Koniec sezonu w I i II lidze. "Teraz rozjadą się po Polsce"

2022-05-22 18:23:46(ost. akt: 2022-05-23 08:14:39)
Radość Beniamina Czajki, który strzelił dla Stomilu zwycięską bramkę w meczu z Puszczą

Radość Beniamina Czajki, który strzelił dla Stomilu zwycięską bramkę w meczu z Puszczą

Autor zdjęcia: Emil Marecki

I i II LIGA PIŁKARSKA\\\ Za nami ostatnie mecze w obu tych klasach rozgrywkowych. Sezon kończy się spadkiem dla naszych dwóch drużyn: Stomilu Olsztyn (I liga) i Sokoła Ostróda (II liga), z którego odchodzi trener Wojciech Figurski.
I LIGA

• Stomil Olsztyn — Puszcza Niepołomice 1:0 (0:0)
1:0 — Czajka (88)

STOMIL: Tobiasz — Dampc, Reiman, Lafrance, Czajka, Straus, Wójcik (82 Guttiner), Spychała (60 Kisiel), Shibata, Mikita (90 Sobol), Toporkiewicz (46 Moneta),

Stomil w ostatnim meczu I ligi wygrał na własnym stadionie z Puszczą Niepołomice. Olsztyński zespół pokonał rywali skromnie po golu zdobytym w ostatnich minutach gry. Zwycięstwo jednak nic nie dało, chyba, że Skra Częstochowa nie dostanie licencji na I ligę…

Olsztyński zespół stracił szansę na sportowe utrzymanie w przedostatniej kolejce, po tym jak tylko zremisował bezbramkowo z Zagłębiem Sosnowiec. Mecz z Puszczą mógłby być zatem pojedynkiem o wszystko, a tak był spotkaniem, w którym nie można było przegrać, żeby zachować szanse na 16 miejsce. Działacze Stomilu bardzo liczą na to, że Skra Częstochowa nie dostanie licencji na grę w I lidze. Na jej obiekcie w tym momencie nic się nie dzieje, żeby dostosować obiekt do wymogów pierwszoligowych. Chodzi głównie o naturalną nawierzchnię, bo obecnie przy ulicy Loretańskiej w Częstochowie jest sztuczna murawa.

Problemy finansowe ma ŁKS Łódź, ale nie wydaje się, żeby ten klub miał nie grać w przyszłym sezonie na zapleczu Ekstraklasy. Wszystko wyjaśni się pod koniec maja, na ten moment Stomil jest w II lidze.

Na ostatni mecz sezonu wybrało się około 1,5 tysiąca widzów, którzy na trybuny weszli za złotówkę. Inaczej na pożegnanie z I ligą przyszłaby garstka widzów. W 88 minucie Stomil strzelił zwycięską bramkę. Po dośrodkowaniu Patryka Mikity najwyżej w polu karnym do piłki wyskoczył Beniamin Czajka i strzelił swoją pierwszą bramkę w barwach olsztyńskiego klubu.

— To było trudne spotkanie — powiedział po meczu Piotr Jacek, trener Stomilu. — Liczyliśmy, że faktycznie w tym ostatnim meczu jak równy z równym będziemy walczyć z Puszczą o to, kto się w tej lidze utrzyma. Jak wiemy, pewne rzeczy zadziały się tydzień wcześniej. Wydawać by się mogło, że to będzie mecz o pietruszkę, ale taki nie był. Chcieliśmy się pożegnać jak mężczyźni, grupa sportowców, która fajnie funkcjonuje w szatni: nie do końca wyszło jej na boisku, ale jest to grupa lubiąca się nawzajem — zauważa szkoleniowiec. I dodaje: — Wielu z nas już nie będzie w Olsztynie, wielu rozjedzie się po Polsce, świecie. Dzisiaj jako grupa fajnych ludzi po raz ostatni zrobiliśmy coś fajnego, czyli zdobyliśmy trzy punkty.

POZOSTAŁE WYNIKI 34 KOLEJKI:
• Skra Częstochowa — GKS Jastrzębie 1:1
• GKS Tychy — Korona Kielce 1:1
• GKS Katowice — ŁKS Łódź 2:0
• Odra Opole — Resovia 0:3
• Górnik Polkowice — Miedź Legnica 0:1
• Widzew Łódź — Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1
• Arka Gdynia — Sandecja Nowy Sącz 2:1
• Chrobry Głogów — Zagłębie Sosnowiec 4:0

TABELA KOŃCOWA I LIGI
1. Miedź 77 56:22
2. Widzew 62 53:38
3. Arka 61 62:39
4. Korona 56 46:37
5. Odra 51 51:46
6. Chrobry 50 43:34
7. Sandecja 47 39:36
8. Katowice 46 44:47
9. Podbeskidzie 45 48:41
10. ŁKS 45 33:37
11. Resovia 44 42:39
12. Tychy 44 37:41
13. Skra 38 28:41
14. Puszcza 37 41:50
15. Zagłębie 36 41:48
16. Stomil 35 32:52
17. Górnik 29 32:54
18. Jastrzębie 25 32:58

II LIGA

• Olimpia Elbląg — Śląsk II Wrocław 0:1 (0:0)
0:1 — Konstanty (79)

OLIMPIA: Dudek — Piekarski, Sarnowski, Wenger, Krawczun (55 Sienkiewicz), Guilherme, Czernis, Milanowski, Kałahur, Bawolik (75 Ostrowski), Kozera (83 Winsztal),

czerwona kartka: Gryglak (20 za 2 żółte)

Już po raz czwarty z rzędu piłkarze Olimpii przegrywają z rezerwami Śląska. Przed tym spotkaniem to właśnie gospodarze byli faworytem i w końcu mieli przełamać tę złą passę. Nie udało się nawet mimo faktu, że gospodarze od 20 minuty grali w przewadze jednego zawodnika.

Mecz od początku był wyrównany, a przez pierwszy kwadrans obaj bramkarze byli bezrobotni. W tym czasie Olimpia oddała tylko jeden strzał na bramkę gości strzeżoną przez Oskara Mielcarza, ale piłka po uderzeniu z dystansu przez Miłosza Kałahura przeleciała dwa metry nad poprzeczką. Pięć minut później zawodnik gości Filip Gryglak ujrzał drugą żółtą kartkę, w konsekwencji czerwoną i drużyna z Dolnego Śląska do końca musiała grać w osłabieniu.

Wydawało się, że wykorzystają to "olimpijczycy", ale nic z tego: gra w poprzek boiska i do tyłu była na rękę drużynie przyjezdnej, która w środku boiska rozbijała wszystkie ataki podopiecznych trenera Tomasza Grzegorczyka.
Po przerwie Olimpia przyspieszyła swoje akcje ofensywne, ale brakowało dokładności. Elblążanie mieli sytuacje na wyjście na prowadzenie, ale źle nastawili celowniki. W 50 min strzał Guilherme w ostatniej chwili na rzut rożny sparował Mielcarz. W 72 min była kolejna wymarzona sytuacja, ale tym razem spudłował Jan Sienkiewicz.

Wrocławianie mądrze się bronili i czyhali na błąd elblążan. W 79 minucie wyprowadzili szybką kontrę i przy biernej postawie defensywy elbląskiej na strzał z pola karnego zdecydował się Hubert Konstanty, a piłka swoje miejsce znalazła w siatce. Od tego momentu zarysowała się wyraźna przewaga Olimpii, która atakowała całym zespołem, ale nie miała konkretnego pomysłu na zdobycie gola.

— Drużyna przegrała na własne życzenie. Brakowało nie tylko dyscypliny w grze, ale i skuteczności — powiedział po meczu trener elblążan Tomasz Grzegorczyk.

• Sokół Ostróda — Garbarnia Kraków 4:7 (1:2)
0:1 — Szywacz (9), 1:1 — Klimek (11), 1:2 — Szywacz (27), 2:2 — Bentkowski (52 s), 2:3 — Feliks (55), 2:4 — Nowak (61), 3:4 — Sobotka (69), 4:4 — Skórecki (87), 4:5, 4:6 — Purcha (88, 90 k), 4:7 — Słomka (90)

W meczu ostatniej kolejki Sokół przegrał na swoim terenie z Garbarnią Kraków 4:7 (tak, tak — taki był rezultat końcowy). To oznacza, że drużyna z Ostródy pod wodzą Wojciecha Figurskiego nie wygrała ani jednego spotkania w rundzie wiosennej rozgrywek 2021/22. Inna sprawa, że Sokół był skazywany już wcześniej na spadek, co się ostatecznie dokonało.

Tuż po przegranym spotkaniu z Garbarnią, OKS Sokół podał do publicznej wiadomości komunikat: "Informujemy, że z dniem 22 maja umowa z trenerem Sokoła Wojciechem Figurskim została rozwiązana za porozumieniem stron. Wojciech Figurski objął drużynę 19 stycznia. W eWinner 2 lidze „Trójkolorowi” pod jego kierownictwem 4 razy zremisowali i ponieśli 9 porażek. Dziękujemy trenerowi Wojciechowi Figurskiemu za pracę z drużyną, jednocześnie życząc wielu sukcesów w dalszej karierze trenerskiej."

Sokół, już w III lidze, będzie miał zatem nowego szkoleniowca.

POZOSTAŁE WYNIKI 34 KOLEJKI:
• Ruch Chorzów — Hutnik Kraków 1:0
• Znicz Pruszków — Pogoń Siedlce 0:1
• Wisła Puławy — Motor Lublin 3:0
• Radunia Stężyca — GKS Bełchatów 3:0 walkower
• Stal Rzeszów — Lech II Poznań 2:2
• Wigry Suwałki — Pogoń Grodzisk Mazowiecki 4:0
• KKS 1925 Kalisz — Chojniczanka Chojnice 2:3

TABELA KOŃCOWA II LIGI
1. Stal 77 75:35
2. Chojniczanka 73 72:31
3. Ruch 63 48:27
4. Wigry 60 58:38
5. Motor 59 54:31
6. Radunia 53 60:51
7. Lech II 52 41:45
8. Garbarnia 48 51:43
9. Olimpia 46 33:32
10. Pogoń 46 47:55
11. Wisła 44 56:54
12. Śląsk II 43 51:53
13. Kalisz 42 43:48
14. Znicz 39 38:45
15. Hutnik 35 38:55
16. Pogoń 31 34:54
17. Sokół 19 32:77
18. Bełchatów 18 17:74

Emil Marecki, Jerzy Kuczyński, zico,

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Cyranka #3099996 23 maj 2022 13:36

    Tak frajersko przegrać ligę o 1 punkt wygrywając dwukrotnie z najlepszą drużyną! Wystarczyło nie przegrać jednego meczu u siebie, a tego było multum. Na pociechę jest to że stomil był najlepszy ….. wśród przegranych.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz