Dobrze, że wreszcie zaczęli

2020-09-15 13:00:00(ost. akt: 2020-09-15 13:15:29)
Hala Urania w przyszłym roku idzie do modernizacji...

Hala Urania w przyszłym roku idzie do modernizacji...

Autor zdjęcia: Emil Marecki

Pokaz siły ZAKSY, męki Skry, Vervy i Jastrzębia, kompletny falstart Ślepska i jeden punkt Indykpolu AZS w Radomiu - tak w wielkim skrócie wyglądała inauguracja rozgrywek PlusLigi. A już w sobotę pierwsze ligowe emocje w Uranii!
1. Zwieńczeniem pierwszej kolejki było spotkanie w Zawierciu, gdzie faworyzowany Jastrzębski Węgiel pokonał po ciężkim boju Aluron Wartę 3:2 (21, -19, -19, 25, 12). Oficjalny debiut w barwach „Jurajskich Rycerzy” zaliczyła m.in. cała linia przyjęcia, czyli wystawieni w podstawowym składzie Piotr Orczyk (22 pkt!) i Dominik Depowski (12), wchodzący za nich w trakcie gry Amerykanin Garrett Muagututia i Paweł Halaba, a także były już długoletni libero olsztynian Michał Żurek. Ba, w wyjściowej siódemce gospodarzy znaleźli się tylko dwaj zawodnicy z drużyny 2019/20 (Mateusz Malinowski, Patryk Czarnowski), a równie „przewietrzony” skład zaprezentowały na inaugurację jeszcze tylko dwa zespoły - z Będzina i... Olsztyna.

2.
Indykpol AZS zaczął sezon tam, gdzie skończył poprzedni, przerwany przez pandemię, ale na tym analogie się kończą, bo tym razem podopieczni Daniela Castellaniego wrócili na Warmię nie z trzema, a z jednym punktem (2:3). Mogło być lepiej, ale jak się nie kończy dwóch ważnych ataków w końcówce tie-breaka... Jak na ironię, pomylili się akurat ci dwaj siatkarze, którzy przez większość meczu ciągnęli grę olsztynian w ataku, czyli Damian Schulz (22 pkt, aż 64 proc. skuteczności na siatce) oraz Robbert Andringa (18 pkt przy 50-procentowej skuteczności, a do tego aż 67 proc. pozytywnego przyjęcia). Cóż, życie...

3.
Okazja do poprawy humorów nadarzy się już w sobotę, na kiedy zaplanowano pierwszy „domowy” pojedynek „Zielonej Armii” - ze Ślepskiem (godz. 17.30). A że suwalczanie na dzień dobry nie urwali u siebie nawet seta trochę niedocenianemu GKS-owi Katowice, więc można być pewnym, że w Uranii będą gryźli parkiet czy - mówiąc dokładniej - mondoflex. Remisu nie będzie, więc któraś z drużyn dopisze na swoje konto premierowe zwycięstwo, a jeśli zostałby nią Indykpol AZS (oby!), to byłaby to pierwsza ligowa wygrana nad Ślepskiem. Ba, w zeszłym sezonie ekipa z Kortowa zaliczyła w obu starciach z beniaminkiem zerowe „przebiegi”, bo tak w Suwałki Arenie, jak i w Uranii Ślepsk wygrał 3:1...

4. A propos soboty w Uranii: od wczoraj na stronie indykpolazs.ticketik.pl można już kupować - w cenie 25 i 15 złotych (ulgowe) - bilety na spotkanie ze Ślepskiem. Tym bardziej warto się pospieszyć, że - zgodnie z rządowymi wytycznymi - hala może się zapełnić nie więcej niż w 50 procentach miejsc numerowanych. Kibice mogą zająć co drugie krzesełko na widowni, w rzędach naprzemiennie (w „szachownicę”). Te zasady mają obowiązywać na wszystkich spotkaniach w Uranii w sezonie 2020/21. pes