale, w 2016 roku w Rio de Janeiro była Joanna Zachoszcz z AZS UWM Olsztyn.