Jędrzejczyk zapowiada powrót

2021-10-28 12:00:00(ost. akt: 2021-10-28 10:23:42)

Autor zdjęcia: facebook

SPORTY WALKI\\\ W marcu ubiegłego roku Joanna Jędrzejczyk stoczyła ostatnią walkę podczas gali federacji UFC. Jednak od tego czasu olsztynianka już nie pojawiła się w oktagonie, dlatego została usunięta z rankingu UFC w wadze słomkowej.
Ostatni pojedynek Joanna Jędrzejczyk stoczyła 19 miesięcy temu podczas gali UFC 248 - Polka po niesamowicie zaciętej walce przegrała wtedy z Chinką Weili Zhang. Obie zawodniczki doceniono potem w plebiscycie magazynu „Fighters Only”, uznając ich pojedynek za najlepszą walką roku. Jednak od tego czasu olsztynianka, była mistrzyni największej federacji mieszanych sztuk walki na świecie, kolejnego pojedynku już nie stoczyła.
28 stycznia 2021 roku na łamach „Gazety Olsztyńskiej” Joanna Jędrzejczyk powiedziała: „Cały czas czuję głód walki, lecz muszę oszczędzać swoje ciało i psychikę, bo każda walka to przecież kilkumiesięczne bardzo ciężkie i intensywne treningi, a do tego dieta oraz rozłąka z najbliższymi. Nadal więc ciężko trenuję, z tego powodu pod koniec roku byłam w Stanach Zjednoczonych, zresztą pewnie już niedługo znowu tam polecę, jednak do walki wrócę być może dopiero pod koniec roku. W tej chwili nie chcę już brać udziału w żadnym wyścigu, bo ja już tam byłam, swoje zdobyłam, wiem, jak smakuje sukces, ale dzisiaj już nikomu nic nie muszę udowadniać”.
Jędrzejczyk zapowiedziała więc, że być może kolejną walkę stoczy pod koniec tego roku, ale to „być może” okazało się kluczowe, bowiem jej powrót jeszcze w tym roku jest niemożliwy.
W tej sytuacji federacja UFC zdecydowała się usunąć Jędrzejczyk z rankingu wagi słomkowej, w której ostatnio zajmowała trzecie miejsce. Decyzji o ukaraniu olsztynianki najbardziej domagała się Brazylijka Marina Rodriguez, być może już niedługo kolejna gwiazda UFC: - Joanna nie chce ze mną walczyć, więc nie powinna znajdować się w rankingu UFC. Nie walczy, dlatego powinna zrobić miejsce dla tych dziewczyn, które walczą trzy razy w roku, by awansować w rankingu.

- Decyzja o usunięciu z rankingu w żaden sposób na mnie nie wpłynęła - przyznaje olsztyńska mistrzyni mieszanych sztuk walki. - Jest to jak najbardziej normalne, bo nie walczę od 19 miesięcy, ale jak wrócę do oktagonu, wtedy wrócę też do rankingu, oczywiście na stare miejsce.

Jędrzejczyk od dłuższego czasu angażuje się w różne projekty, ale nigdy nie powiedziała, że kończy z MMA. Wręcz przeciwnie, we wspomnianym już wywiadzie dla „Gazety Olsztyńskiej” stwierdziła wręcz, że „moja przygoda z UFC nigdy się nie skończy, tym bardziej że będę w jej Hall of Fame”, w tej sytuacji „prawda jest taka, że gdyby UFC zrezygnowało ze mnie, to strzeliłoby sobie w stopę. Wystarczy polecieć do Stanów Zjednoczonych, by przekonać się, jak ważną zawodniczką jestem dla UFC, jak wspólnie robimy coś wielkiego”.
A jak olsztyńska gwiazda MMA zareagowała na słowa brazylijskiej rywalki? - Rozmowy na temat walk prowadzę z władzami UFC, a nie przez medialne przepychanki. Niektórzy dostając do ręki mikrofon, nie wiedzą, jak z niego skorzystać - stwierdziła krótko Joanna Jędrzejczyk, która kilka dni temu w mediach społecznościowych napisała: „Nieważne, gdzie jestem i jakie obowiązki medialne czy biznesowe wykonuję, to zawsze trening jest priorytetem. Tym bardziej iż od półtora miesiąca jadę ostro z treningiem. Powrót w pierwszym kwartale 2022”.
- W Stanach Zjednoczonych od strony marketingowej mam bardzo mocną pozycję, dlatego szefowie UFC nigdy nie zestawią mnie z rywalkami zajmującymi odległe miejsca w rankingu, tylko z zawodniczkami ze ścisłej czołówki. Do Stanów wybieram się w styczniu, a walka jest planowana na przełom marca i kwietnia - kończy Joanna Jędrzejczyk.
ARTUR DRYHYNYCZ


TROCHĘ HISTORII
Joanna Jędrzejczyk mistrzowski pas federacji UFC w wadze słomkowej zdobyła w marcu 2015 roku, nokautując w drugiej rundzie Amerykankę Carlę Esparzę. W czerwcu tego samego roku obroniła pas po raz pierwszy, wygrywając przez TKO w trzeciej rundzie z Amerykanką Jessicą Penne. W listopadzie znowu obroniła tytuł w pięciorundowym pojedynku z Valerie Letournau. Potem wygrywała jeszcze z Claudią Gadelhą (lipiec, 2016), Karoliną Kowalkiewicz (listopad, 2016) i Jessicą Andrade (maj, 2017). Tytuł straciła dopiero w listopadzie 2017 roku, przegrywając w Nowym Jorku z Rose Namajunas.
Warto przypomnieć, że do tej pory olsztynianka stoczyła 20 zawodowych walk MMA, w których odniosła 16 zwycięstw, a przegrała z Chinką Weili Zhang, dwukrotnie z Amerykanką Rose Namajunas ze Stanów Zjednoczonych i z reprezentującą Peru Walentiną Szewczenko.



Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. OMG #3079272 28 paź 2021 21:45

    Ta "gwiazda" niech uważa, żeby jej silikony nie popękały. O jej głowę się już nie martwię, widząc jak wyglądała po walce z Weili Zhang.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz