W Tychach będą kibicować Stomilowi

2021-06-08 12:00:00(ost. akt: 2021-06-08 11:42:54)

Autor zdjęcia: Artur Szczepański

PIŁKA NOŻNA\\\ Stomil już dawno stracił szansę na awans, ale w ostatniej kolejce to właśnie olsztynianie mogą zadecydować o tym, które zespoły bezpośrednio awansują do Ekstraklasy. Na pewno za Stomilem kciuki będą zaciskać kibice w Tychach.
1. Jeszcze niedawno wydawało się, że Bruk-Bet Termalica awans do Ekstraklasy ma w kieszeni - zespół z Niecieczy był zdecydowanym liderem I ligi, miał sporą przewagę nad rywalami, a do tego kilka meczów zaległych. Już niedługo wiejski stadion w Małopolsce ponownie miał więc gościł Legię, Lecha i pozostałe ekstraklasowe ekipy, ale fatalna runda wiosenna spowodowała, że podczas ostatniego weekendu Bruk-Bet stracił w końcu fotel lidera. A to, czy na zakończenie sezonu zdoła go odzyskać, zależy m.in. od postawy Stomilu, bo w 34. kolejce to właśnie olsztynianie będą rywalami niedawnego lidera. I - wbrew pozorom - piłkarze z Olsztyna nie stoją na straconej pozycji. Przecież w sobotę właśnie odebrali dwa punkty Miedzi, przez co szanse legniczan na grę w barażach zmalały do minimum, a jednocześnie Bruk-Bet przegrał bardzo ważny mecz w Łodzi z ŁKS.
Chyba że trener Piotr Klepczarek - walcząc o jak najwyższe miejsce w klasyfikacji końcowej Pro Junior System - tym razem odpuści walkę o jak najlepszy wynik, odważniej stawiając na młodzież. Po remisie z Miedzią olsztyński szkoleniowiec zapowiedział przecież, że do Niecieczy chce zabrać dwóch lub trzech zawodników od trenera Adama Zejera, którego podopieczni tak dobrze radzą sobie w Centralnej Lidze Juniorów U-17 (po niedawnej wyjazdowej porażce 0:4 z AP Jagiellonii Białystok olsztynianie zajmują trzecie miejsce w grupie A).
Jednak na awans w PJS Stomil nie ma już co liczyć, ponieważ Korona Kielce nie ma zamiaru stracić czwartego miejsca. Po 33. kolejce kielczanie nawet powiększyli przewagę nad „Dumą Warmii” o kolejne 94 punkty, co oznacza, że po sezonie na konto Korony wpłynie 800, a na konto Stomilu 600 tysięcy złotych (brutto).

Cały tekst przeczytasz we wtorkowej Gazecie Olsztyńskiej