Czas na ćwierćfinały!

2022-12-09 11:00:00(ost. akt: 2022-12-09 00:19:47)
Trening Brazylijczyków

Trening Brazylijczyków

Autor zdjęcia: PAP/EPA

PIŁKA NOŻNA\\\ W pierwszym dzisiejszym ćwierćfinale Mundialu Chorwaci, aktualni wicemistrzowie świata, zmierzą się z siejącą grozę wśród rywali Brazylią.
Ostatni raz na podium mistrzostw świata Brazylia stała 20 lat temu, kiedy podczas turnieju w Japonii i Korei Południowej wywalczyła złoty medal. Cztery lata później jedynie do podium się zbliżyła, w półfinale zaliczając kompromitujące 1:7 z Niemcami i 0:3 z Holandią w meczu o 3. miejsce. W 2018 roku Canarinhos dotarli - tak jak teraz - do ćwierćfinału, w którym przegrali 1:2 z Belgią. Mimo tych niepowodzeń w Katarze od początku Brazylijczycy są wymieniani wśród faworytów, co zresztą potwierdzili w fazie grupowej (2:0 z Serbią i 1 ze Szwajcarią). Potem była co prawda porażka 0:1 z Kamerunem, ale dla faworytów był to mecz o pietruszkę. Jeśli ktoś w tym momencie jednak w Brazylijczyków zwątpił, ten szybko zweryfikował swoje poglądy, gdy w 1/8 finału zespołowi z Ameryki Południowej wystarczyło 45 minut, by strzelić Korei Południowej cztery gole. Była to ewidentna demonstracja siły, a przy tym okazja do zabawy.

Po drugiej stronie boiska staną dzisiaj Chorwaci, którzy w dość niecodziennych okolicznościach cztery lata temu zostali wicemistrzami świata. Warto przypomnieć, że w 1/8 finału w rzutach karnych wyeliminowali Danię, w ćwierćfinale w taki sam sposób uporali się z Rosją, natomiast w półfinale do pokonania Anglii potrzebowali „jedynie” dogrywki.
W Katarze w fazie grupowej Chorwaci zachwycili jedynie w meczu z Kanadą (4:1), poza tym zaliczając bezbramkowe remisy z Marokiem i Belgią. Natomiast w 1/8 finału wymęczyli zwycięstwo z Japonią. Oczywiście w rzutach karnych!
Być może ich pomysłem na dzisiejszy mecz też będzie dotrwanie do serii jedenastek...

- Brazylia była faworytem już przed turniejem - przyznał chorwacki obrońca Dejan Lovren. - Oni mają dwie jedenastki, które mogą grać na tym samym poziomie. Każdy z ich rezerwowych może pojawić się na boisku i wywrzeć natychmiastowy wpływ na drużynę.
Rywale z Ameryki Południowej natychmiast odwzajemnili się komplementami. - Chorwaci mają świetnych graczy. Mocnych i przyzwyczajonych do wielkich gier. To będzie naprawdę trudny mecz i musimy przygotować się do niego najlepiej, jak potrafimy - podkreślił obrońca Danilo.
Za Brazylią, pięciokrotnym mistrzem świata, przemawia także bardzo dobra sytuacja kadrowa, bowiem Neymar i Danilo wrócili już na mecz z Koreą Południową, a z Chorwacją ma szansę wystąpić inny rekonwalescent - Alex Sandro.

Obie drużyny spotkały się dotychczas pięć razy. Trzykrotnie zwyciężyli piłkarze z Ameryki Południowej (w tym na Mundialach w 2006 i 2014 roku), a dwa razy padł remis.

W drugim dzisiejszym ćwierćfinale spotkają się dobrzy znajomi, bowiem będzie to już szósty mecz Holandii z Argentyną na MŚ. Do tej pory obie reprezentacje wygrały po dwa razy, a jedno spotkanie zakończyło się remisem. Ostatni raz
oba zespoły zagrały w 2014 roku, kiedy w półfinale Argentyńczycy wygrali w rzutach karnych. Co ciekawe trenerem Oranje był wtedy - tak jak teraz - Louis van Gaal. - Nie lubię wracać do przeszłości, a osiem lat w futbolu to cała epoka, ale mamy rachunki do wyrównania - przyznał 71-letni holenderski szkoleniowiec. - Chcemy być mistrzami świata.
* 1/4 finału Mundialu, piątek: Chorwacja - Brazylia (16), Holandia - Argentyna (20); sobota: Maroko - Portugalia (16), Anglia - Francja (20).
* Po porażce w 1/8 finału z Marokiem posadę trenera hiszpańskiej reprezentacji stracił Luis Enrique. Jego następcą został Luis de la Fuente, trener hiszpańskiej drużyny do lat 21 i kadry olimpijskiej