To będzie ostatni taki mecz

2021-03-26 12:00:00(ost. akt: 2021-03-26 16:22:34)
Urania wypełniona kibicami, a na boisku siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn – na taki obrazek przyjdzie nam poczekać do 2023 roku

Urania wypełniona kibicami, a na boisku siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn – na taki obrazek przyjdzie nam poczekać do 2023 roku

Autor zdjęcia: materiały prasowe klubu

Dziś pod wieczór okaże się, na którym miejscu – dziewiątym czy dziesiątym – zakończy sezon 2020/2021 drużyna Indykpolu AZS. Piątkowym meczem z GKS Katowice (g. 17.30) olsztynianie pożegnają się z rozgrywkami i... Uranią.
Do zobaczenia za dwa lata! – takiej treści transparent mogliby wywiesić w Uranii przed dzisiejszym spotkaniem kibice Indykpolu AZS. Mogliby, gdyby było im dane zasiąść na trybunach, co – jak wiadomo – ze względu na pandemię koronawirusa, jest niemożliwe, bo niemal od samego początku tego sezonu rozgrywki toczą się w pustych halach. I nie inaczej będzie też dzisiaj w Uranii, gdzie siatkarze Indykpolu AZS rozegrają z katowickim GKS drugi mecz play-off o 9. miejsce w PlusLidze. Początek o godz. 17.30, a fanom siatkówki pozostaje śledzenie transmisji m.in. w Polsacie Sport i Radiu UWM FM.

Będzie to nie tylko ostatnie już spotkanie olsztynian w sezonie 2020/21, ale i ich pożegnalny mecz w Uranii, która na najbliższe dwa lata idzie do gruntownej modernizacji. Powrót na stare-nowe śmieci może więc nastąpić dopiero w 2023 roku.

Do tego czasu „domowym” obiektem Indykpolu AZS stanie się najprawdopodobniej (bo oficjalnej decyzji jeszcze nie ma) hala Iławskiego Centrum Sportu, Turystyki i Rekreacji. W każdym razie, żeby uwypuklić sentymentalny wymiar piątkowego pojedynku, warto przypomnieć, że mury Uranii – w której siatkarze AZS rozgrywają swoje mecze już od 38 lat! – widziały przez ten czas zdobywanie przez drużynę z Kortowa aż dwunastu (2 złota, 4 srebra, 6 brązów) spośród wszystkich 22 medali mistrzostw Polski wywalczonych w całej historii klubu (5-8-9).

Ale wracając do średnio ekscytującej rywalizacji o 9. miejsce w sezonie 2020/21: po pierwszym z dwóch spotkań, bliżej wygrania tej serii play-off jest GKS, który w poniedziałek ograł w Szopienicach olsztynian 3:1 (20, 25, -21, 22). A to oznacza, że w dzisiejszym rewanżu drużyna trenera Daniela Castellaniego potrzebuje dwóch rzeczy: po pierwsze, wygrania „regularnego” meczu (jakimkolwiek wynikiem), a po drugie – postawienia kropki nad „i” także w dodatkowym, złotym secie.

– Chcemy pokazać kibicom oraz wszystkim osobom związanym z klubem to, co najlepsze. Wiemy, że nasza forma w tym sezonie nie była regularna: raz graliśmy bardzo dobrze, a raz źle. Mam nadzieję, że podczas ostatniego spotkania zaprezentujemy się z dobrej strony i godnie zakończymy sezon – mówi przed piątkowym starciem Daniel Castellani. – Co do Uranii, to jest ona częścią historii siatkówki w Polsce. Kiedy przyjeżdżałem tu jeszcze z zespołami z Bełchatowa czy Kędzierzyna, było nam bardzo ciężko tu grać. Odbywały się tutaj ważne mecze w historii nie tylko AZS-u, ale i całej polskiej siatkówki. To dobrze, że Urania zyska nowe oblicze. Mam nadzieję, że AZS powróci tu szybko i otworzy ją w dobrym stylu...

Fot. Indykpol AZS Olsztyn

* Faza play-off, ćwierćfinały (do 2 zwycięstw): Warta Zawiercie – Jastrzębski Węgiel (sobota, g. 14.45, Polsat Sport), stan rywalizacji play-off 0-1; Verva Warszawa – Trefl Gdańsk (sob., 17.30, Polsat Sport), play-off 0-1; Resovia Rzeszów – Skra Bełchatów (sob., 20.30, Polsat Sport), play-off 0-1; Ślepsk Suwałki – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (niedziela, 14.45, Polsat Sport), play-off 0-1.

O 9. miejsce (dwumecz): Indykpol AZS Olsztyn – GKS Katowice (piątek, g. 17.30, Polsat Sport), play-off 0-1; o 11. miejsce (dwumecz): Cuprum Lubin – Czarni Radom (niedziela, g. 20.30, Polsat Sport News), play-off 0-1.

Fot. Indykpol AZS Olsztyn