Dwa szybkie ciosy ustawiły mecz

2021-11-07 18:00:00(ost. akt: 2021-11-07 17:34:03)
Stomil - Zagłębie 3:1

Stomil - Zagłębie 3:1

Autor zdjęcia: Emil Marecki

I LIGA PIŁKARSKA\\\ Plan przed niedzielnym meczem był jasny - pokonać Zagłębie i wyrwać się wreszcie ze strefy spadkowej. Spodziewano się jednak sporych kłopotów z jego realizacją, tymczasem już po 10 minutach Stomil Olsztyn wygrywał 2:0!
* Stomil Olsztyn - Zagłębie Sosnowiec 3:1 (2:1)
1:0 - Mikita (7), 2:0 - Straus (10), 2:1 - Pawłowski (43), 3:1 - Moneta (54); widzów: widzów: 2575
STOMIL: Bąkowski - Remisz, Simba Bwanga, Czajka, Straus - Żwir, Tecław, Reiman (90 Wójcik), Fundambu (71 Spychała), Moneta (81 Pyrdoł) - Mikita (90 Szramka)

Był to mecz drużyn, które w tym sezonie walczą o pozostanie w I lidze. Z tego powodu władze olsztyńskiego klubu zrezygnowały ze sprzedaży biletów, by przyciągnąć kibiców na trybuny. No i akcja się powiodła, bo na stadionie pojawiło się ponad 2500 widzów. A że sektor gości także był licznie wypełniony, więc od początku było czuć piłkarską atmosferę.

Niespodziewanie Stomil bardzo szybko zadał dwa ciosy. W 7. min w pole karne wpadł Patryk Mikita, uderzył na bramkę, piłka odbiła się od słupka, po czym wpadła do siatki! Trzy minuty później publiczność oszalała po raz drugi, bo akcję ofensywną dośrodkowaniem zakończył Jonatan Straus. Piłka jednak tak poszybowała, że z dośrodkowania wyszedł strzał nie do obrony!

W tym momencie gospodarze oddali inicjatywę gry gościom i czekali na wyprowadzanie groźnych kontr. Niestety, ta taktyka nie przyniosła pożądanych efektów, bo nie dość, że wyniku nie udało się podwyższyć, to na dodatek Stomil stracił gola do szatni. Błąd w ustawieniu popełnił Krzysztof Bąkowski i w efekcie dał się zaskoczyć Szymonowi Pawłowskiemu.
Tuż po przerwie powinno być 3:1, ale Łukasz Moneta zmarnował sytuację sam na sam z bramkarzem Zagłębia. Los był jednak łaskawy dla piłkarza Stomilu, bowiem cztery minuty później dał mu okazję do rehabilitacji: zabójczą kontrę wyprowadził Mikita, podał do Monety, a ten tym razem już się nie pomylił.
Olsztynianie do końca kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku, a w 86. min mogli strzelić jeszcze jednego gola, tak się jednak nie stało, bo po dośrodkowaniu Strausa i główce Żwira piłka trafiła prosto w bramkarza.
Ale 3:1 to też bardzo dobry wynik, bo dzięki temu olsztynianie opuścili strefę spadkową.

* Inne wyniki 16. kolejki: Chrobry Głogów - Sandecja Nowy Sącz 1:0 (Rzuchowski 74), Arka Gdynia - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 (Adamczyk 83), Odra Opole - ŁKS Łódź 3:0 (Marzec 9, Wróbel 40, 49), GKS Katowice - Korona Kielce 1:0 (Szymczak 27), Puszcza Niepołomice - Skra Częstochowa 1:2 (Čikoš 29 - Kwietniewski 54 k, Mesjasz 57), GKS Tychy - GKS 1962 Jastrzębie 4:1 (Piątek 10, Biel 36, Połap 48, Steblecki 87 - Niewiadomski 67), Widzew Łódź - Miedź Legnica 1:1 (Tanżyna 43 - Makuch 23- czerwona kartka: Tanżyna, 87 Widzew), Resovia - Górnik Polkowice.


PO 16 KOLEJKACH
1. Widzew 34 30:13
2. Miedź 32 26:12
------------------------------
3. Korona 29 19:12
4. Tychy 27 20:16
5. Arka 26 24:14
6. Sandecja* 26 17:14
-------------------------------
7. Podbeskidzie 25 25:21
8. Odra 24 22:21
9. ŁKS* 22 19:18
10. Skra* 20 10:14
11. Chrobry* 19 16:15
12. Katowice 19 19:26
13. Resovia 18 15:17
14. Puszcza 15 16:24
15. Stomil 13 19:27
---------------------------------
16. Zagłębie 12 16:25
17. Jastrzębie 12 15:30
18. Górnik 11 15:24
* mecz zaległy