Tenisowe podróże Pieczkowskiego

2021-04-22 14:00:00(ost. akt: 2021-04-22 12:21:46)
Olaf Pieczkowski

Olaf Pieczkowski

Autor zdjęcia: archiwum domowe

TENIS\\\\ Olaf Pieczkowski (KT Jakubowo) ma za sobą bardzo pracowite tygodnie. Najpierw poleciał na daleką Dominikanę, gdzie wziął udział w dwóch turniejach, a potem zagrał w Stambule. W obu przypadkach olsztynianin triumfował w grze deblowej.
Pieczkowski na Dominikanie wziął udział w dwóch juniorskich turniejach drugiej rangi. Niestety, w obu imprezach przegrał już w pierwszej rundzie, chociaż na pewno olsztynianin liczył na więcej, bowiem ten rok chce zakończyć w czołowej pięćdziesiątce światowego rankingu (obecnie jest na początku drugiej setki). - Taki wynik otworzy mi drzwi do praktycznie wszystkich turniejów seniorskich, a wtedy wszystko będzie już zależało tylko ode mnie - wyjaśniał niedawno na łamach „Gazety Olsztyńskiej”. Niepowodzenia w grze pojedynczej tenisista KT Jakubowo powetował sobie w deblu, bowiem z Filipem Pieczonką w pierwszym turnieju przegrali dopiero w finale, natomiast w drugim zwyciężyli.
Po powrocie do kraju Olaf nie miał zbyt wiele czasu na odpoczynek, bowiem w jego planach był wylot na kolejny turniej, tym razem trzeciej kategorii w Turcji. Olsztyński tenisista zagrał na tych samych kortach w Stambule, na których w ubiegłym roku w singlu udało mu się awansować do ćwierćfinału, a w deblu na parę Pieczkowski-Pieczonka nie było już silnych.

A jak skończyła się kolejna wyprawa do Turcji? - Nawet lepiej niż rok temu, bo w singlu Olaf dotarł do półfinału, w którym przegrał 5:7, 5:7 z Belgiem, natomiast w deblu znowu wygrał, z tym że jego partnerem był Martyn Pawelski, aktualny mistrz Polski juniorów - wyjaśnia Mikołaj Borkowski, trener Olafa.

- Jednak to nie znaczy, że rozpadł się duet Pieczkowski-Pieczonka. Nic z tych rzeczy, po prostu Filipa w Turcji tym razem nie było. W Stambule Olaf i Martyn największe problemy mieli w ćwierćfinale, gdzie przegrali jedynego seta, ale ich rywalem był Francuz, który triumfował w grze pojedynczej - wyjaśnia trener Borkowski.
Na Stambule tenisowe podróże Olafa miały się nie zakończyć, bowiem prosto z Turcji planował odlecieć do Kazania na turniej pierwszej kategorii. Ostatecznie nic z tego jednak nie wyszło, bo młody Polak nie dostał wizy. W tej sytuacji chciał zagrać w kolejnym turnieju w Stambule, ale lista była już zamknięta. W efekcie wcześniej niż planował wrócił do Olsztyna, gdzie po kilkudniowej przerwie wrócił do treningów, ale z hali przeniósł się już na korty otwarte przy ulicy Radiowej.
- Na początku maja Olaf weźmie udział w dwóch turniejach w Austrii, a potem być może zagra jeszcze w Czechach - tak o najbliższych planach Pieczkowskiego mówi Mikołaj Borkowski.
ARTUR DRYHYNYCZ