Piłkarskie święto w Wikielcu

2021-09-17 14:00:00(ost. akt: 2021-09-17 12:25:39)
Michał Jankowski (GKS Wikielec)

Michał Jankowski (GKS Wikielec)

Autor zdjęcia: Mateusz Partyga

Dzisiejszy mecz GKS Wikielec - Mamry Giżycko rozpocznie 9. kolejkę III ligi (godz. 18). Starciu z Mamrami towarzyszyło będzie otwarcie stadionu po modernizacji. Dzięki inwestycji za ok. 1,5 mln zł w Wikielcu powstał budynek klubowy z prawdziwego zdarzenia.
Przed tygodniem Wikielec został wyrwany z pięknego snu przez Pilicę (w Białobrzegach została zakończona seria sześciu meczów bez porażki), ale teraz wraca na swoje boisko i znów chciałby wkroczyć na ścieżkę, która będzie regularnie dawała ligowe punkty. Jednak dzisiaj presja będzie znacznie większa, bo starciu z Mamrami towarzyszyło będzie otwarcie stadionu po modernizacji. Dzięki inwestycji za ok. 1,5 mln zł w Wikielcu powstał budynek klubowy z prawdziwego zdarzenia – z szatniami dla piłkarzy i sędziów oraz zapleczem biurowym. Jednocześnie przebudowano trybunę, która teraz może pomieścić blisko 600 kibiców. Wszyscy życzyliby więc sobie (poza gośćmi z Giżycka), by GKS dobrą grą uświetnił ważne wydarzenia w historii klubu i gminy Iława, ale atmosfera otwarcia obiektu niekoniecznie musi służyć piłkarzom.

– Musimy się zupełnie wyłączyć, skupić tylko i wyłącznie na naszym zadaniu – mówi Łukasz Suchocki, trener GKS. – Liczy się tylko mecz z Mamrami. Tak jak do tej pory nie zaglądamy w tabelę. Chcemy wyjść na boisko, by walczyć o kolejne zwycięstwo. Wiadomo, że od wyniku będzie sporo zależało, bo władze klubu i gminy przygotowały uroczystości, w których nasz mecz odgrywa bardzo ważną rolę, ale musimy pamiętać o tym, że to sport i każdy wynik jest możliwy.
Na papierze GKS jest zdecydowanym faworytem derbów, ale Mamry jedyne punkty w III lidze zdobywały na razie tylko na boiskach rywali, więc gospodarze nie mogą zapominać o lampce ostrzegawczej. – Widać, że w Mamrach drzemie potencjał, ale na razie płacą frycowe jako nowy zespół w lidze – uważa trener Suchocki. – Z czasem nabiorą jednak doświadczenia. Myślę, że to kwestia przełamania, zagrania dobrego meczu, po którym wszyscy uwierzą, że są w stanie walczyć z rywalami jak równy z równym.

Ostatni z warmińsko-mazurskich trzecioligowców zagra w sobotę na wyjeździe. Rywalem Znicza będzie Unia Skierniewice, która bardzo udanie zaczęła sezon i utrzymuje się w czołówce ligi. Niestety, nie można powiedzieć tego o drużynie z Białej Piskiej – cztery porażki i tylko jeden gol strzelony w trzech ostatnich występach to jasny sygnał, że Znicz przechodzi kryzys. Po niedzielnym bezbramkowym remisie w Wissą trener Ryszard Borkowski zapowiadał rachunek sumienia, bo jeden punkt w starciu z beniaminkiem z Podlasia został przyjęty jak porażka. Do Skierniewic Znicz pojedzie osłabiony brakiem obrońcy Huberta Molskiego, który jako pierwszy w drużynie musi pauzować za cztery żółte kartki w tym sezonie. Początek sobotniego spotkania o godz. 15.

* Inne mecze 9. kolejki, sobota: Legionovia Legionowo – Pilica Białobrzegi, Wissa Szczuczyn – Legia II Warszawa, ŁKS II Łódź – Broń Radom (wszystkie o 16), Polonia Warszawa – Lechia Tomaszów Maz. (19.11); niedziela: Błonianka Błonie – KS Kutno (11), Jagiellonia II Białystok – Sokół Aleksandrów Łódzki (14), Świt Nowy Dwór Maz. – Ursus Warszawa (16). Pauzuje: Pelikan Łowicz.

PO 8 KOLEJKACH
1. Legionovia 17 17:11
-----------------------------
2. Pilica* 14 17:10
3. Polonia* 13 13:5
4. Unia 13 15:11
5. Lechia 13 14:11
6. Wikielec 12 9:10
7. Legia II* 11 12:8
8. Pelikan 11 11:9
9. Świt* 11 11:10
10. Kutno 11 9:10
11. Broń* 10 9:10
12. ŁKS II 10 14:16
13. Ursus 9 14:16
14. Jagiellonia II* 9 11:15
15. Znicz 8 10:11
----------------------------------
16. Sokół 7 12:14
17. Błonianka* 7 10:15
18. Wissa 7 7:12
19. Mamry* 4 6:17
* mecz mniej