Quadami na strzelnicę? Na celowniku medale i rozwój

2022-08-10 08:33:34(ost. akt: 2022-08-10 12:12:25)

Autor zdjęcia: archiwum Squadu

STRZELECTWO SPORTOWE/// Strzelnica w niewielkich Jaśkach (k. Olecka) stanęła 7 sierpnia w centrum uwagi miłośników broni palnej z całego regionu. Wśród nich nie zabrakło i reprezentantów naszego powiatu.
Rękawicę tę zdecydowali się podjąć przedstawiciele Stowarzyszenia Squad Inicjatyw Polany Kultury w Orzyszu. Czyli ci, którzy jeszcze niedawno celowali w medale jedynie bardziej ekstremalnej części imprez motoryzacyjnych. Skąd pomysł na rozszerzenie arsenału zainteresowań?

Z jednej strony zmotywowała nas do tego wyraźnie mniej spokojna, konfliktowa sytuacja na arenie międzynarodowej. Z drugiej natomiast chęć spróbowania się na nowej płaszczyźnie. Strzelectwo to naprawdę piękny sport, rozwijający w człowieku mnóstwo dobrych cech, jak np. opanowanie, dyscyplina itd. – przekonują orzyscy strzelcy, którzy w miniony weekend zameldowali się w Centrum Strzeleckim oleckiego klubu Wilk.

Gospodarze przygotowali cztery odrębne konkurencje. Na dystansie 25 metrów śmiałkowie mieli okazję sprawdzić się z pistoletem sportowym i pistoletem centralnego zapłonu. Na 50 metrach w ruch poszły natomiast karabin centralnego zapłonu (stojąc) oraz karabin sportowy (stojąc).

Obecnie nie mamy jeszcze wystarczających kompetencji, by móc oceniać poziom organizacji. To dla nas czas nauki, obserwacji, zbierania doświadczenia. W podium tym razem nie udało nam się wstrzelić, ale z wyników i tak jesteśmy więcej niż zadowoleni – mówi Krzysztof Roszko.

Obrazek w tresci

Strzelcy Squadu, choć są dopiero na samym początku swej zawodniczej drogi z bronią palną, mogą pochwalić się już pierwszymi sukcesami. Podczas I Wakacyjnych Zawodów Strzeleckich w Ełku Krzysztof Roskowiński upolował srebro (na 61 startujących). Podczas majowych zawodów strzeleckich w Grajewie Krzysztof Roszko wcelował w 4. lokatę, a Korneliusz Podeszwa był 6. (na 69 startujących).

Patrząc zwłaszcza przez pryzmat naszego obecnego doświadczenia, uważamy to za sukcesy. Nie biorą się one jednak znikąd. Możliwość systematycznego treningu w klubie KS Patron (pod okiem instruktora Andrzeja Worm) przynosi efekty. Nie zamierzamy jednak zwalniać tempa – przekonują orzyszanie.

W co celują obecnie? – Kwestią podstawową jest zdobycie uprawnień strzeleckich oraz instruktorskich. Wtedy będziemy mogli jeszcze mocniej promować tę dyscyplinę na naszym terenie. Marzy nam się stworzenie infrastruktury, z której korzystać mogliby nie tylko uczniowie klasy wojskowej w Orzyszu, ale i pozostali mieszkańcy, w szczególności dzieci i młodzież – podsumowuje Krzysztof Roszko.

Kamil Kierzkowski