Kula czy dysk? Bez różnicy!

2020-08-04 11:00:00(ost. akt: 2020-08-04 09:48:23)

Autor zdjęcia: Emil Marecki

Na stadionie w Kortowie odbył się nietypowy mityng lekkoatletyczny, bowiem w programie znalazły się tylko dwie konkurencje: pchnięcie kulą i rzut dyskiem. Największą gwiazdą imprezy był Konrad Bukowiecki, który wygrał i w kuli, i w dysku.
Koronawirus mocno namieszał w lekkoatletycznym kalendarzu, wiele zawodów zostało odwołanych, więc sportowcy szukają okazji do startów. Stąd pomysł na organizację mityngu na stadionie w olsztyńskim Kortowie. Gwiazdą imprezy był oczywiście Konrad Bukowiecki, który na co dzień reprezentuje barwy AZS UWM Olsztyn.

- Zawody udało się zorganizować trochę na wariackich papierach - przyznaje ze śmiechem Ireneusz Bukowiecki, ojciec i zarazem trener Konrada. - Właśnie wróciliśmy ze zgrupowania w Spale, a już w środę mieliśmy jechać do Cetniewa, gdzie w sobotę Konrad miał wziąć udział w festiwalu rzutów. Niestety, wszystko stanęło pod znakiem zapytania, ponieważ u jednej z trenujących w Cetniewie lekkoatletek wykryto koronawirusa. Stąd pomysł na zawody w Kortowie, w których pokazali się lekkoatleci od młodzika po seniorów - wylicza trener Bukowiecki.

Zgodnie z przewidywaniami w kuli zwyciężył Konrad Bukowiecki z niezłym wynikiem 20,51 m, on też wygrał konkurs rzutu dyskiem. - Osiągnął 52,24 m, czyli szału nie było, ale nie była to też jakaś tragedia - ocenia Ireneusz Bukowiecki. - Zwłaszcza jak się weźmie pod uwagę fakt, że przez dwa lata Konrad praktycznie nie miał dysku w ręku. Dopiero jakieś trzy tygodnie temu dla zabawy wystartował w Aleksandrowie.

Podczas zawodów w Kortowie lepszy wynik w dysku osiągnął młodzik Gwardii Szczytno Karol Kijewski (53,10), ale w tej kategorii wiekowej używa się jednokilogramowego dysku, natomiast seniorzy rzucali dwukrotnie cięższym.
W Kortowie ze znanych zawodników wystartował m.in. Sebastian Łukszo (wychowanek Gwardii Szczytno, obecnie AZS UMCS Lublin), który nadal znajduje się pod fachową opieką Ireneusza Bukowieckiego. W kuli Łukszo uzyskał 19,31 m, natomiast w dysku 48,97 m.

Natomiast wspomniany już Karol Kijewski w pchnięciu kulą 4-kilogramową osiągnął 18,59 m, co oznacza, że swój rekord życiowy poprawił prawie o 130 cm. O skali osiągnięcia Kijewskiego najlepiej świadczy fakt, że na tegorocznej liście światowej U16 młody zawodnik Gwardii jest... pierwszy!
Niestety, nie obyło się bez problemów organizacyjnych, bowiem okazało się, że niedawno wyremontowany stadion nie nadaje się do przeprowadzenia konkursu pchnięcia kulą. Dlatego tę część zawodów przeprowadzono obok pobliskich orlików.

- Koła rzutni są wprost beznadziejne - stawia sprawę jasno trener Bukowiecki. - I chociaż mówiłem o tym już w marcu, to nic się nie zmieniło, bo koła nadal są popękane i dziurawe. A przecież jest to nowy stadion, więc wykonawca powinien to natychmiast naprawić w ramach gwarancji.

Jakie są najbliższe plany startowe Konrada Bukowieckiego? - Do środy powinno się wyjaśnić zamieszanie wokół sobotniego festiwalu w Cetniewie. Jest możliwość, że impreza odbędzie się w innym miejscu - wyjaśnia Ireneusz Bukowiecki. - A potem pewnie wrócimy do Spały, bo coś trzeba przecież robić, chociaż startów coraz mniej. M.in. odwołane zostały najbliższe zawody Diamentowej Ligi, być może uda się wystartować dopiero we wrześniu w Rzymie i w październiku w Doha. Ale to też na razie wszystko patykiem na wodzie pisane...
ARTUR DRYHYNYCZ