Warmińska siódemka marzeń i trener Mieczysław Nowak

2020-04-23 12:00:00(ost. akt: 2020-04-23 09:34:45)
Trener Mieczysław Nowak

Trener Mieczysław Nowak

Autor zdjęcia: archiwum GO

W internetowym głosowaniu kibice piłki ręcznej wybrali siódemkę wszech czasów Warmii Olsztyn. Jest kilka niespodzianek, bo taka uroda tego typu wyborów, ale na pewno docenienie osiągnięć trenera Mieczysława Nowaka taką niespodzianką już nie jest.
Bramkarz: Marcin Prorok
Urodzony w 1980 roku bramkarz był związany z olsztyńskim klubem w latach 1998-2007. W tym czasie przebył z Warmią długą drogę od III ligi aż do ówczesnej Ekstraklasy. Niespotykana gibkość i przygotowanie gimnastyczne sprawiły, że Marcin zasłynął z efektownych parad. Miałem okazję wychowywać się z nim na jednym osiedlu i muszę przyznać, że w każdej dyscyplinie sportu radził sobie wyśmienicie. Warto również wspomnieć, że po 2007 roku próbował swoich sił w Luksemburgu oraz Niemczech. Co ciekawe grał też w polu i to równie dobrze jak w bramce (jest zawodnikiem oburęcznym). W dalszym etapie kariery reprezentował barwy: AZS UWM Olsztyn, Orkana Ostróda i iławskiego Jezioraka, w którym gra do dziś w rozgrywkach II ligi.

Prawoskrzydłowy: Michał Bartczak
Michał urodził się w 1987 roku w Pabianicach, a przygodę z piłką ręczną rozpoczął w CHKS Łódź (III i II liga). Dobra postawa zaowocowała transferem do Vive Kielce w 2005 roku. W barwach kieleckiej siódemki, oprócz rywalizacji w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce, Michał miał okazję do występów między innymi w Pucharze EHF, a raz zdobył Puchar Polski (to były takie czasy, w których Vive jeszcze co roku nie wygrywało mistrzostw Polski). Do olsztyńskiej drużyny dołączył w 2008 roku i grał w niej przez 4 lata. W tym czasie wystąpił w 108 meczach Superligi, trafiając do bramki rywali aż 414 razy. W dalszym etapie kariery grał w Zagłębiu Lubin oraz Chrobrym Głogów. Michał był także w reprezentacji Polski i może się pochwalić występem na Mundialu w Hiszpanii (2013 rok - 4 mecze i 7 bramek).

Lewoskrzydłowy: Mateusz Kopyciński
Rocznik 1988 roku. Pierwsze kroki w szczypiorniaku stawiał w Brodnicy w miejscowym MKS. Szybko okazało się, że potencjał drzemiący w Mateuszu jest ogromny, więc trafił do Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Gdańsku. Po ukończeniu nauki w tej najbardziej prestiżowej szkole dla piłkarzy ręcznych w kraju, w 2007 roku „Kopyt” znalazł zatrudnienie w superligowej Warmii Olsztyn. Od tamtej pory występuje w drużynie z Olsztyna i cały czas śrubuje liczbę spotkań oraz zdobytych bramek - z jedną krótką przerwą w sezonie 2017/18, kiedy grał w Pomezanii Malbork. Lata lecą, a „Kopyt” nieprzerwanie ma apetyt na kolejne sukcesy. Skoro idolem Mateusza jest słynny Uwe Gensheimer to jasnym jest, że mierzy bardzo wysoko. Kopyciński może się pochwalić występami w reprezentacjach juniorskich, młodzieżówce, a także w kadrze B seniorów. Na swoim koncie ma między innymi czwarte miejsce mistrzostw Europy juniorów w Estonii oraz szóste miejsce na młodzieżowych mistrzostwach świata w Bahrajnie. Warto również przypomnieć, że wraz z Warmią Traveland Olsztyn został mistrzem Polski w piłce ręcznej plażowej. Kto wie, jakby potoczyłaby się jego kariera, gdyby nie poważna kontuzja kolana, której doznał w Kętrzynie tydzień przed pierwszym meczem z Płockiem w sezonie 2011/12. Rozbrat z handballem trwał rok, a po dojściu do pełnej sprawności „Kopyt” pozostał w Warmii, mimo że ta spadła z PGNiG Superligi. Kibice na pewno nigdy tego nie zapomną, tym bardziej że skrzydłowy bez problemu mógł liczyć na zatrudnienie w jednym z zespołów występujących w najwyższej klasie rozgrywkowej. Bardzo dobre przygotowanie fizyczne, uniwersalność, a także nienaganna technika to tylko niektóre z atutów jednej z najbardziej rozpoznawalnych postaci olsztyńskiego klubu.

Prawy rozgrywający: Piotr Frelek
Na świat przyszedł w 1971 roku w Kwidzynie. Z racji tego, że miasto żyje piłką ręczną, więc właśnie na tej dyscyplinie skupił się nasz bohater, zachęcony przez dzisiejszego trenera USAR Kwidzyn Marka Woronowicza. Piotr jest wychowankiem MMTS Kwidzyn, z którego przeszedł do Wybrzeża Gdańsk. W klubie z Trójmiasta trzy razy z rzędu został mistrzem Polski (1990-91-92), by w 2000 roku powrócić do macierzystego klubu. Przez sześć sezonów wystąpił w 155 spotkaniach Superligi, zdobywając blisko 1000 bramek! Ale w sezonie 2005/06 zdobył ich „tylko” 48, no i szefowie klubu z Kwidzyna postanowili puścić Frelka, jak również Boneczkę i Wolańskiego do Olsztyna. Dalszą część tej historii wszyscy fani Warmii znają doskonale. W trakcie czterech sezonów spędzonych w Warmii Piotr wystąpił w 99 meczach na najwyższym szczeblu, zdobywając 573 bramki! W sezonie 2008/09 został królem strzelców z dorobkiem 200 trafień. W dalszym etapie kariery związany był z Pogonią Szczecin. W latach 2000-02 24 razy wystąpił w reprezentacji Polski, zdobywając 56 bramek. Zagrał między innymi na ME w 2002 (15. miejsce). Napisać, że to postać wybitna w historii olsztyńskiego klubu, to za mało. Frelek to jeden z najlepszych szczypiornistów, jaki kiedykolwiek grał w barwach klubu ze stolicy województwa warmińsko-mazurskiego.

Lewy rozgrywający: Jacek Zyśk
Urodzony w 1979 roku szczypiornista przez całe swoje sportowe życie związany był tylko z jednym klubem. Mało można znaleźć takich przykładów w dzisiejszych czasach. Popularny „Zyzio” przeszedł pełną drogę od młodzika do seniora w Warmii. Przygodę z piłką ręczną rozpoczynał pod okiem trenera Piotra Nidzgorskiego w olsztyńskiej SP 24. Natomiast w klubie jego szkoleniowcem był zasłużony dla piłki ręcznej w Olsztynie Mieczysław Nowak. W tym okresie Warmia zdobyła brązowy medal na Ogólnopolskich Igrzyskach Młodzieży Szkolnej w Krakowie w 1994 oraz wicemistrzostwo Polski juniorów młodszych i brązowy medal juniorów w 1998. Jak wszyscy pamiętają, w 2005 roku Warmia awansowała do Ekstraklasy, a kariera Jacka nabrała rozpędu. Mimo tego rozgrywający nie zachłysnął się tym faktem, a grę w piłkę ręczną cały czas łączył z pracą w olsztyńskich wodociągach. Absolwent kierunku finansów i bankowości UWM wykazał się rozsądnym podejściem do rzeczywistości, wiedząc, że życie sportowe jest krótkie. Tym bardziej jest to zrozumiałe, ponieważ w swojej karierze Jacek dwukrotnie doznał bardzo poważnej kontuzji kolana. Dziś jest wiceprezesem Warmii, co pozwala mu być cały czas w środowisku piłki ręcznej. W Ekstraklasie (2005-12) w barwach olsztyńskiego klubu rozegrał 151 meczów, zdobywając 333 gole. Oprócz ciągu na bramkę, posiadał ważne cechy dla rozgrywającego takie jak: opanowanie, zdolność dostrzeżenia lepiej ustawionego partnera oraz umiejętność wydajnej współpracy z obrotowym. Jacka wyróżniało jeszcze jedno - oddanie dla klubu. Wobec problemów zdrowotnych często myślał o zakończeniu kariery. W 2011 nawet ją zawiesił, ale wobec plagi kontuzji w zespole postanowił pomóc Warmii w potrzebie. W 2014 zakończył granie i rozpoczął kolejny etap w klubie już jako działacz. Z tej roli wywiązuje się bardzo dobrze.

Środkowy rozgrywający: Adam Tetyk
Rocznik 1980. Adam przeszedł drogę od młodzika do seniora w Warmii i był to jego jedyny klub w karierze. W kategoriach młodzieżowych był medalistą mistrzostw Polski. Posiadał wszystko, co było najbardziej pożądane na pozycji środkowego rozgrywającego, czyli między innymi ogromną boiskową inteligencję, zmysł do gry zespołowej, był także obdarzony niekonwencjonalnym podaniem i dobrym rzutem. Jego słabszą stroną była gra w destrukcji, ale z przodu to był prawdziwy lider, który miał ogromny posłuch w zespole. Oczywiście najważniejszym osiągnięciem był awans do Ekstraklasy w roku 2005. Niestety, w wieku 27 lat podjął bardzo trudną decyzję o zakończeniu kariery. Powodem była przewlekła kontuzja ścięgien achillesa w obydwu nogach. Ostatecznie Adamowi - mimo takich problemów - udało się rozegrać 39 meczów w najwyższej klasie rozgrywkowej w których zdobył 113 bramek. Tetyk ukończył Wydział Ekonomiczny na UWM, a następnie studia podyplomowe rachunkowości i finansów przedsiębiorstwa w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie oraz Profesjonalnego Studium Finansów dla Menadżerów w Gdańskiej Fundacji Kształcenia Menadżerów . Na stałe osiadł w Trójmieście, gdzie był m.in. wiceprezesem do spraw finansowych klubu Atom Trefl Sopot, który występował w Lidze Siatkówki Kobiet.

Kołowy: Krzysztof Maciejewski
Urodził się w 1979 roku w Tczewie, a pierwszy kontakt z piłką miał dziesięć lat później. Swoją przygodę rozpoczynał w miejscowym Samborze od najmłodszych kategorii wiekowych, by grać tam do 1998 roku (III i II liga). Następnie przeniósł się na studia do Białej Podlaskiej, gdzie miał okazję grać w AZS AWF (3 lata w Ekstraklasie i 2 w I lidze), by w roku 2003 trafić do Warmii. Już w pierwszym sezonie Warmia była bardzo blisko Ekstraklasy, ostatecznie zajmując miejsce czwarte. Udało się dopiąć tego w sezonie 2004/05, awansując do krajowej czołówki z drugiego miejsca. Przez kolejnych pięć sezonów wystąpił w 104 spotkaniach w najwyższej klasie rozgrywkowej, zdobywając 145 bramek, chociaż głównie był od zadań defensywnych, z których wywiązywał się bez zarzutu, wielokrotnie dokładając cegiełkę do kolejnych zwycięstw. Kibice polubili go za ogromne zaangażowanie oraz katorżniczą pracę w destrukcji. W każdym meczu dawał z siebie 110 procent i nigdy nie odpuszczał. Jednak potrafi też grać znakomicie w ataku, co udowodnił chociażby w roku 2007 w meczu przeciwko Vive Kielce. To dzięki jego znakomitej postawie w ataku (9 trafień) Warmia w Olsztynie odprawiła z kwitkiem ekipę (34:30), w której grali wówczas między innymi Michał Jurecki, Piotr Grabarczyk i Mateusz Jachlewski. To niespodziewane zwycięstwo obejrzał tłum kibiców, którzy szczelnie wypełnili trybuny, schody oraz galerie. Była to jedna z najlepszych frekwencji (jeśli nie najlepsza) na sportowej imprezie w Uranii w ostatnich 15 latach.
Po skończeniu kariery zawodniczej zajął się trenerką. W Warmii był zarówno i drugim, i pierwszym szkoleniowcem, a w dalszym etapie kariery związał się z II ligowym Szczypiorniakiem Olsztyn, gdzie przez wiele lat pełnił funkcję pierwszego trenera. Obecnie prowadzi również grupy młodzieżowe i pracuje jako nauczyciel wychowania fizycznego w jednej z olsztyńskich szkół.

Wybory siódemki wszech czasów spotkały się z tak żywym odzewem, że postanowiliśmy jeszcze przedłużyć zabawę, proponując kibicom wybór najlepszego trenera i obrońcy. Sensacji nie było, bo wygrali Mieczysław Nowak i Krzysztof Szymkowiak.

Trener: Mieczysław Nowak
Rocznik 1947. Przygodę z piłką ręczną rozpoczął już w 1958 r. w olsztyńskim AZS. Od września 1959 r. reprezentował Juvenię Olsztyn, by w 1964 r. powrócić do AZS. Rok później w trakcie odbywania służby wojskowej reprezentował barwy Chrobrego Głogów. Po powrocie do Olsztyna znów grał w AZS, a w latach 1970-83 występował w Warmii. Największe sukcesy odnosił jednak jako trener Warmii. Do najważniejszych możemy zaliczyć srebrny medal mistrzostw Polski juniorów młodszych, brązowy medal MP juniorów oraz awans Warmii Traveland Olsztyn do Ekstraklasy w 2005 roku. Nic dziwnego, że przez „Gazetę Olsztyńską” został uznany Trenerem 1998 Roku.
Niestety, po wywalczeniu awansu nie poprowadził Warmii jako pierwszy trener w Superlidze, jedynie w sezonie 2007/08 został poproszony o pomoc w uratowaniu klubu przed spadkiem z najwyższej klasy rozgrywkowej, co udało mu się zrobić wraz ze Zdzisławem Czoską. W dalszym etapie swojej kariery prowadził grupy młodzieżowe oraz drugoligowy zespół Szczypiorniaka Olsztyn. W 2012 roku juniorzy Szczypiorniaka pod jego wodzą zdobyli pierwszy i jedyny jak do tej pory w historii tego klubu brązowy medal mistrzostw Polski. Co ciekawe, w tamtej drużynie byli między innymi Paweł Deptuła, Piotr Dzido, Piotr Deptuła oraz Sebastian Koledziński, czyli byli i obecni zawodnicy olsztyńskiego pierwszoligowca.
Bez wątpienia Mieczysław Nowak to legendarny trener Warmii.

Obrońca: Krzysztof Szymkowiak,
Urodził się w 1980 roku w Olsztynie. Jest wychowankiem Warmii, z którą przeszedł drogę od najmłodszych kategorii wiekowych do Superligi. W najwyższej klasie rozgrywkowej grał przez pięć sezonów (w latach 2006-08 przebywał w Luksemburgu) i rozegrał 91 spotkań, w których rzucił 93 bramki. Popularny „Łysy” był specjalistą od gry obronnej. Doskonale się ustawiał, czytał grę, potrafił podpuścić przeciwnika, zablokować, wywalczyć faul w ataku, a jak trzeba było, to potrafił też solidnie przyłożyć. Rywale wiedzieli, że przed tym obrońcą należy unikać kozłowania, ponieważ momentalnie wygarniał piłkę. Po karierze w Warmii dał się namówić na jeden sezon w II lidze w Szczypiorniaku. Miałem przyjemność grać u jego boku i sporo z tych lekcji wyniosłem.
Drugie miejsce w głosowaniu na najlepszego obrońcę zajął Michał Krawczyk (rocznik 1987), który do Warmii trafił w 2006 roku. W Olsztynie rozegrał 6 sezonów w najwyższej klasie rozgrywkowej, zaliczając 139 spotkań w których zanotował 249 trafień. Jak widać po liczbach doskonale spisywał się w ataku, grając głównie na pozycji środkowego rozgrywającego. Silny rzut, dobry przegląd pola oraz współpraca z obrotowym to były jego mocne strony w ataku. Przez lata stał się jednak prawdziwym specjalistą od gry obronnej. Bardzo dobre warunki fizyczne i ogromna siła dawały jasny sygnał atakującym, że do 9. metra zbliżają się na własną odpowiedzialność. Po sezonie 2011/12 przez dwa lata grał w innych klubach (2012/13 - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski, 2013/14 - Nielba Wągrowiec), po czym postanowił powrócić do Warmii, w której grał do zakończenia kariery w roku 2018. „Krawa” był podporą olsztyńskiej drużyny w grze obronnej na pierwszoligowym froncie. Szczególnie dobrze Michał wraz z kolegami spisywał się w destrukcji w sezonie 2015/16, w którym Warmia jako jedyna drużyna w 26 meczach straciła mniej niż 600 bramek!

Znawców tematu zdziwi zapewne brak w siódemce Marcina Malewskiego, prawdziwej ikony olsztyńskiego klubu. Cóż, jest to efekt... jego wszechstronności, bo na boisku może grać (i często grał) praktycznie na każdej pozycji, może poza bramką. Dlatego w głosowaniu oddane na niego głosy rozbiły się na kilka pozycji (m.in. lewoskrzydłowy i środkowy rozgrywający). I tak „Maleś”, chociaż w sumie dostał najwięcej głosów, to do siódemki się nie załapał, ale to tylko zabawa, natomiast wszyscy i tak wiemy, że Marcin Malewski to jeden z najwybitniejszych piłkarzy ręcznych Warmii Olsztyn.
* Poza zawodnikami i trenerem doceniono także zasługi i oddanie Sławomira Kuźnickiego, wieloletniego pracownika olsztyńskiego klubu.
ADAM MALINA



Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. kibicolsztyński #2910668 | 81.190.*.* 23 kwi 2020 22:33

    Gratuluję MIECIU; rzeczywiście zasłużyłeś na ten TYTUŁ-jesteś jedną z IKON które tworzyły też inne dyscypliny sportu w Olsztynie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz