Lider nie ma łatwego życia

2020-07-07 11:00:00(ost. akt: 2020-07-07 09:44:46)

Autor zdjęcia: Artur Szczepański

Ekstraklasa - porażka lidera, I liga - remis byłego już lidera, II liga - porażka dotychczasowego lidera! Im bliżej końca sezonu, tym robi się coraz ciekawiej i nieprzewidywalnie. Tylko Stomil tradycyjnie przegrał na wyjeździe...
1. Poweekendowy remanent zacznijmy od szczytów ligowych rozgrywek, czyli od Ekstraklasy, gdzie po 14. mistrzowski tytuł zmierza Legia. Tyle że warszawianie idą w stronę tytułu i jakoś dojść nie mogą. Z mistrzostwa mogli się już bowiem cieszyć 27 czerwca, ale tak się nie stało, bo na swoim stadionie jedynie zremisowali z Piastem. Kropkę nad i mogli postawić też w sobotę - wystarczyło, że z Poznania wywiozą jeden punkt. Nic z tego, Legia przegrała z Lechem i koronacja znowu została przesunięta. Kolejna okazja będzie w sobotę, gdy na Łazienkowskiej pojawi się Cracovia. I będzie to drugi w tym tygodniu pojedynek między tymi zespołami, bo już dzisiaj w Krakowie Cracovia i Legia zmierzą się w półfinale Pucharu Polski (g. 20, transmisja w Polsacie Sport). Jutro o tej samej godzinie w drugim półfinale Lech podejmie Lechię.
Wróćmy jednak do ligi, gdzie mimo wszystko sprawa tytułu wydaje się przesądzona, bo w sobotę podopieczni trenera Aleksandara Vukovicia muszą jedynie z Cracovią zremisować. Gdyby jednak im się nie udało, bo przecież krakowianie właśnie na wyjeździe ograli Lechię, wtedy legioniści na zdobycie brakującego punktu będą mieli jeszcze szanse w meczach z Lechią i Pogonią.
Różne cuda w polskiej piłce widzieliśmy, ale trudno sobie wyobrazić, by wicemistrzowie Polski w końcówce sezonu roztrwonili ośmiopunktową przewagę nad obrońcami tytułu z Gliwic.
A co do sobotniego pojedynku w Poznaniu, to warto zauważyć, że w szeregach gości w Ekstraklasie zadebiutował Wojciech Muzyk, wychowanek Czarnych Olecko, który do Warszawy trafił przez Mazura Ełk i Olimpię Grudziądz. Do tej pory występował w Pucharze Polski oraz w trzecioligowych rezerwach, a do pierwszego zespołu Muzyk awansował, ponieważ Radosław Majecki, dotychczasowy podstawowy bramkarz Legii, od 1 lipca przeszedł do AS Monaco, które kilka miesięcy temu zapłaciło za niego aż siedem milionów euro. Jest to najwyższy transfer w historii Ekstraklasy!
Czy wychowanek Czarnych Olecko zadomowi się w zespole ze stolicy? O tym pewnie przekonamy się już wkrótce, jeśli w kolejnych meczach otrzyma szansę gry, bo być może trener Vuković postawi jednak na Radosława Cierzniaka, wiecznego rezerwowego, a poza tym ostatnio pojawiły się informacje o powrocie do Legii... Artura Boruca.

2. Tydzień temu w I lidze głośno zrobiło się o Stali Mielec, która - po remisie dotychczasowego lidera z Bielska-Białej - awansowała na szczyt tabeli. W mediach już przypominano złote czasy mieleckiego klubu (m.in. dwukrotne mistrzostwo Polski), przygotowując się na jego powrót po 24 latach do Ekstraklasy. Tymczasem w sobotę Stal na swoim stadionie dwie minuty przed końcem uratowała remis z broniącą się przed spadkiem Odrą! Mimo tego niepowodzenia i spadku na drugie miejsce w tabeli klub z Mielca wciąż jest - oprócz Podbeskidzia - najpoważniejszym kandydatem do awansu, w czym jednak duża zasługa... Warty, która jeszcze niedawno już witała się z ekstraklasową gąską, po czym zaczęła seryjnie tracić punkty (w trzech ostatnich kolejkach zdobyła zaledwie jeden). Wszystko na to wskazuje, że poznaniacy wraz z Radomiakiem o awans zagrają w barażach, a o dwa pozostałe miejsca teoretycznie może powalczyć nawet siedem zespołów. W tym Stomil, który do szóstego miejsca traci w tej chwili 4 punkty.
Ale o szansach Stomilu mówimy jedynie teoretycznie, bo z taką grą olsztynianie nie mają szans na czołową szóstkę. Ale nie róbmy z tego tragedii, bo przecież plan odbudowy „Dumy Warmii” nie zakładał awansu w tym sezonie.
Ekstraklasa była raczej marzeniem, a nie realnym celem. O awans Stomil ma powalczyć w niedalekiej przyszłości, a w tym sezonie niech jedynie nie spadnie do II ligi, bo jego przewaga nad strefą spadkową, a konkretnie Odrą, wynosi tylko trzy oczka. Ale olsztyński klub ma lepszy bilans bezpośrednich spotkań z ekipą z Opola, więc Odra tak naprawdę musi odrobić cztery punkty, by wyprzedzić Stomil.

3. Ciemne chmury zbierają się nad GKS Bełchatów, który w I lidze co prawda utrzymuje się nad strefą spadkową, ale nie ma sponsora, więc zawodnicy praktycznie od miesięcy grają za darmo. Tym samym klub jest coraz bardziej zadłużony, w efekcie wczoraj już po raz drugi nie otrzymał pierwszoligowej licencji na przyszły sezon. Jest zatem coraz bardziej prawdopodobne, że nawet jeżeli Bełchatów nie spadnie, to w przyszłym sezonie i tak nie zagra w I lidze.

4. W ubiegłym sezonie Widzew dokonał niemożliwego, bowiem po udanej jesieni, po której był zdecydowanym liderem i pewniakiem do awansu, wiosną zremisował 9 razy z rzędu, kończąc sezon dopiero na piątym miejscu. A przecież mówimy o klubie z piękną historią, sporym budżetem i oddanymi kibicami, dzięki którym często mecze Widzewa mogą pochwalić się najlepszą frekwencją w Polsce - i to nawet przy uwzględnieniu Ekstraklasy! Ale było, minęło i tym razem łodzianie mają już ponoć nie popełnić ubiegłorocznych błędów. Jednak Widzew w trzech ostatnich kolejkach wzbogacił się tylko o jeden punkt, przez co spadł na drugie miejsce, a co gorsza jego przewaga nad GKS Katowice zmalała do... oczka. Na dodatek w niedzielę łodzianie grają w Katowicach! I jeśli przegrają, wtedy w Łodzi dojdzie do trzęsienia ziemi. Ponoć już szukają nowego trenera...
Zdecydowanie spokojniej jest natomiast w Elblągu, gdzie władze Olimpii już dawno zrezygnowały z walki o awans, a mimo to grający w odmłodzonym składzie zespół wciąż utrzymuje się w czołowej szóstce, która w barażach ma rywalizować o I ligę.
Celem Olimpii - o czym już pisaliśmy - jest premia z programu Pro Junior System. Jeszcze niedawno elbląski klub był poza ósemką, co oznaczało, że nie dostanie ani grosza, ale obecnie jest na piątym miejscu, a tak naprawdę na czwartym, bo rezerwy Lecha premii nie dostaną, bowiem klub może odebrać tylko jedną nagrodę z PJS, więc Lech weźmie premię w Ekstraklasie, gdzie za wygranie klasyfikacji są aż trzy miliony złotych (brutto)! A na konto Olimpii pewnie wpłynie 500, a jak dobrze pójdzie to i nawet 700 tysięcy. Jest więc o co grać. A oto aktualne czołówki PJS w trzech najwyższych ligach:

EKSTRAKLASA (nagrody: 1. miejsce – 3 000 000; 2. m – 2 000 000; 3. m – 1 500 000; 4. m – 1 000 000; 5. m – 600 000): 1. Lech - 11 444 punkty; 2. Legia - 10 984; 3. ŁKS - 7547; 4. Zagłębie - 6721; 5. Lechia - 4736 (...) 6. Cracovia - 3374

I LIGA (nagrody: 1. miejsce – 1 600 000 zł; 2. m – 1 300 000; 3. m – 1 100 000; 4. m – 800 000; 5. m – 600 000; 6. m – 400 000; 7. mi – 200 000: 1. Sandecja - 7146 punktów; 2. Wigry - 5905; 3. GKS Tychy - 5702; 4. Stomil - 5652; 5. Warta - 5323; 6. Stal - 4277; 7. GKS Jastrzębie - 4078 (...) 8. GKS Bełchatów - 3993.

II LIGA (nagrody: 1. miejsce – 1 100 000; 2. m – 800 000; 3. m – 700 000; 4. m – 500 000; 5. m – 400 000; 6. m – 300 000; 7. m – 200 000): 1. Lech II - 30 372 punkty; 2. Gryf - 11 932; 3. Znicz - 9109; 4. Resovia - 9002; 5. Olimpia - 8586; 6. Stal S.W. - 8441; 7. Garbarnia - 8127 (...) 8. Górnik Ł. - 7845.

5. Dzisiaj w siedzibie Warmińsko-Mazurskiego Związku Piłki Nożnej nastąpi przedłużenie umowy z firmą forBET Zakłady Bukmacherskie, która jest sponsorem tytularnym IV ligi. Warto dodać, że na tym poziomie rozgrywek sponsor tytularny jest w Polsce rzadkością. - Umowę podpisaliśmy półtora sezonu temu, a nowa ma obowiązywać na razie na najbliższy sezon - wyjaśnia Emil Wojda z WMZPN.
ARTUR DRYHYNYCZ

SNAJPERZY
* Ekstraklasa: 21 goli - Christian Gytkjaer (Lech Poznań),15 - Damjan Bohar (Zagłębie Lubin), Jorge Félix (Piast Gliwice), 14 - Igor Angulo (Górnik Zabrze), Flávio Paixão (Lechia Gdańsk), Jarosław Niezgoda (Legia Warszawa)
* I liga: 15 goli - Fabian Piasecki (Zagłębie Sosnowiec), 13 - Mateusz Kuzimski (Chojniczanka Chojnice), Patryk Mikita (Radomiak Radom), 12 - Karol Danielak (Podbeskidzie Bielsko-Biała), Vladislavs Gutkovskis (Bruk-Bet Termalica Nieciecza), Omran Haydary (Olimpia Grudziądz); zdobywcy goli dla Stomilu: 8 - Szymon Sobczak, 5 - Grzegorz Lech, 2 - Artur Siemaszko, 1 - Wiktor Biedrzycki, Janusz Bucholc, Mateusz Gancarczyk, Wojciech Hajda, Koki Hinokio, Maciej Pałaszewski, Rafał Remisz, Oktawian Skrzecz, Sam van Huffel
* II liga: 22 gole - Michał Bednarski (Górnik Polkowice), 19 - Marcin Robak (Widzew Łódź), 15 - Wojciech Fadecki (Błękitni Stargard); zdobywcy goli dla Olimpii: 8 - Damian Szuprytowski, 7 - Michał Miller, 6 - Michał Kuczałek, 4 - Przemysław Brychlik, Cezary Demianiuk, Tomasz Lewandowski, 3 - Ołeksij Prytulak, 2 - Kamil Wenger, 1 - Mariusz Bucio, Michał Kiełtyka, Oskar Ryk