Staniszewski postawi pieczęć?

2021-10-08 20:34:40(ost. akt: 2021-10-08 20:35:35)

Autor zdjęcia: Konrad Kodix Sieczkowski

SPORTY MOTOROWE\\\ Zbigniew Staniszewski stanie w weekend przed szansą przypieczętowania niezwykle udanego sezonu w rallycrossie.
Mimo że do zakończenia rywalizacji w mistrzostwach Polski oraz mistrzostwach Europy strefy centralnej pozostały po dwie rundy, to już podczas najbliższej – łączącej oba cykle – olsztyński kierowca może zapewnić sobie tytuły w obu klasyfikacjach. Najlepsi kierowcy spotkają się na torze Slovakiaring koło Bratysławy. Na liście zgłoszeń widnieje dziewięć samochodów klasy Supercars, w tym Staniszewski, który wystartuje dobrze znanym Fordem Fiesta RX.
– Plan jest taki, żeby zakończyć wszystko i zamknąć sezon już w najbliższy weekend na Słowacji – mówi Zbigniew Staniszewski. – Nasza przewaga punktowa nad konkurencją jest tak duża, że powinniśmy to zrobić podczas najbliższych zawodów i wrócić do Olsztyna z podwójnym, a nawet z potrójnym tytułem mistrzowskim. Oprócz „planowanych” mistrzostw Polski i Europy centralnej. jesteśmy bliscy także tytułu mistrza Czech. Nasze starty tak szczęśliwie się zbiegły z kalendarzami wszystkich cykli, że najprawdopodobniej zgarniemy także tytuł mistrza naszych południowych sąsiadów (uśmiech). Jesteśmy już zmęczeni tym bardzo długim sezonem. Mechanicy wypracowali rekordową liczbę godzin, samochód zrobił swoje kilometry. Przy tak potężnej pracy, która już za nami, liczymy, że po weekendzie na Słowacji będziemy mogli otworzyć szampany i podsumować znakomity sezon. Oczywiście, będziemy chcieli rundę wygrać, bo idziemy po mistrza i trzeba to solidnie przypieczętować, ale jeśli nie uda się tego zrobić, to każde miejsce na podium będzie nas satysfakcjonowało. Nie startowałem jeszcze na torze w Słowacji. Tor będzie przebudowany na potrzeby rallycrossu dopiero na kilka dni przed zawodami, więc nie ma możliwości wcześniejszego treningu. Nie ma to jednak większego znaczenia. Jesteśmy tak „rozjeżdżeni”, że – po zapoznaniu z torem podczas regulaminowych treningów – wystarczająco przygotujemy się do rywalizacji. Zapowiedziało się dziewięciu kierowców w klasie Supercars. Będziemy walczyli o zwycięstwo, ale nie za wszelką cenę. Liczy się miejsce na podium, bo któreś z tych trzech miejsc da nam trzy tytuły... – podkreśla Staniszewski.