Jaka będzie PlusLiga?

2023-03-29 12:00:00(ost. akt: 2023-03-29 10:00:56)
Grzegorz Pająk w akcji

Grzegorz Pająk w akcji

Autor zdjęcia: indykpolazs.pl

SIATKÓWKA\\\ Obecny sezon PlusLigi dopiero wchodzi w decydującą fazę, ale kilka dni temu ustalono ostateczne zasady, zgodnie z którymi zostanie rozegrany sezon 2023/24.
Zgodnie z jednomyślną decyzją prezesów klubów PlusLigi zostanie rozegrana pełna faza zasadnicza, a rozgrywki zwieńczy faza play-off. Pierwsza kolejka zacznie się 20 października 2023 roku, a mistrza Polski poznamy 27 lub 28 kwietnia 2024.
Szefowie klubów stanęli przed wielkim wyzwaniem – znalezieniem rozwiązania sytuacji, w której znowu ograniczony został czas, w jakim można rozgrywać sezon. Warto przypomnieć, że w związku z kwalifikacjami do igrzysk olimpijskich w Paryżu rozgrywki najwcześniej można rozpocząć 20 października, czyli trzy tygodnie później niż obecnie. Dodatkowo PlusLiga musi skończyć się już w kwietniu 2024, bo na 4-5 maja zaplanowany jest turniej finałowy Ligi Mistrzów.
Jak zatem będzie wyglądała PlusLiga w sezonie 2023/24? Rozegrana zostanie normalna faza zasadnicza, czyli każdy z każdym, mecz i rewanż. Po zakończeniu rundy zasadniczej ostatnia drużyna opuści PlusLigę. Do fazy play-off awansuje osiem ekip, które zagrają ćwierćfinały i półfinały systemem mecz i rewanż (w dwumeczu obowiązuje „Złoty set” na identycznych warunkach jak w Lidze Mistrzów) oraz mecze o medale (rywalizacja do dwóch wygranych meczów, bez złotego seta).

– Przede wszystkim chcieliśmy zachować fazę play-off, żeby o mistrzostwie czy medalach nie decydował jeden mecz – mówi Piotr Szpaczek, prezes ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. – Każdy z wariantów rozgrywek miał podobną liczbę rozgrywanych meczów, ostatecznie uznaliśmy, że rozwiązanie z całą fazą zasadniczą i skróconym play-off będzie najlepsze – dodaje.

W sezonie 2022/2023 mistrz Polski może rozegrać maksymalnie 45 meczów, natomiast w przyszłym sezonie będzie to maksymalnie 37 spotkań. – Chcieliśmy wypracować takie rozwiązanie, które okaże się najlepsze dla nas wszystkich, w obliczu tak trudnych warunków – mówi Artur Popko, prezes Polskiej Ligi Siatkówki. – Rozpatrywane było kilka wariantów, ostatecznie szefowie klubów uznali, że najlepsze będzie zachowanie sposobu rozgrywania ligi jak najbardziej podobnego do obecnego. Nie było nawet konieczne głosowanie, kluby po prostu jednomyślnie przyjęły taki wariant. To z pewnością będą wymagające rozgrywki, ale dają one wszystkim równe szanse i zachowują rywalizację w fazie play-off – kończy prezes Popko.