Nieudana dogrywka w Jezioranach

2021-11-07 21:00:00(ost. akt: 2021-11-07 21:00:20)
Joanna Chełchowska

Joanna Chełchowska

Autor zdjęcia: Emil Marecki

I LIGA KOSZYKAREK\\\ Jeziorany nie są już twierdzą KKS Agapit Olsztyn. W sobotę doszło tam do sporej niespodzianki, bowiem ekipa trenera Tomasza Sztąberskiego przegrała z rezerwami GTK Gdynia, które do tej pory nie zaznały smaku zwycięstwa.
* KKS Agapit Olsztyn - GTK II Gdynia 75:81 (16:21, 14:15, 24:17, 15:16, 6:12)
KKS: Chełchowska 20, Sobotka 23, Pałasz, Wawrzyniak 16, Daliga, Woźniak 8, Sztąberska 8, Birkos

Przed 6. kolejką olsztynianki niespodziewanie były na szczycie (cztery wygrane mecze i jedna porażka), natomiast zespół z Gdyni z kompletem porażek wlókł się w ogonie ligowej tabeli. KKS był więc zdecydowanym faworytem rozegranego w Jezioranach meczu, ale rzeczywistość okazał się nieprzewidywalna i bolesna (z olsztyńskiego punktu widzenia).

Co prawda zaczęło się zgodnie z planem (4:0 po 90 sekundach i 10:6 po rzucie Woźniak w 5. minucie), ale potem zaczęły się koszykarskie schody (niecelne rzuty za dwa i trzy punkty, straty oraz faule), w efekcie w 7. min gdynianki objęły prowadzenie 15:14, po czym udało się im jeszcze tę przewagę powiększyć do pięciu oczek (21:16).

W drugiej kwarcie nadal w natarciu był zespół z Gdyni, który w 13. min wygrywał już 31:20. Ostatecznie na przerwę KKS zszedł z sześciopunktową stratą, wszystko więc jeszcze się mogło zdarzyć.
No i rzeczywiście po przerwie kibice zobaczyli odmieniony KKS, który 12 sekund przed końcem trzeciej kwarty zdołał odzyskać prowadzenie (54:53 po rzucie wolnym Woźniak).
A że ostatnią część meczu jednym punktem wygrały gdynianki, więc musiało dojść do dogrywki, w której niespodziewanie lepsze okazały się koszykarki z Gdyni. Pewnie wynik byłby inny, gdyby olsztynianki nie straciły Joanna Chełchowskiej, która tuż przed końcem regulaminowego czasu zeszła z boiska za pięć fauli.
- Udało się nam jakimś cudem doprowadzić do dogrywki, bo w zasadzie mecz był już przegrany - komentuje Tomasz Sztąberski, trener KKS-u Olsztyn (68 sekund przed końcem KKS przegrywał 64:68). - W dogrywce brak Chełchowskiej był bardzo widoczny, no i to był główny powód tego, że przegraliśmy w dogrywce. Obawiałem się tego spotkania, natomiast dziewczyny przez cały tydzień dopisywały sobie kolejne dwa punkty, bo przecież miał do nas przyjechać zespół z końca tabeli. Tymczasem każdy mecz trzeba wybiegać i celnie rzucać. Wcześniej w Jezioranach prawie zawsze mieliśmy 50 procent skuteczności, teraz tego nie było, a nasze akcje były monotonne. Inna sprawa, że gdynianki to nie jest jakiś przypadkowy zespół - one jeszcze w lidze innym rywalom urwą punkty - kończy olsztyński szkoleniowiec.
* W środę olsztynianki zagrają na wyjeździe z AZS Uniwersytet Gdański.
* Inne wyniki 6. kolejki: AZS Uniwersytet Warszawski - AZS Uniwersytet Gdański 78:89, Basket SMS Aleksandrów Łódzki - SMS PZKosz Łomianki 84:80, Huragan Wołomin - Mon-Pol Płock 62:52, AZS Politechnika Gdańsk - Grot F&F Automatyka Pabianice 68:67, MKS Pruszków - Sokołów 80:53.


PO 6 KOLEJKACH
1. AZS UG 11 431:357
2. KKS 10 470:413
3. AZS UW 10 405:410
4. Pruszków* 9 366:237
5. Politechnika 9 414:436
6. AZS UMCS II* 8 308:245
7. Sokołów* 8 321:301
8. Basket* 8 338:331
9. Pabianice* 8 284:282
10. Mon-Pol 8 379:394
11. Huragan 7 345:424
12. GTK II 7 310:425
13. Łomianki* 5 258:374
* mecz mniej