Dwaj siatkarze przedłużyli umowy

2023-06-20 18:00:00(ost. akt: 2023-06-20 16:55:54)
Olbrzymia radość Karola Jankiewicza, drugiego rozgrywającego Indykpolu AZS Olszyn, podczas wygranego meczu ze Ślepskiem

Olbrzymia radość Karola Jankiewicza, drugiego rozgrywającego Indykpolu AZS Olszyn, podczas wygranego meczu ze Ślepskiem

Autor zdjęcia: Mateusz Lewandowski

SIATKÓWKA\\\ Sezon PlusLigi się skończył, więc kluby informują o podpisanych lub przedłużonych kontraktach. Wczoraj Indykpol AZS ogłosił, że kolejny rok w stolicy Warmii i Mazur spędzą rozgrywający Karol Jankiewicz i środkowy Dawid Siwczyk.
Dla Karola Jankiewicza był to drugi sezon w PlusLidze. Podczas swojego debiutanckiego występu rozgrywający Indykpolu AZS był zmiennikiem Janka Firleja, zdobył także złoty medal PreZero Grand Prix PLS. Po odejściu Firleja do Warszawy Jankiewicz o miejsce w wyjściowym składzie olsztyńskiego plusligowca walczył z Joshua Tuanigą. Pierwszym rozgrywającym był Amerykanin, ale Polak - gdy wymagała tego sytuacja na boisku - potrafił dać dobrą zmianę. Jego znaczenie wzrosło po kontuzji Tuanigi, bo w pewnym momencie Jankiewicz był jedynym rozgrywającym Indykpolu AZS.
Po przyjściu do Olsztyna Grzegorza Pająka (awaryjny transfer z Cuprum) Jankiewicz znowu stał się numerem dwa na tej pozycji, jednak kilka razy udowodnił, że nie był od Pająka gorszy, a wręcz przeciwnie - można uznać, że niekiedy był nawet lepszy, bo ściągnięty z Lubina rozgrywający jakoś słabo rozumiał się z kolegami na boisku.
- Zostaje w Indykpolu AZS Olsztyn, ponieważ czuję się tutaj jak w domu - wyjaśnił powody przedłużenia umowy Karol Jankiewicz. - Wpływ na taką decyzję miała również osoba Javiera Webera, bo jest to świetny trener, z którym bardzo dobrze się współpracuje. Nie widziałem zatem powodów, dla których miałbym zmieniać klub. Jeśli chodzi o cele na nowy sezon, to chciałbym jak najbardziej pomóc drużynie i jak najwięcej jej dać. Mam nadzieję, że wspólnie osiągniemy dobry wynik – zakończył Jankiewicz.
Drugim zawodnikiem, który dwa ostatnie lata spędził w Olsztynie, a teraz także o rok przedłużył kontrakt, jest Dawid Siwczyk. Z racji silnej konkurencji na środku siatki (Poręba i Averill) Siwczyk grał mniej, ale gdy pojawiał się na boisku, wtedy zazwyczaj udowadniał, że można na niego liczyć. Dawid to dobry duch drużyny i specjalista od ciężkich zadań, który nie boi się wyzwań.