Ograł 2 i 5 rakietę na świecie! Kapitalny mecz Jakuba Dyjasa w Lidze Mistrzów!

2022-12-15 15:00:00(ost. akt: 2022-12-16 11:14:52)
Jakub Dyjas przeciwko TTC Neu-Ulm rozegrał prawdopodobnie swój najlepszy mecz w dotychczasowej karierze

Jakub Dyjas przeciwko TTC Neu-Ulm rozegrał prawdopodobnie swój najlepszy mecz w dotychczasowej karierze

Autor zdjęcia: Ryszard Makszyński

TENIS STOŁOWY\\\ Jakub Dyjas rozegrał prawdopodobnie swój najlepszy mecz w dotychczasowej karierze. 27-letni Polak broniący barw Dekorglassu Działdowo w starciu Ligi Mistrzów z naszpikowanym gwiazdami TTC Neu-Ulm pokonał Tomokazu Harimoto (numer 2 na świecie) oraz wicemistrza świata Trulsa Moregarda (obecnie 5 w światowym rankingu).
• Dekorglass Działdowo – TTC Neu-Ulm 2:3
Jakub Dyjas – Truls Möregård 3:2 (11:5, 11:5, 7:11, 3:11, 6:5)
Jonathan Groth – Tomokazu Harimoto 0:3 (7:11, 7:11, 7:11)
Kaii Konishi – Dimitrij Ovtcharov 2:3 (12:10, 8:11, 11:8, 4:11, 2:6)
Jakub Dyjas – Tomokazu Harimoto 3:2 (11:8, 11:6, 9:11, 6:11, 6:3)
Jonathan Groth - Truls Möregård 0:3 (8:11, 11:13, 8:11)

Najskuteczniejszy zawodnik działdowskiego klubu w pierwszej grze wieczoru pokonał — nomen omen — byłego gracza Dekorglassu, Trulsa Moregarda ze Szwecji 3:2. Wówczas kibice zgromadzeni w hali w Działdowie wpadli w euforię, ponieważ pojawiła się realna szansa na awans do półfinału Ligi Mistrzów. Przypomnijmy — w Niemczech Dekorglass przegrał z Neu-Ulm 1:3, więc koniecznie musiał wygrać domowe spotkanie, aby zachować szansę na najlepszą „czwórkę” w Europie.

— Nigdy nie graliśmy ze sobą w oficjalnym meczu. Co prawda wspólnie trenowaliśmy, jednak nie wiedziałem do końca czego się spodziewać — mówił po spotkaniu z Moregardem Dyjas. — Domyślałem się, że będzie dużo zmienności w jego grze, co rzeczywiście widać było podczas spotkania. Kluczem do sukcesu była dobra, skuteczna i rotacyjna gra oraz odbiór w bardzo dobre miejsce z dobrą jakością. Takie typowe pingpongowe szachy — dodaje zawodnik.

Dekorglass prowadził więc 1:0 i marzeniem wszystkich sympatyków gospodarzy było pójście za ciosem. Nastroje ostudzili jednak goście wtorkowego wydarzenia. Do wyrównania szybko doprowadził bowiem Tomokazu Harimoto, który w trzech setach rozprawił się z Jonathanem Grothem. Japończyk był niezwykle regularny, gdyż wszystkie sety wygrał w stosunku 11:7.

Trzecia gra spotkania Dekorglass – TTC to kolejny pokaz ponadprzeciętnych umiejętności aktorów tego widowiska. Kaii Konishi (w Polsce także znany jako Yoshida) po raz drugi w tym sezonie mierzył się z Dimirtrijem Ovtcharovem. Niemiec to dwukrotny indywidualny medalista Igrzysk Olimpijskich, zdobywca Pucharu Świata, a także wicemistrz świata wraz z reprezentacją Niemiec. Na wyjeździe lepszy był Konishi, we wtorek w Działdowie zwycięstwo odniósł Ovtcharov. Reprezentant kraju Kwitnącej Wiśni miał jednak swoje szanse, gdyż prowadził 2:1. Ostatecznie, po tym pojedynku goście z Neu-Ulm wyszli na prowadzenie 2:1.

Następnie do stołu podszedł popularny „Dyja” i znów grał jak z nut, wprawiając w osłupienie nawet największych krytyków. Polak bezbłędnie rozpoczął konfrontację z Harimoto i wyszedł na prowadzenie 2:0! Później Japończyk wyrównał, ale w decydującej odsłonie do głosu znów doszedł reprezentant Polski. Wygrał 6:3 (w europejskich pucharach piąty set gra się do sześciu punktów) i doprowadził do wyrównania, pozostawiając w polu pokonanych „dwójkę” i „piątkę” światowych list tenisistów stołowych.

— Bardzo dużo dał mi wyjazd do niemieckiego Saarbrucken, gdzie z trenerem Michałem Dziubańskim szlifowaliśmy grę serwis-odbiór. Dzięki temu przy tych uderzeniach czułem się bardzo pewnie, a w konsekwencji grałem bardzo skutecznie. Dużo analizowaliśmy cały zespół z Neu-Ulm — komentuje Dyjas.

— Z Tomokazu Harimoto grałem już podczas mistrzostw świata w amerykańskim Houston, gdzie wygrałem 4:3. Nie ukrywam, pasuje mi styl gry Japończyka, gdyż preferuje on bardzo szybką i dynamiczną grę. Taką jak lubię — dodał.

Było więc 2:2, a o wszystkim miał zadecydować pojedynek Groth – Moregard. Niestety dla gospodarzy, było to spotkanie bez większej historii. Co prawda Duńczyk walczył, drugiego seta przegrał 11:13, jednak cały mecz 0:3. Tym samym Dekorglass przegrał u siebie 2:3 i pożegnał się z Ligą Mistrzów w sezonie 2022/2023.

To jednak nie koniec występów Dekorglassu w europejskich pucharach. W sobotę, 17 grudnia zespół z Działdowa zagra na wyjeździe ze Sportingiem Lizbona. Pierwsza konfrontacja w Polsce zakończyła się pewnym zwycięstwem gospodarzy 3:0.

Stawką najbliższego meczu będzie awans do ćwierćfinału Pucharu Europy (odpowiednik piłkarskiej Ligi Europy) z drugiego miejsca w grupie LM. Tam czekają już dwa inne polskie kluby: Lotto Polski Cukier Gwiazda Bydgoszcz oraz Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki. Aby znaleźć się w 1/4 finału, działdowski klub musi wygrać jeden pojedynek.

Wojciech Chrząszcz