Barwińska coraz bliżej Paryża

2023-08-22 13:00:00(ost. akt: 2023-08-22 09:40:23)
Agata Barwińska (SSW MOS Iława) broni tytułu mistrzyni Polski w klasie ILCA 6

Agata Barwińska (SSW MOS Iława) broni tytułu mistrzyni Polski w klasie ILCA 6

Autor zdjęcia: materiały PZŻ

ŻEGLARSTWO\\\ Iławianka Agata Barwińska wywalczyła dla Polski kwalifikację olimpijską w klasie ILCA 6, zajmując 18. miejsce w mistrzostwach świata. W rywalizacji żeglarzy niepełnosprawnych złoto i srebro zdobyli zawodnicy AKS OSW Olsztyn!
Mistrzostwa świata klas olimpijskich w Hadze były pierwszą, ale jednocześnie najważniejszą żeglarską kwalifikacją dla krajów do przyszłorocznych igrzysk. Impreza rozgrywana jest raz na cztery lata, zawsze rok przed olimpijską rywalizacją. Po raz pierwszy w historii podczas tych zawodów o medale walczyli także żeglarze z niepełnosprawnościami, dla których do tej pory organizowano oddzielne mistrzostwa. Niejako już tradycyjnie w głównych rolach wystąpili Piotr Cichocki i Olga Górnaś-Grudzień (obje AKS OSW Olsztyn), którzy do domów wrócili ze złotym i srebrnym medalem w klasie Hansa 303.
Ale na razie skupmy się na Agacie Barwińskiej, która przed decydującymi wyścigami na wodach Morza Północnego miała dwa cele - uzyskać olimpijską kwalifikację dla Polski w klasie ILCA 6 oraz awansować do wyścigu finałowego z udziałem dziesięciu najlepszych żeglarek mistrzostw. Cel udało się zrealizować jedynie w połowie, bo iławianka kwalifikację zdobyła, ale do dziesiątki ostatecznie się nie dostała, kończąc zawody na 18. miejscu. Jest to wynik poniżej oczekiwań wicemistrzyni świata sprzed dwóch lat.

- Pojechałam do Hagi po medal - przyznała iławianka. - Jestem przecież dwukrotną mistrzynią Europy oraz wicemistrzynią świata. Nasza klasa jest jednak bardzo specyficzna, bo w czołówce jest około 30 zawodniczek, w efekcie każdy błąd popełniony podczas wyścigu sporo kosztuje.

A mnie przytrafiło się coś, do czego nigdy nie powinno dojść. Otóż przed pierwszymi wyścigami ktoś mi ukradł korek z łódki, w efekcie po opuszczeniu na wodę łódka momentalnie nabrała kilkaset litrów wody. Tuż przed startem razem z trenerem wciągnęliśmy ją na ponton, by wylać wodę. Był to olbrzymi wysiłek, niestety, podczas wyścigu i tak miałam balast w postaci kilkudziesięciu litrów wody. Efekt był taki, że łódką trudno było sterować, bo po prostu była za ciężka, za wolna, no i inaczej reagowała na pracę żagli. Za to ja na mecie byłam kompletnie wykończona - wyjaśniła zawodniczka na co dzień reprezentująca MOS Iława, dodając, że przepustka do Paryża da jej trochę spokoju w przygotowaniach do najważniejszej imprezy. Teraz musi „tylko” wygrać krajową rywalizację o imienną nominację na igrzyska.

O co chodzi? Otóż wyjaśniamy, że Barwińska zdobyła kwalifikację nie dla siebie, tylko dla Polski, więc o tym, kto ostatecznie powalczy we Francji o olimpijskie podium, zadecyduje dopiero rywalizacja między najlepszymi polskimi żeglarkami klasy ILCA 6. Na pewno groźną rywalką dla iławianki będzie Wiktoria Gołębiowska (Wiking Toruń), która pierwsze żeglarskie kroki także stawiała w mieście nad Jeziorakiem. W Hadze Gołębiowska zajęła jednak dopiero 40. miejsce.
Warto przypomnieć, że trzy lata temu Barwińska walkę o przepustkę do Tokio w klasie Laser Radial przegrała z Magdaleną Kwaśną (ChKŻ Chojnice).

Ogólnie w Hadze Polacy nie zdobyli żadnego medalu w klasach olimpijskich, ale - jak już wspomniałem - w klasie Hansa 303 - przeznaczonej dla żeglarzy z niepełnosprawnościami - złoto wywalczył Piotr Cichocki, a srebro Olga Górnaś-Grudzień. Cichocki to wielokrotny złoty medalista najważniejszych na świecie regat, a jego sukcesy doceniali m.in. czytelnicy „Gazety Olsztyńskiej”, uznając go dwukrotnie za Akademickiego Sportowca bez Barier (2020 i 2021 rok). Za drugim razem odebrał nagrodę wspólnie z Olgą Górnaś-Grudzień.
Do Hagi utytułowany żeglarz AKS OSW Olsztyn pojechał po złoto i cel zrealizował, nie dając rywalom najmniejszych szans. Dość powiedzieć, że Piotr Cichocki wygrał aż siedem z dziesięciu wyścigów, w efekcie mistrzowski tytuł zapewnił sobie dzień przed zakończeniem rywalizacji!

- Wyniki mogą sugerować, że zwycięstwo przyszło mi łatwo, ale na wodzie było znacznie trudniej. Wiele wyścigów było zaciętych, bo musiałem walczyć z dużo młodszymi rywalami - wyjaśnił Cichocki, który żegluje od... 54 lat!

Natomiast Olga Górnaś-Grudzień przez całe regaty goniła Amerykankę Elizabeth Betsy Alison. Wszystko rozstrzygnęło się w ostatnim wyścigu, przed którym Polka miała tylko punkt straty do liderki. Niestety, rywalka już na starcie zgłosiła protest na panią Olgę, która za karę musiała wykręcić dwa kółka, w efekcie wyszła ze startu jako ostatnia. Co prawda potem w pięknym stylu odrobiła straty, ale ostatecznie lepsza okazała się Alison.
- Do ostatnich metrów Betsy czuła mój oddech na plecach - przyznała zadowolona ze srebra Olga Górnaś-Grudzień. - Teraz mam dodatkową motywację, by pracować jeszcze mocniej.
- Jestem niesamowicie dumny z moich podopiecznych. To dla mnie zaszczyt, że mogę z nimi pracować, bo Piotr i Olga to prawdziwi mistrzowie - wyjaśnił Grzegorz Prokopowicz, trener kadry narodowej żeglarzy z niepełnosprawnościami. - Oboje są mistrzami nie tylko na wodzie, ale też w życiu. Nigdy się nie poddają, dzielą się swoim doświadczeniem, aktywizują osoby niepełnosprawne do tego, aby spróbowały żeglarstwa. Ja też zachęcam, bo to sport uniwersalny i można go uprawiać w każdym wieku, niezależnie, czy jest się osobą w pełni sprawną, czy też nie.

Ostatecznie w Hadze biało-czerwoni wywalczyli cztery kwalifikacje dla kraju do igrzysk w Paryżu. Na wodach wokół Marsylii, gdzie odbędzie się żeglarska część olimpiady, na pewno będą rywalizować Polacy w klasach 49er, iQFoil kobiet, iQFoil mężczyzn oraz dzięki Barwińskiej w ILCA 6.
W Hadze w klasie 49er popłynęli Adam Głogowski i Maciej Krusiec (Nauticus Olsztyn), zajmując ostatecznie 27. miejsce. Olsztynianie to młodzieżowi mistrzowie Europy. - Zdobyte doświadczenie z Hagi już wkrótce będzie procentowało podczas rywalizacji w zawodach Pucharu Świata - stwierdził trener Paweł Kuźmicki.
ARTUR DRYHYNYCZ