Aleja Sław Olsztyńskiego Sportu [ZDJĘCIA]

2021-09-06 17:00:00(ost. akt: 2021-09-06 17:15:25)
Zbigniew Lubiejewski, Andrzej Gronowicz, Mirosław Rybaczewski i Adam Seroczyński

Zbigniew Lubiejewski, Andrzej Gronowicz, Mirosław Rybaczewski i Adam Seroczyński

Autor zdjęcia: Artur Dryhynycz

Na plaży miejskiej uroczyście otworzono Aleję Sław Olsztyńskiego Sportu. Pamiątkowe tablice odsłonili czterej medaliści olimpijscy: Mirosław Rybaczewski, Zbigniew Lubiejewski, Andrzej Gronowicz oraz Adam Seroczyński.
Dziesięć lat temu na pomysł stworzenia Alei wpadł Leszek Dublaszewski, który w tym celu - wspólnie z Alicją Rutecką i Andrzejem Grudzińskim - powołał Fundację Olsztyński Laur Sportowy. Trudności było co niemara, ale ostatecznie udało się je pokonać, dzięki czemu w poniedziałek uroczyście odsłonięto Aleję Sław Olsztyńskiego Sportu.

Jako pierwsi pamiątkowe tablice odsłonili czterej medaliści olimpijscy, czyli Mirosław Rybaczewski i Zbigniew Lubiejewski - złoci siatkarze z Montrealu (1976), Andrzej Gronowicz - srebrny kanadyjkarz także z Montrealu, oraz Adam Seroczyński - brązowy kajakarz z Sydney (2000).

W imprezie wzięli też udział prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz, marszałek województwa Gustaw Marek Brzezin, radni, działacze sportowi, kibice oraz spora grupa olsztyńskich olimpijczyków: Małgorzata Birbach-Kowalewicz (lekka atletyka - 1992 Barcelona), Stanisław Iwaniak (siatkówka - 1972 Monachium), Marek Jóźwik (lekka atletyka - 1972 Monachium), Kacper Kozłowski (lekka atletyka - 2008 Pekin, 2012 Londyn, 2016 Rio de Janeiro), Jan Lisowski (podnoszenie ciężarów - 1980 Moskwa), Aleksandra Lisowska (lekka atletyka - 2020 Tokio), Włodzimierz Nalazek (siatkówka - 1980 Moskwa), Tomasz Rumszewicz (żeglarstwo - 1976 Montreal), Bartłomiej Saczuk (kolarstwo torowe - 2000 Sydney), Maciej Sarnacki (judo - 2016 Rio de Janeiro, 2020 Tokio), Urszula Styranka-Szubzda (lekka atletyka - 1968 Meksyk, 1972 Monachium), Ryszard Szparak (lekka atletyka - 1980 Moskwa), Leszek Urbanowicz (siatkówka - 1996 Atlanta).

Przed uroczystym odsłonięciem tablic laudację czwórki medalistów wygłosili Andrzej Grygołowicz i Jarosław Gulak, po czym w głównych rolach wystąpili główni bohaterowie imprezy.
- Wszystkie swoje największe sukcesy wiążę z Olsztynem - przyznał Mirosław Rybaczewski. - I to nie tylko sportowe, bo tu poznałem swoją żonę, z którą w tym roku będziemy obchodzili 45. rocznicę ślubu. Zresztą z Olsztynem cały czas utrzymuję kontakt, bo przyjeżdżam tu dwa-trzy razy w roku. Zawsze miło spędzam czas, bowiem w Olsztynie mam wielu przyjaciół i kolegów. Mam też nadzieję, że Aleja z roku na rok będzie się rozrastać, chociaż o olimpijskie medale jest coraz trudniej - zakończył Rybaczewski, który na co dzień mieszka we Francji.
Z kolei Zbigniew Lubiejewski zamiast przemowy zaprezentował pamiątkowe koszulki z napisem „Jestem Warmiakiem”, które ofiarował pozostałej trójce laureatów.
Jako trzeci swoją tablicę odsłonił Andrzej Gronowicz, który przyleciał z Kanady, gdzie mieszka od ponad 30 lat. - Dziękuję za zaproszenie, cieszę się podwójnie, bo przecież znajdujemy się w miejscu, które kilkadziesiąt lat temu było moim domem. W Olsztynie się wychowałem, tu pływałem, tu też skończyłem karierę, która przebiegała dość szybko, więc nie musiałem się długo męczyć. Chciałbym podziękować mojej żonie za wsparcie przez te wszystkie lata, kiedy była sama w domu, oraz Wacławowi Sklinsmontowi, który był moim pierwszym trenerem, gdy w juniorach stawiałem swoje pierwsze kroki - zakończył wzruszony srebrny medalista olimpijski z Montrealu.
Jako ostatni wystąpił Adam Seroczyński. - Czuję ogromną satysfakcję, że mogę tu dzisiaj być i spotkać się z pozostałymi olsztyńskimi medalistami. Na mój medal czekaliście 24 lata (od sukcesu Andrzeja Gronowicza - red.), chciałbym, żebyśmy na podobny sukces czekali krócej (niestety, nie ma już na to szans, bo w Paryżu od medalu Seroczyńskiego miną... 24 lata - red.). Oby Olsztyn medalami stał - dodał na koniec Seroczyński.
ARTUR DRYHYNYCZ