Każdy eksponat to hisoria

2021-05-13 16:00:00(ost. akt: 2021-05-13 16:19:13)
Tomasz Lenkiewicz

Tomasz Lenkiewicz

Autor zdjęcia: Archiwum prywatne

HISTORIA SPORTU\\\ Wczoraj minęła 33. rocznica powstania olsztyńskiego Muzeum Sportu. Pierwszą siedzibą nowej placówki był stadion Stomilu, w 2004 roku została przeniesiona do Uranii, a teraz - na czas remontu olsztyńskiej hali - do V LO.
- Przyszedł do mnie kiedyś Marian Rapacki z propozycją utworzenia w Olsztynie Klubu Olimpijczyka - wspomina Leszek Dublaszewski, w latach 1986-90 kierownik wydziału sportu i turystki w olsztyńskim ratuszu. - Pomysł mi się tak spodobał, że jednocześnie postanowiliśmy utworzyć też Muzeum Sportu. Pamiętam, że potem ze Spółdzielni Pracy „Nowotko” na ulicy Pstrowskiego odebraliśmy muzealne regały, które we dwóch załadowaliśmy na ciężarówkę marki Lublin. Kosztowało to 900 tysięcy ówczesnych złotych. Pierwszą siedzibą Klubu Olimpijczyka oraz Muzeum Sportu była duża świetlica na stadionie Stomilu - tak to wszystko się zaczęło - dodaje pan Leszek.
Muzeum to jednak nie tylko siedziba i regały, ale przede wszystkim eksponaty. - Ogłosiliśmy w mediach, że poszukujemy pamiątek sportowych, no i ludzie, często byli sportowcy, zaczęli je nam przynosić. W ten sposób powoli rosły muzealne zasoby - wyjaśnia Dublaszewski.
W 2004 roku muzeum zostało przeniesione do Uranii, a po 17 latach - z powodu planowanego remontu hali - do V LO.

Cały tekst przeczytasz w czwartkowej Gazecie Olsztyńskiej