"Ja bym to pewnie strzelił". Sokół grał sparing z Olimpią Grudziądz

2022-02-07 12:52:26(ost. akt: 2022-02-07 12:54:16)
W Świeciu ostródzki Sokół zremisował w sparingu z III-ligową Olimpią Grudziądz

W Świeciu ostródzki Sokół zremisował w sparingu z III-ligową Olimpią Grudziądz

Autor zdjęcia: s28

PIŁKA NOŻNA\\\ II-ligowe zespoły z naszego województwa rozegrały w ten weekend kolejne zimowe test-mecze. Sokół Ostróda sparował z Olimpią Grudziądz, a Olimpia Elbląg testowała się ze Stolemem Gniewino (obie ekipy z III ligi).
Olimpia Grudziądz — Sokół Ostróda 1:1 (0:0)
1:0 — Cabrera (46), 1:1 — zawodnik testowany (56)

SOKÓŁ: Kąkolewski — Dymerski, Dzięcioł, Mazurowski, Dowgiałło, Rogala, Rugowski, Kurowski, zawodnik testowany, Słupski, zawodnik testowany oraz Rabin, Święty i 3 zawodników testowanych

Sokół Ostróda w ostatnim tygodniu był aktywny na rynku transferowym. II-ligowiec poinformował o pozyskaniu dwóch piłkarzy z naszego regionu, a na horyzoncie jest temat wypożyczenia napastnika z I ligi.

Z ekstraklasowego Bruk-Betu Termalica Nieciecza do Ostródy trafił 25-letni bramkarz Dominik Kąkolewski, który pierwsze piłkarskie kroki stawiał w Redzie Szczytno. Z GKS-u Wikielec pozyskany został Łukasz Święty, dla którego jest to powrót do reprezentowania barw Sokoła.

Wojciech Figurski był zainteresowany także transferem dwóch piłkarzy Jezioraka, jednak Paweł Sagan i Radosław Galas przez najbliższe pół roku będą nadal grali w IV-ligowcu z Iławy. Skra Częstochowa wyraziła zgodę na wypożyczenie Dawida Wojtyry, teraz pozostaje tylko dopięcie kontraktu piłkarza z Sokołem.

Na koniec kolejnego tygodnia przygotowań formę Sokoła sprawdził lider III ligi, Olimpia Grudziądz. W spotkaniu rozegranym na sztucznej nawierzchni w Świeciu padł remis 1:1. Trener Sokoła w tym meczu nie mógł skorzystać z usług kilku kontuzjowanych graczy: Jana Klimka, Dominika Stępnia, Jakuba Żyznowskiego i Patryka Skóreckiego.

Dwie bramki padły w drugiej połowie spotkania. Chwilę po wznowieniu gry Olimpia objęła prowadzenie. Jose Cabrera zdecydował się na strzał z 20 metrów, futbolówka odbiła się jeszcze od głowy Ernesta Dzięcioła i wpadła do siatki. Przy tej bramce lepiej mógł zachować się bramkarz Sokoła Kąkolewski, który dał się zaskoczyć i spóźnił się z interwencją.

10 minut później ostródzianie doprowadzili do wyrównania. Z prawej strony boiska dośrodkował Szymon Dowgiałło i jeden z pięciu testowanych zawodników strzałem z głowy skierował piłkę do siatki. Autorem gola był Mateusz Sobotka, który jest piłkarzem Startu Nidzica, a fani piłki nożnej z regionu mogą go kojarzyć z występów w juniorach młodszych Stomilu Olsztyn w Centralnej Lidze Juniorów.

— Z wielu aspektów gry jestem zadowolony — powiedział po meczu Wojciech Figurski, trener Sokoła. — W wielu momentach prezentowaliśmy się solidnie. Trzeba wspomnieć o skuteczności, a dokładnie jej braku. Stworzyliśmy sobie sześć stuprocentowych sytuacji. Rywale też mieli dobre okazje. My mieliśmy ich więcej i w pierwszej połowie powinniśmy ten mecz zamknąć. Mamy jeszcze trochę czasu na poprawę finalizacji akcji. Zdążymy z tym do pierwszego meczu ligowego. Ja pewnie bym te sytuacje wykorzystał (śmiech). Dla mnie to już jednak rozdział zamknięty i cieszę się, że mogę być niegrającym trenerem — kończy półżartem trener Figurski.

W najbliższą środę (9 lutego) o 16.00 w Iławie Sokół rozegra sparing z GKS-em Wikielec, a na piątek ma zaplanowany test-mecz z Unią Janikowo (o 14.00 w Toruniu). Obaj sparingpartnerzy ostródzian grają w III lidze.

Olimpia Elbląg — Stolem Gniewino 4:2 (2:1)
0:1 — Patelczyk (27), 1:1, 2:1 — Senkevich (29, 31), 3:1 — Kurbiel (56), 3:2 — testowany (64), 4:2 — Wierzba (81)

OLIMPIA: Rutkowski (70 Lechowid) — Wenger (60 Milanowski), Sarnowski, Piekarski (60 Winsztal), Kałahur (60 Danowski), Guilherme (60 Branecki, 75 Winiarski), Filipczyk (60 Czernis), Krawczun (60 Kazimierowski), Kurbiel (60 Pokrywka), Senkevich (60 Wierzba), Bawolik (46 Stanisławski),

Zgodnie z zapowiedzią, trener elblążan Tomasz Grzegorczyk w meczu z trzecioligowcem zagrał na dwa składy. Nadal nie mogą występować kontuzjowani bramkarze: Andrzej Witan i Mateusz Dudek, a także stoper Michał Czarny. Natomiast już do gry powrócił Szymon Stanisławski.

Przez pierwsze 60 minut Olimpia zagrała "pierwszym garniturem". Jej gra mogła się podobać. Dużo było zaangażowania i walki, sporo zagrań technicznych, a i poziom — jak na tę porę roku — mógł przypaść do gustu. Szwankowała jednak skuteczność.

Pierwsi do ataków ruszyli elblążanie, ale niecelnym strzałem w 5 min gry "popisał się" Kamil Wenger, posyłając piłkę nad poprzeczkę. Kwadrans później w dobrej sytuacji w polu karnym znalazł się Marcin Bawolik, ale strzelił w boczną siatkę. W rewanżu na bramkę Olimpii strzelał były piłkarz elbląskiej drużyny Karol Styś, ale w ostatniej chwili niebezpieczeństwo zażegnał Paweł Rutkowski.

Drużyna gości nie chciała być gorsza i grając kontratakiem, zagrażała bramce gospodarzy. Właśnie po jednej z takich akcji, przy biernej postawie obrońców Olimpii, Dawid Patelczyk skierował piłkę do siatki. Długo się tym prowadzeniem goście nie cieszyli. Dwie min później, wszędobylski Yan Senkevich uderzył z pola karnego pod poprzeczkę i bramkarzowi gości nie pozostało nic innego, jak wyjąć piłkę z siatki. Chwilę później ten sam zawodnik wyprowadził swój zespół na prowadzenie.

Po przerwie, po kwadransie gry, na boisku pojawili się "zmiennicy". Chwilę wcześniej, bo w 59 min Piotr Kurbiel poprawił rezultat na 3:1. Goście nie chcieli być dłużni i kilka minut później zdobyli kontaktowego gola. Od tego momentu pojedynek się wyrównał. Akcje Olimpii były szarpane, dużo było chaosu i niepotrzebnych strat. Jednak ostatnie słowo należało do gospodarzy.

W 81 min Łukasz Sarnowski obsłużył Dawida Wierzbę podaniem, a ten z dwóch metrów skierował głową piłkę do siatki.

Po meczu trener elblążan powiedział: — Mogę być tylko zadowolony z pierwszej godziny gry. Kiedy po tym czasie weszła młodzież, widać już było inną grę, choć ambicji i woli walki jej nie brakowało. Dalej musimy pracować nad skutecznością — zauważa Grzegorczyk.

Już w ten wtorek Olimpia zagra w Szczecinie z czołowym zespołem ekstraklasy Pogonią, a w najbliższą sobotę w Świeciu grać będzie z Olimpią Grudziądz.

EM, Jerzy Kuczyński