Holandia Messiego się nie boi

2022-12-08 17:00:00(ost. akt: 2022-12-08 16:55:53)

Autor zdjęcia: PAP/EPA

PIŁKA NOŻNA\\\ Mundial w Katarze wkracza w decydującą fazę, bo w piątek i sobotę zostaną rozegrane ćwierćfinały. Szczególnie ciekawie zapowiada się konfrontacja Holendrów z Argentyńczykami, ale w pozostałych spotkaniach też nie zabraknie emocji.
Holendrzy w katarskim mundialu wygrali rywalizację w grupie A. W pierwszej kolejce zwyciężyli 2:0 Senegal, następnie zremisowali 1:1 z Ekwadorem i pokonali ekipę gospodarzy 2:0. W 1/8 finału wygrali z Amerykanami 3:1. Bohaterem tego starcia był Denzel Dumfries, który asystował przy golach Memphisa Depaya i Daleya Blinda, a następnie zdobył bramkę, ustalając wynik meczu.
Najskuteczniejszym graczem zespołu prowadzonego przez trenera Louisa van Gaala jest 23-letni Cody Gakpo, który strzelał po jednym golu w meczach Katarem, Ekwadorem i Senegalem. W piątek Holendrzy zmierzą się z Argentyną. - Nie skupiamy się szczególnie na Messim, choć wiemy, jak wielką rolę odegrał w sukcesach reprezentacji Argentyny w ostatnich latach - twierdzi Virgil van Dijk. - Lionel Messi obok Cristiano Ronaldo jest przecież jednym z najlepszych piłkarzy naszych czasów - zauważył holenderski obrońca. - Jednak tylko trzy mecze dzielą nas od chwały, więc musimy dać z siebie wszystko na boisku. Odczuwamy ten głód. Mamy marzenie. To nasza wielka szansa.

Z kolei Argentyńczycy rozpoczęli mundial od wpadki z Arabią Saudyjską (1:2). Ta porażka przerwała ich serię 36 meczów z rzędu bez porażki. Później pokonali Meksyk (2:0) i Polskę (2:0), dzięki czemu zajęli pierwsze miejsce w grupie B, po czym w 1/8 finału rozprawili się 2:1 z Australią.
Lionel Messi w czterech meczach zdobył trzy bramki i jest najskuteczniejszym graczem drużyny trenera Lionela Scaloniego.
Warto przypomnieć, że osiem lat temu Argentyna zagrała z Holandią w półfinale MŚ w Brazylii. Po 120 minutach było 0:0, a w rzutach karnych zawodnicy z Ameryki Południowej wygrali 4:2. - Tamto niepowodzenie nie nakłada na nas szczególnej presji. Jesteśmy już w ćwierćfinale. To wyjątkowe okoliczności. Możemy awansować do półfinału i zbliżyć się do finału. Taki jest nasz cel - podkreśla kapitan reprezentacji Holandii. - Mamy tylko jeden cel: zdobyć tytuł mistrza świata. Musimy o to walczyć i iść naprzód - dodaje holenderski bramkarz Andries Noppert.
- Chcemy pokazać nasze najlepsze cechy - jedność ducha zespołowego. Nie martwię się, ale jestem ostrożny, bo wiem jak mocna jest Argentyna. To wspaniały zespół ze świetnymi zawodnikami. Będziemy musieli dobrze się przygotować i być gotowym do tego meczu - zaznaczył Virgil van Dijk.

Argentyna dwa razy w historii sięgnęła po Puchar Świata - w 1978 i 1986 roku. Za pierwszym razem Albicelestes ograli w finale... Holendrów 3:1 po dwóch golach Mario Kempesa i trafieniu Daniela Beretoniego.
Natomiast największymi sukcesami Holendrów jest wicemistrzostwo globu (1974, 1978, 2010) i brązowy medal w 2014 roku. Argentyna jest trzecia w rankingu FIFA, zaś Holandia zajmuje ósme miejsce.
Zwycięzca spotkania Holandia - Argentyna w półfinale trafi na Brazylię lub Chorwację, które zmierzą się tego samego dnia.

A jak Mundial w Katarze ocenia prezydent FIFA GiannI Infantino? - Widziałem wszystkie mecze i mogę stanowczo stwierdzić, że była to najlepsza faza grupowa w historii. To dobry zwiastun na pozostałą część mistrzostw świata. Mecze stały na wysokim poziomie i odbyły się na pięknych stadionach. Publiczność również dopisała. Frekwencja wyniosła średnio ponad 51 tysięcy widzów.
W fazie grupowej i 1/8 finału turnieju rozegrano już 56 meczów. Zostało jeszcze osiem spotkań: cztery ćwierćfinały, dwa półfinały, mecz o trzecie miejsce i finał. W 1/8 finału najwięcej goli padło w starciu Portugalii ze Szwajcarią (6:1), natomiast w całym turnieju najwięcej bramek zdobyto w meczu fazy grupowej Anglia - Iran (6:2).
- Padły też rekordowe wyniki oglądalności w telewizji - wyjaśnia Infantino. - Ponad dwa miliardy ludzi obejrzało już MŚ, co jest naprawdę niewiarygodne. Do tego dochodzi dwa i pół miliona ludzi na ulicach Dauhy i kilkaset tysięcy każdego dnia na stadionach. Wszyscy razem dopingujący, kibicujący swoim drużynom. Fantastyczna atmosfera, wspaniałe bramki, niesamowite emocje i niespodzianki.

Po raz pierwszy w historii mundialu w 1/8 finału wystąpiły drużyny ze wszystkich kontynentów. Oprócz ośmiu europejskich zespołów w fazie pucharowej uczestniczyły też dwie drużyny z Ameryki Południowej (Brazylia, Argentyna), dwie z Afryki (Maroko, Senegal), dwie z Azji (Japonia, Korea Południowa) oraz Australia i Stany Zjednoczone. Prezydent FIFA wyraził zadowolenie z takiego obrotu spraw. - Nie ma już słabych i silnych drużyn. Poziom jest bardzo wyrównany. Reprezentacje ze wszystkich kontynentów weszły do fazy pucharowej. To pokazuje, że piłka nożna staje się naprawdę globalna - twierdzi szef FIFA.
dryh

1/4 finału Mundialu
* Piątek: Chorwacja - Brazylia (16), Holandia - Argentyna (20)
* Sobota: Maroko - Portugalia (16), Anglia - Francja (20)