EURO 2020: Dzisiaj do gry wchodzi Polska!

2021-06-14 11:20:58(ost. akt: 2021-06-14 11:55:25)
Grzegorz Krychowiak zapewnia, że drużyna Paulo Sousy ma plan na mecz ze Słowakami

Grzegorz Krychowiak zapewnia, że drużyna Paulo Sousy ma plan na mecz ze Słowakami

Autor zdjęcia: Emil Marecki

Na ten dzień czekali kibice: w poniedziałkowe popołudnie polscy piłkarze, w swoim pierwszym meczu mistrzostw Europy, zmierzą się w Sankt Petersburgu ze Słowacją. Nasza drużyna od niedzieli jest już w Rosji.
Jako że grupowymi rywalami ekipy Paulo Sousy są też Hiszpanie (z nimi Polacy zagrają w sobotę w Sewilli o g. 21) i Szwedzi (środa 23 czerwca, g. 18 w Sankt Petersburgu), więc pojedynek ze Słowacją (poniedziałek, g. 18) ma absolutnie kluczowe znaczenie w grze o wyjście z grupy. A dokona tego czołowa dwójka w tabeli plus cztery z sześciu zespołów z trzecich miejsc w grupach. Co ciekawe, Polacy mają z najniżej notowanym rywalem w grupie E minimalnie niekorzystny bilans (3 zwycięstwa, 1 remis, 4 porażki, bramki 13:12).
Dziś zostanie rozegrane także drugie spotkanie „polskiej” grupy: Hiszpania zmierzy się w Sewilli ze Szwecją (g. 21).

Słowacy, podobnie jak Biało-Czerwoni, zremisowali swoje ostatnie sprawdziany przed Euro 2020: najpierw z Bułgarią 1:1, a następnie z Austrią 0:0. W przypadku Polaków były to sparingi z Rosją (1:1 we Wrocławiu) i Islandią (2:2 w Poznaniu). W składzie dzisiejszych rywali jest dwóch piłkarzy, grających na co dzień w PKO Ekstraklasie: Duszan Kuciak (Lechia Gdańsk) i Lubomir Satka (Lech Poznań), a wcześniej w polskiej lidze występowali też Ondrej Duda z FC Koeln (były piłkarz Legii Warszawa) czy Lukas Haraslin z Sassuolo (w Lechii Gdańsk).

– Po przyjeździe do hotelu przywitali nas nasi fani, słyszeliśmy śpiewy. To budujące. Cieszę się, że polscy kibice będą również na stadionie, pojawi się także mój brat, który jest już na miejscu. Na pewno będziemy więc mogli liczyć na wsparcie. Pogoda jest dobra i wszystko idealnie przygotowane do rozegrania meczu. Nie myślimy długoterminowo, a tylko o pierwszym starciu ze Słowacją. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, jak ważne to będzie spotkanie – powiedział na oficjalnej konferencji prasowej Grzegorz Krychowiak, pomocnik reprezentacji Polski.

Podopieczni Paulo Sousy w niedzielę rano przeprowadzili w Gdańsku ostatni trening przed swoim pierwszym meczem ME, a później odlecieli do Sankt Petersburga, gdzie w poniedziałek zmierzą się ze Słowacją. – To, że nie trenowaliśmy na tym stadionie, nie będzie miało żadnego znaczenia. Grałem tu niedawno (w barwach Łokomotiwu Moskwa w lidze – red.), murawa jest bardzo dobra. W Gdańsku też mamy jednak świetne warunki. Treningi pozwoliły nam odpowiednio przygotować się do tego spotkania – zaznaczył Krychowiak.

– Wykonaliśmy bardzo dobrą pracę. Mamy wystarczająco dużo doświadczenia, aby wiedzieć, jak przygotować się do wielkiego turnieju, jakim są mistrzostwa Europy. Nasz sztab szczegółowo monitorował każdego z zawodników i wiedział, kto i czego potrzebuje w danym momencie. Od samego początku przygotowywano nas na pierwszy mecz Euro ze Słowacją, a nie na sparingowy z Islandią. W Poznaniu było jeszcze po nas widać trudy zgrupowania, ale w poniedziałek każdy z nas będzie gotowy na sto procent pod każdym względem: mentalnym, fizycznym i taktycznym – zapewnia Krychowiak. I dodaje po chwili: – Nie będzie wymówek o zmęczeniu i braku świeżości.

– Słowacja to zespół, który bardzo dobrze się broni i świetnie wyprowadza kontrataki. Będzie grać szybką piłką, od prawej do lewej strony. Najważniejsze jest to, abyśmy jako pierwsi strzelili gola. To nam pomoże lepiej wejść w spotkanie i je kontrolować. Każdy z nas wie, że pierwsze spotkanie będzie bardzo ważne. Nie myślimy długoterminowo, o całym turnieju, a skupiamy się teraz tylko na pierwszym meczu. Mistrzostwa Europy trwają zaledwie trzy dni, a już mamy pierwsze niespodzianki. Dlatego nie ma co zbyt daleko wybiegać w przyszłość. Musimy być skoncentrowani od pierwszej minuty. Jest to tym bardziej istotne w meczach z zespołami, które liczą na grę z kontry – podkreślił Krychowiak.