Czas zabawy się skończył

2022-08-24 12:00:00(ost. akt: 2022-08-24 09:10:16)

Autor zdjęcia: Marek Zieliński/Facebook

PIŁKA RĘCZNA\\\ Warmia Energa Olsztyn wróciła z tygodniowego obozu w Rynie. Podopieczni trenera Dariusza Molskiego ciężko pracowali w terenie oraz w hali. Teraz zespół rozpoczyna serię sparingów przed wrześniowym startem Ligi Centralnej.
Olsztyński zespół po zakończeniu poprzedniego sezonu przejął Dariusz Molski, który ostatnio pracował w Jurandzie Ciechanów. Doświadczony trener ma za sobą także pracę w najwyższej klasie rozgrywkowej m.in. w Meblach Wójcik Elbląg i Pogoni Szczecin.
Tradycyjnie w trakcie letniego okresu przygotowawczego zespół Warmii wyjeżdża do zaprzyjaźnionego hotelu Ryn, który należy grupy Anders, byłego wieloletniego sponsora klubu. Olsztynianie korzystali tam z bardzo dobrej bazy noclegowej, korzystali z uroków mazurskiej ziemi, a na zajęcia praktyczne musieli dojeżdżać do Mikołajek.

- Jestem zadowolony z tego, co udało się nam wykonać podczas obozu - powiedział w rozmowie z „Gazetą Olsztyńską” Dariusz Molski. - Mieliśmy bardzo napięty terminarz zajęć. Codziennie rano zawodnicy spotykali się nad jeziorem i na dzień dobry musieli przebiec 4,5 kilometra w lesie. Potem kąpiel w jeziorze, śniadanie w hotelu i przejazd do hali w Mikołajkach. Tam trenowaliśmy średnio półtorej godziny. Po obiedzie mieliśmy drugi trening w hali, a wieczorem jeszcze dodatkowe ćwiczenia. Był to bardzo intensywny okres dla moich zawodników, więc po powrocie do Olsztyna byli ledwie żywi - przyznał trener Molski.

Ale co się dziwić, skoro dla niektórych zawodników, szczególnie tych młodych, jest to pierwszy tak mocno przepracowany okres przygotowawczy. - To jest żywy organizm i trzeba reagować natychmiast - wyjaśnił Molski. - To nie są roboty, a ludzie, dlatego na bieżąco wszystko korygowałem. Ciężka i intensywna praca zaprocentuje jednak w lidze, o tym jestem przekonany. Zawodnikom teraz jest ciężko, ale później na boisku będzie im zdecydowanie łatwiej.
Oprócz ciężkiej pracy był także czas na integrację zespołu. Przypomnijmy, że do drużyny dołączyło trzech nowych zawodników. Szymon Mucha (rocznik 2003) trafił z Górnika Zabrze, gdzie zaliczył kilka występów w najwyższej klasie rozgrywkowej. W Gwardii Koszalin wypożyczono Piotra Skibę. Ten 22-letni zawodnik ma wzmocnić rywalizację na pozycji rozgrywającego. Natomiast 19-letni Damian Szniter przyszedł ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Płocku. Docelowo Dariusz Molski chciałby mieć do dyspozycji 16 zawodników, więc można się spodziewać jeszcze dwóch transferów.
- Jednego dnia popołudnie i wieczór spędziliśmy w Rynie w inny sposób - przyznał olsztyński szkoleniowiec. - Skorzystaliśmy z miejscowej oferty rowerów wodnych. Oprócz krótkiego treningu było przy tym dużo śmiech i zabawy. A zamiast kolacji był grill. To był taki wieczór, podczas którego można było trochę się pośmiać i miło spędzić czas.

Ale czas zabawy się skończył, zaczął się bowiem czas sparingów. Przed startem Ligi Centralnej trener Molski chciałby zobaczyć swoich zawodników w dziesięciu spotkaniach kontrolnych.
Pierwszym rywalem olsztynian miał być wczoraj Szczypiorniak Dąbrowa Białostocka, no i warmiacy zagrali ze Szczypiorniakiem, tyle że olsztyńskim (wygrali 36:17), bo zespół z Dąbrowy Białostockiej odwołał swój przyjazd do Olsztyna. - W takich sprawdzianach kompletnie nie interesuje mnie wynik - przyznał trener Warmii. - Rezultaty będą ważne dopiero jakiś tydzień przed ligą.
W piątek olsztyński zespół wybierze się do Białej Podlaskiej na turniej, w którym - oprócz gospodarzy - zagra także Padwa Zamość.
- W moim zespole nie będzie świeżości - dodał Molski. - Myślę, że dostaniemy tam dobrą szkołę szczypiorniaka, ja natomiast będę obserwował, jak mój zespół funkcjonuje na boisku, bo zdaję sobie sprawę z tego, że jeszcze jest dużo do zrobienia.
Wobec trwającej modernizacji hali Urania olsztynianie ligowe mecze nadal będą rozgrywać w Biskupcu, gdzie mają doskonałe warunki do gry i treningu. Jednak u siebie zagrają dopiero w trzeciej kolejce Ligi Centralnej (z MKS Wieluń), bo ich dwa pierwsze mecze odbędą się w Żukowie i Piekarach Śląskich.
EM