Każdy punkt na wagę niespodzianki

Cztery dni, dwa mecze i jeden rywal – tak w telegraficznym skrócie wygląda plan olsztyńskich siatkarzy na najbliższe godziny. Plan zakładający dwie potyczki z drużyną, która ustępuje w tym sezonie tylko niesamowitej ZAKSIE Kędzierzyn (18 zwycięstw w 18 meczach!). Mowa o Jastrzębskim Węglem, który zaprezentuje się w środę w Uranii – choć, niestety, nadal przy pustych trybunach – świeżo po udanym wypadzie do Bełchatowa (3:0 ze Skrą). Bezpośrednie relacje ze spotkania Indykpolu AZS z Jastrzębskim Węglem przekażą m.in. Polsat Sport, Radio UWM FM i Radio Olsztyn (g. 17.30).

Olsztynianie parę dni temu zrehabilitowali się za nieudane otwarcie roku (gładkie 0:3 z Vervą w Warszawie – red.), pokonując u siebie Stal Nysa 3:1, beniaminka mającego ostatnio na rozkładzie Skrę (3:0) i... Jastrzębie (3:1). – Z Nysą przede wszystkim chcieliśmy wygrać i to najlepiej za trzy punkty – podkreśla Wojciech Żaliński z Indykpolu AZS. – Zwłaszcza, że byliśmy po dwóch zdecydowanych porażkach poniesionych w nie najlepszym stylu (po 0:3 z ZAKSĄ i Vervą – red.). Co prawda porażkach z drużynami z czołówki, ale miałem wrażenie, że nie zagraliśmy w tych meczach swojego maksimum. Dlatego bardzo chcieliśmy wygrać z Nysą, no i cieszę się, że wygraliśmy.

Drużyna trenera Daniela Castellaniego chciałaby pójść za ciosem i znów zdobyć jakieś punkty, jednak dziś poprzeczka mocno poszła w górę, bo w Uranii pokaże się zespół, który wygrał aż 14 z 18 meczów. Ba, wicelider wszedł w nowy rok tylko z dwiema przegranymi na koncie, obiema z ZAKSĄ (po 1:3), a w styczniu musiał już uznać wyższość Stali (1:3 w Nysie!) i Vervy (2:3 u siebie). – Teraz czeka nas spotkanie z Jastrzębiem, do którego podchodzimy z wyższym morale niż ostatnio. Chcielibyśmy sprawić jakąś niespodziankę – mówi Wojciech Żaliński. A za niespodziankę pewnie trzeba by uznać wyjście z tego meczu nie z pustymi rękami...

Co ciekawe, w sobotę obie drużyny zmierzą się ze sobą jeszcze raz, tym razem już na Śląsku (g. 14.45, Polsat Sport). – To, że dwa razy gramy z tym samym rywalem, nie jest problemem. Po prostu musimy wygrać te dwa mecze – mówi Jakub Bucki, atakujący Jastrzębskiego Węgla, który w Bełchatowie dał świetną zmianę. – Wydaje mi się, że olsztynianie ostatnio grają trochę lepiej, ale liczę, że wrócimy z Olsztyna z trzema punktami, a potem powtórzymy ten wynik u siebie. Niemniej pewnie będzie ciężko – kończy Bucki.

Jastrzębski Węgiel zagrał w Bełchatowie w takim składzie: Lukas Kampa, Yacine Louati (7 pkt), Jurij Gladyr (11), Mohamed Al Hachdadi (1), Rafał Szymura (13), Łukasz Wiśniewski (7), Jakub Popiwczak (l) oraz Jakub Bucki (14), Eemi Tervaportti.

* Inny środowy mecz (zaległy z 11. kol.): GKS Katowice – Trefl Gdańsk (g. 20.30, Polsat Sport).
* Wtorkowe spotkania: Stal Nysa - Cuprum Lubin 1:3 (20, -23, -29, -16), Aluron Warta Zawiercie - ZAKSA Kędzierzyn 1:3 (-21, 23, -13, -19)

TABELA PLUSLIGI
1. ZAKSA 19-0 56 57:11
2 Jastrzębie 14-4 40 47:23
3. Trefl 13-6 37 43:28
4. Verva 12-7 35 44:34
5. Aluron 10-7 30 35:25
6. Resovia 11-6 28 36:31
7. PGE Skra 8-10 27 34:32
8. Ślepsk 9-9 26 32:33
——————————————
9. Katowice 9-9 26 32:36
10. Czarni 7-14 22 30:49
11. Indykpol AZS 7-10 21 25:35
12. Cuprum 6-14 20 31:46
13. Stal 3-16 16 28:50
14. Będzin 2-18 6 16:57