Jednak bez Milika na Euro 2020

2021-06-09 16:00:00(ost. akt: 2021-06-09 16:16:03)

Autor zdjęcia: Emil Marecki

PIŁKA NOŻNA\\\ Na tydzień przed pierwszym meczem Polaków w finałach mistrzostw Europy sztab reprezentacji poinformował, że w turnieju nie zagra Arkadiusz Milik! 27-letni napastnik przegrał z urazem, z którym przyjechał na zgrupowanie w Opalenicy.
Sztab medyczny reprezentacji Polski od razu po przyjeździe Arkadiusza Milika do Opalenicy wiedział, że – mimo iż uraz rozpoznany u napastnika Olympique Marsylia sam w sobie nie jest poważny – to jednak jest na tyle bolesny, że może nie zostać wyleczony przed startem Euro 2020. Przez dwa tygodnie trwał wyścig z czasem, a Milik przechodził liczne zabiegi, mające pozwolić mu wrócić do pełnego obciążenia treningowego.

Poniedziałkowy trening miał być testem i odpowiedzią na pytanie, czy uraz kolana – doznany w ostatnim ligowym meczu Olympique – pozwoli 27-letniemu napastnikowi na grę w ME. Niestety, sprawdził się czarny scenariusz: objawy odczuwane podczas zajęć oraz przeprowadzone później dodatkowe badania potwierdziły, że kontuzja łąkotki nadal nie pozwala Milikowi ani trenować na sto procent, ani tym bardziej grać meczów. Ostatecznie, po konsultacjach z selekcjonerem Paulo Sousą, lekarzem kadry doktorem Jackiem Jaroszewskim oraz z samym zawodnikiem, postanowiono, że Milik opuści zgrupowanie.

„Reprezentowanie Polski na tak ważnym turnieju jak Euro 2020 jest marzeniem każdego piłkarza. Konieczność opuszczenia zespołu jest dla mnie bardzo trudna, ale to świadoma decyzja. Wiem, że nie mógłbym grać na 100 procent możliwości” – napisał w mediach społecznościowych Arkadiusz Milik.

„Pożegnałem się z całą drużyną. Powiedziałem kolegom, że będą mieli dodatkowego super kibica, który będzie ich wspierał z domu. Do boju Polsko!” – dodał jeszcze zawodnik, który był w ostatnich latach jednym z filarów reprezentacji. Jeszcze na kilka godzin przed ostateczną decyzją Paulo Sousa liczył na występ Milika na Euro 2020, nawet w niepełnym wymiarze czasowym. – Musimy zrobić wszystko, aby był do naszej dyspozycji w czasie turnieju. Na 5, 10 minut albo połowę. Przyjmę każdy scenariusz, byle tylko zagrał... – mówił portugalski selekcjoner. Niestety, ten optymistyczny scenariusz nie doszedł do skutku...

W poniedziałek późnym wieczorem Arkadiusz Milik opuścił zgrupowanie w Opalenicy i ma wrócić do Marsylii, gdzie podejmie dalsze kroki, mające na celu wyleczenie urazu. Jednocześnie Paulo Sousa zadecydował, że nie wyśle żadnego dodatkowego powołania, żeby wypełnić miejsce po kontuzjowanym Miliku. W tej sytuacji w kadrze Polski na Euro 2020 pozostali czterej nominalni napastnicy: kapitan drużyny narodowej Robert Lewandowski oraz Dawid Kownacki, Karol Świderski i Jakub Świerczok.