Celne strzały Kowalewicza

2023-01-17 13:00:00(ost. akt: 2023-01-17 11:14:04)
Maciej Kowalewicz (z prawej)

Maciej Kowalewicz (z prawej)

Autor zdjęcia: archiwum domowe

STRZELECTWO SPORTOWE\\\ Kolejny sukces Macieja Kowalewicza! Zawodnik olsztyńskiej Gwardii w słoweńskim Russe zajął trzecie miejsce w zawodach ISSF Grand Prix, które rangą ustępują jedynie igrzyskom olimpijskim oraz mistrzostwom świata i Europy.
Zawody w Russe Maciej Kowalewicz, który wystartował tam w biało-czerwonych barwach, rozpoczął od udziału w konkurencji Mix KPN. Jego partnerką była Julia Piotrowska ze Śląska Wrocław. Maciej wystrzelał 314,3 pkt, a Piotrowska 312,1, co dało im 626,4 pkt. Niestety, do finału reprezentantom Polski zabrakło dwóch punktów, w efekcie zajęli 18. miejsce. Druga polska para - Aneta Stankiewicz z Zawiszy Bydgoszcz i Tomasz Bartnik z Legii Warszawa - spisała się trochę słabiej, kończąc zawody na 21. pozycji (625,5 pkt).
Dzień później strzelcy rywalizowali w konkurencji KPN-60, no i ewidentnie był to dzień Macieja Kowalewicza. Co prawda w kwalifikacjach lepiej wypadł Bartnik, który z rekordem życiowym 632,2 pkt zajął pierwsze miejsce, ale w czołowej ósemce zameldował się także zawodnik olsztyńskiej Gwardii, który z wynikiem 630,2 pkt awansował z trzeciej pozycji.

- Był to kolejny wynik Macieja ponad 630 pkt - z dumą podkreślił Bogdan Kowalewicz, ojciec oraz klubowy trener utalentowanego strzelca. Warto przypomnieć, że Maciej jest aktualnym rekordzistą kraju w tej konkurencji (634,7 pkt).

Wróćmy jednak do zawodów w Russe, bo ich finał miał bardzo emocjonujący przebieg. Wyjaśniamy, że po strzelaniach klasyfikacyjnych o miejsca na podium rywalizowała jedynie czołowa ósemka. Po pierwszej serii (trzy razy po pięć strzałów) odpadło dwóch najsłabszych zawodników (liczenie zaczęło się od nowa, bo nie były brane pod uwagę wyniki z kwalifikacji), a po kolejnych pięciu strzałach odpadła następna dwójka, w tym Bartnik, aktualny mistrz Polski, który ostatecznie zajął piąte miejsce. W czołowej czwórce znalazł się natomiast Kowalewicz, lecz po trzeciej finałowej serii i on pożegnał się z imprezą. Ważne jednak, że na tym etapie rywalizacji był lepszy od Czecha Frantiska Smetany (Polak wystrzelał 259,3 pkt, a Czech 258,6), dzięki czemu olsztynianin ukończył rywalizację na znakomitym trzecim miejscu! Wygrał Czech Jiri Privratski przed Koreańczykiem Minho Songiem.
Trzecie miejsce Kowalewicza nie było jedynym sukcesem polskich strzelców w KPN-60, bowiem Natalia Kochańska z Gwardii Zielona Góra zdobyła srebrny medal!

- Jestem z tego startu bardzo zadowolony - przyznał zawodnik Gwardii Olsztyn. - Zrobiłem praktycznie wszystko to, co sobie na treningach założyliśmy. Dodatkowym powodem do satysfakcji na pewno jest też lepszy wynik od tego, który osiągnął mistrz kraju Tomek Bartnik.
Po zawodach na Słowenii polska ekipa nie wróciła do kraju, tylko przeniosła się do Chorwacji, a konkretnie do Osijeku, gdzie w czwartek i piątek odbędą się kolejne zawody ISSF Grand Prix. Kowalewicz ponownie będzie rywalizował indywidualnie oraz w miksie, jednak wczoraj jeszcze nie wiedział, kto tym razem będzie jego partnerką w tej drugiej konkurencji. - O tym na miejscu zadecyduje trener kadry - wyjaśnił olsztynianin, który walczy o punkty do światowego rankingu. W tym celu 25 stycznia wyleci na Puchar Świata do Indonezji (powrót 7 lutego).
Warto wyjaśnić, że w rankingu będzie brane pod uwagę dziesięć najlepszych startów każdego strzelca, a strzelcy, którzy zajmą w rankingu czołowe miejsca, zdobędą olimpijskie przepustki do Paryża.
Mamy nadzieję, że w tym gronie znajdzie się Maciej Kowalewicz.
ARTUR DRYHYNYCZ