W Wikielcu trener na wylocie

2021-11-15 13:00:00(ost. akt: 2021-11-15 10:11:26)
Trener Łukasz Suchocki

Trener Łukasz Suchocki

Autor zdjęcia: Mateusz Partyga

PIŁKA NOŻNA\\\ Po trzeciej porażce z rzędu trener trzecioligowców z Wikielca Łukasz Suchocki oddał się do dyspozycji zarządu i pewnie straci posadę.
* GKS Wikielec – Błonianka Błonie 0:1 (0:0)
0:1 – Jarczak (60 karny)
GKS: Wieczerzak – Jońca, Otręba, Kacperek, M. Jajkowski, Grzybowski (81 Sergio Carbajal), Żarejko (62 Rytelewski), Jankowski, Święty (62 Rosoliński), Szypulski, Masiak

Gospodarze zaliczyli przed tym spotkaniem serię dziewięciu meczów bez zwycięstwa, podczas gdy rywale przyjechali do Wikielca z dorobkiem pięciu kolejnych wygranych. Nietrudno więc było wskazać faworyta tego pojedynku...
GKS w pierwszej połowie atakował, grał poprawnie, ale po zmianie stron po raz kolejny w tym sezonie nie ustrzegł się błędów. A w tym przypadku jednego konkretnego błędu, który skończył się rzutem karnym i golem Błonianki – w 59. min Łukasz Święty w wyskoku do piłki dotknął jej ręką, a sędzia wskazał na „wapno”. Jak to określił po meczu trener Łukasz Suchocki, „klasyka w naszym wykonaniu”.

– Pętla już była na szyi i dzisiaj została zaciśnięta... Oddaję się do dyspozycji zarządu, wiem jaka będzie reakcja, jaka będzie decyzja ze strony zarządu klubu – mówi Łukasz Suchocki, który najprawdopodobniej straci posadę. – Jeśli są wyniki, to jest fajnie. Jeśli jednak nie ma wyników, to niestety musisz pogodzić się z tym, że tę pracę możesz stracić. I ja pewnie ją stracę – dodaje Suchocki. – Do nikogo nie mam pretensji ani żalu, a już na pewno nie do zarządu czy zawodników.

– Dzisiaj jest jeszcze za wcześnie, ale już w poniedziałek można się spodziewać jakichś konkretów – informuje Krzysztof Bączek, prezes GKS Wikielec, zapytany w niedzielę o decyzje zarządu. Według naszej wiedzy, teraz opcje są dwie. I tak, jeśli w ciągu najbliższej doby klubowi z Wikielca uda się porozumieć z jednym z trenerów, który jest przymierzany do prowadzenia zespołu, to już w poniedziałek trener Suchocki straci pracę. Jeśli jednak porozumienia z nowym trenerem nie będzie, to iławianin poprowadzi GieKSę w dwóch ostatnich meczach jesieni.
A są to dwa ciężkie wyjazdy: najpierw do rezerw Jagiellonii Białystok, a następnie do Nowego Dworu Mazowieckiego na pojedynek ze Świtem...

* Mamry Giżycko – Sokół Aleksandrów Łódzki 1:2 (1:2)
1:0 – Raiński (14), 1:1, 1:2 – Góral (27, 34)
MAMRY: Woźniak – Broź, Kucharski, Drężek, Raiński, Bucio, Kuriata, Rutkowski, Sadocha, Wiszniewski (78 Żak), Łapiński

To już pewne: Mamry zakończą rundę jesienną III ligi z kompletem porażek na swoim boisku. W sobotę podopieczni trenera Przemysława Łapińskiego po raz dziewiąty ulegli rywalom w Giżycku i dali się wyprzedzić w tabeli nie tylko Sokołowi Aleksandrów Łódzki, ale także Wissie Szczuczyn, spadając na ostatnie miejsce w tabeli...
Gospodarze szybko objęli prowadzenie, a debiutanckiego gola w rozgrywkach zdobył Rafał Raiński. 20-latek został bez krycia w polu karnym przy stałym fragmencie gry i bez problemu wykorzystał dośrodkowanie Szymona Łapińskiego.
Goście, którzy do meczu w Giżycku pozostawali bez wyjazdowej wygranej, ruszyli do odrabiania strat i szybko odwrócili wynik. Sokół doprowadził do remisu po strzale Michała Górala z ok. 20 metrów. Piłka skozłowała przed Maciejem Woźniakiem, ale wydaje się, że bramkarz Mamr mógł lepiej interweniować w tej sytuacji. Po chwili było już 2:1 dla przyjezdnych. Tym razem Sokół wykorzystał rzut wolny z okolic pola karnego, a piłkę głową do siatki skierował ponownie Góral.
Po przerwie wynik nie uległ zmianie, choć oba zespoły stworzyły sobie okazje bramkowe. W grze gospodarzy w oczy rzucał się brak dokładności, a z tego mnożyły się straty piłki – zarówno w ofensywie, jak i pod własną bramką. Po jednej z takich akcji Góral mógł rozstrzygnąć losy rywalizacji, zdobywając trzecią bramkę, ale tym razem Woźniak uratował skórę kolegom. Mamry miały piłkę meczową w 90. min. Na strzał z narożnika pola karnego zdecydował się Łapiński, ale jego uderzenie wybił na rzut rożny bramkarz Sokoła.
Mamrom do rozegrania w tym roku pozostały jeszcze trzy spotkania wyjazdowe; w najbliższej serii w sobotę o godz. 12 w Kutnie.

* Inne mecze 18. kolejki: Legionovia Legionowo – Polonia Warszawa 1:1, Wissa Szczuczyn – Unia Skierniewice 3:1, Legia II Warszawa – Lechia Tomaszów Mazowiecki 2:3, ŁKS II Łódź – Jagiellonia II Białystok 3:3, Pilica Białobrzegi – KS Kutno 1:3, Broń Radom – Ursus Warszawa 0:4, Pelikan Łowicz – Świt Nowy Dwór Mazowiecki 1:3; pauzował Znicz Biała Piska.

TABELA III LIGI
1. Legionovia 37 33:18
-----------------------------------
2. Unia** 35 33:21
3. Świt 33 31:18
4. Polonia 32 32:17
5. Lechia 29 35:20
6. Legia II 27 35:23
7. Kutno 25 22:22
8. Ursus 25 28:33
9. Błonianka 25 29:35
10. Pilica 24 29:35
11. Broń 22 18:27
12. Jagiellonia II* 21 31:28
13. ŁKS II 19 31:34
14. Znicz 18 22:30
15. Pelikan 16 21:25
-----------------------------------
16. Wikielec 16 19:27
18. Sokół 14 18:24
19. Wissa 13 14:28
17. Mamry* 13 16:32
* mecz mniej, ** mecz więcej