Łódź Stomilowi wyraźnie nie leży

2021-03-21 16:34:36(ost. akt: 2021-03-21 16:36:18)

Autor zdjęcia: Artur Szczepański

Stomil czterokrotnie zagrał z zespołami z Łodzi i bilans tej konfrontacji jest wprost beznadziejny, bo z ŁKS olsztynianie przegrali 0:3 i 0:2, natomiast z Widzewem 0:2 i 0:1. Czyli cztery mecze, zero punktów i zero goli.
* Stomil Olsztyn - Widzew Łódź 0:1 (0:0)
0:1 - Ameyaw (54)
STOMIL: Leszczyński - Sierant (82 Szabaciuk), Byrtek, Remisz, Carolina, Straus (82 Mosakowski) - Łuczak, Skrzypczak (75 Ogrodowski), van Huffel (72 Szramka), Hinokio - Szczutowski (75 Kuświk)

Gary Lineker, znakomity przed laty piłkarz, powiedział kiedyś, że futbol to jest taka gra, w której za piłką po boisku biega 22 zawodników, a na koniec i tak wygrywają Niemcy. Parafrazując byłego reprezentanta Anglii, można powiedzieć, że o pierwszoligowe punkty na olsztyńskim stadionie walczą dwa zespoły, a na koniec i tak wygrywają goście. Statystyka jest bowiem bezlitosna - w tym sezonie na swoim reprezentacyjnym Estadio de la Gruz stomilowcy przegrali już siedem razy (w tym ostatnio cztery razy z rzędu!), a ich łupem są jedynie dwa zwycięstwa i trzy remisy. Pod tym względem gorsza jest jedynie Resovia, która zdobyła tylko osiem punktów, jednak jako gospodarz zagrała tylko osiem razy.
Co prawda olsztyńscy piłkarze i trenerzy cały czas marzą o powrocie do czasów, w których Olsztyn był piłkarską twierdzą, tyle że jak na razie są to tylko marzenia. I nic nie wskazuje na to, by coś się zmieniło.

W pierwszej połowie niedzielnego meczu goście szybko zdominowali przebieg wydarzeń na boisku, więc kilka razy musiał interweniować Leszczyński, który w bramce niespodziewanie zastąpił Skibę. A gdy było trzeba, to Leszczyńskiego wspomagali obrońcy, jak w 17. min Jonatan Straus, który wślizgiem zapobiegł utracie bramki po strzale Marcina Robaka.
Natomiast ataki Stomilu albo były niemrawe, albo... wcale ich nie było, w efekcie pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.

Niestety, dziewięć minut po przerwie Widzew przeprowadził atak, Leszczyński wypuścił piłkę z rąk, co natychmiast wykorzystał Michael Ameyaw, który z bliskiej odległości wpakował piłkę do siatki.
Trener Majewski przeprowadził pięć zmian, m.in. pierwszoligowy debiut zaliczył ściągnięty zimą z Białej Biała Podlaska Filip Szabaciuk. Niestety, bez efektu bramkowego...
Była to 10. porażka Stomilu w tym sezonie, z czego siódma w Olsztynie.

* Inne wyniki 21. kolejki: Odra Opole - Sandecja Nowy Sącz 1:1 (Niziołek 51 - Piter-Bučko 4 k), Górnik Łęczna - Korona Kielce 0:1 (Podgórski 59 k), Miedź Legnica - Arka Gdynia 1:2 (Drzazga 42 - Alemán 33, Żebrowski 83 k), GKS Jastrzębie Zdrój - Chrobry Głogów 0:1 (Bougaḯdis 70), Resovia - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 3:1 (Jaroch 56, 63, Wróbel 59 - Gergel 45 k), GKS Tychy - GKS Bełchatów 0:0, ŁKS Łódź - Zagłębie Sosnowiec 0:0, Puszcza Niepołomice - Radomiak Radom (24 marca).

PO 20 KOLEJKACH
1. Termalica 47 36:15
2. Górnik 41 32:14
-------------------------------
3. ŁKS 40 42:23
4. Tychy 37 31:18
5. Arka 35 29:21
6. Radomiak 34 26:16
-------------------------------
7. Miedź 31 34:27
8. Widzew 31 20:21
9. Odra 30 21:24
10. Chrobry 29 27:30
11. Korona 28 17:26
12. Puszcza 26 22:23
13. Stomil 23 20:28
14. Sandecja 21 21:33
15. Jastrzębie 19 18:34
16. Resovia 16 15:31
17. Bełchatów 15 14:28
-----------------------------------
18. Zagłębie 13 16:30


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Piotr Leslaw Lesiowy #3063040 22 mar 2021 09:34

    A kto im leży?

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz