Za sześć punktów w Lubinie

2020-02-21 12:00:00(ost. akt: 2020-02-21 09:57:43)

Autor zdjęcia: Emil Marecki

Zasadnicza część sezonu wchodzi w decydującą fazę, a dla olsztynian oznacza to jedno: aby marzyć o grze w play-offach, Indykpol AZS musi zacząć wygrywać. I to od razu, czyli od dzisiejszego meczu w Lubinie (g. 20.30).
Już szybki rzut oka na tabelę pozwala stwierdzić, że źle się dzieje w ekipie z Kortowa. I nawet nie chodzi tu o przedostatnie miejsce, choć tak „eksponowana” pozycja na pewno nie przynosi chluby drużynie, dla której celem minimum było (jest) miejsce w czołowej ósemce oraz gra w fazie play-off. Gorzej, że do tej ósmej pozycji Indykpol AZS traci już pięć punktów. Dużo? I tak, i nie. Wystarczy, że dziś wieczorem olsztynianie wygraliby za trzy punkty w Lubinie, a że Czarni (na razie 8. pozycja) grają jutro w Jastrzębiu, więc już po tej najbliższej, 20. kolejce podopieczni trenera Daniela Castellaniego mogą być w zupełnie innych humorach. No, ale najpierw trzeba pokonać Cuprum (piątek, g. 20.30, relacja na żywo m.in. w Polsacie Sport)...

Póki co, argentyński szkoleniowiec Indykpolu AZS też czeka na przełamanie swojej drużyny, która pod jego wodzą poniosła same porażki: 0:3 z Treflem w Uranii, 1:3 w stolicy z Vervą oraz ostatnio 1:3 ze Ślepskiem w Olsztynie.

To i tak nic w porównaniu z całą tą koszmarną serią olsztynian, którzy po wygranej z 2 grudnia w Bydgoszczy (3:2 z Visłą) kolejne 11 spotkań (jedno z nich przypadło na Puchar Polski) już przegrali! Całe szczęście, że w tym sezonie jest w tej lidze ktoś taki jak bydgoska Visła, bo inaczej być może trzeba by się już bać o... uniknięcie spadku do I ligi. – Drużyna jest teraz w ciężkim momencie, a składa się na to wiele czynników: porażki, kontuzje czy zmiana trenera. Z Suwałkami zawodnicy pokazali na boisku walkę i, moim zdaniem, zagrali na dobrym poziomie. Droga, którą zaczęliśmy podążać, jest odpowiednia: zawodnicy poznali nowy system gry, nad którym będziemy pracować każdego dnia – powiedział po ostatnim meczu ze Ślepskiem trener Castellani. I trudno nie przyznać mu racji, bo faktycznie: Indykpol AZS, już z Janem Hadravą na boisku (czeski atakujący od połowy grudnia leczył kontuzję nogi), wyglądał już lepiej niż ostatnio. Szkoda tylko, że nie przełożyło się to na końcowy wynik...
Wczoraj rano olsztynianie wyruszyli w długą, liczącą prawie 600 kilometrów, drogę do Lubina, aby dziś wieczorem zmierzyć się z tamtejszym Cuprum (g. 20.30). Także gospodarze zapowiadają walkę o przełamanie, choć ich seria porażek jest o wiele krótsza, bo obejmuje raptem trzy mecze: z Jastrzębiem (1:3 u siebie), ZAKSĄ (1:3 na wyjeździe) i ostatnio z Treflem (0:3 w). Za to wcześniej lubinianie potrafili ograć GKS (3:1 d) i Resovię (3:0 w). Na tę chwilę Cuprum wyprzedza olsztynian w tabeli tylko o jeden punkt, z tym że Indykpol AZS rozegrał o dwa spotkania mniej.

– Tak, kontroluję tabelę i wiem, że jesteśmy na 13. miejscu. Ale różnice punktowe są na tyle niewielkie, że nawet jeden zwycięski mecz pozwoli nam wskoczyć dużo wyżej. Pierwsze starcie z Lubinem pamiętam bardzo dobrze, bo to był dobry mecz w naszym wykonaniu. Myślę, że możemy to powtórzyć także w ich hali... – stwierdził przed wyjazdem do Lubina środkowy AZS, Mateusz Poręba. Dodajmy, że w pierwszej rundzie (27 listopada) Indykpol AZS pokonał w Uranii Cuprum 3:1 (-29, 16, 20, 15). Co ciekawe, lubinianie ostatni raz wygrali z AZS we własnej hali w... 2015 roku.

Tydzień temu „Miedziowi” przegrali w Gdańsku 0:3 (-24, -17, -16), a brazylijski trener gości Marcelo Fronckowiak wystawił do gry taki skład: Miguel Tavares (2), Bartłomiej Lipiński (6), Przemysław Smoliński (4), Jakub Ziobrowski (5), Robinson Dvoranen (5), Mateusz Sacharewicz (5) i Jędrzej Gruszczyński (libero). Na zmiany wchodzili Kamil Maruszczyk, Damian Domagała (5), Maksim Morozau (1), Maciej Gorzkiewicz i Krzysztof Biegun (1).

* 20. kolejka, piątek: MKS Będzin – GKS Katowice (g. 17.30; 1:3 w I rundzie), Cuprum – Indykpol AZS (20.30; 1:3); sobota: Verva Warszawa – Skra Bełchatów (14.45; 1:3), ZAKSA Kędzierzyn – Resovia Rzeszów (17.30; 3:2), Jastrzębski Węgiel – Czarni Radom (20.30; 3:1); niedziela: Ślepsk Suwałki – Aluron Zawiercie (14.45; 0:3), Visła Bydgoszcz – Trefl Gdańsk (20.30; 2:3; wszystkie mecze w Polsacie Sport). pes

TABELA PLUSLIGI
1. Verva 18-2 51 56:17
2. ZAKSA 17-3 50 55:20
3. Skra 16-4 48 53:21
4. Jastrzębie 15-5 42 47:28
5. GKS 10-10 31 45:44
6. Trefl 9-10 28 38:36
7. Ślepsk 9-11 25 34:45
8. Czarni 8-11 25 35:41
——————————————
9. Aluron 8-12 23 30:44
10. Będzin 8-12 21 32:47
11. Cuprum 7-14 21 30:48
12. Resovia 6-14 21 31:47
13. Indykpol AZS 7-12 20 33:45
14. Visła 2-18 11 23:58
* Przy równej liczbie punktów o wyższym miejscu decyduje liczba zwycięstw.

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Zawiedziony #2873234 | 81.190.*.* 21 lut 2020 14:56

    3:1 dla Lubina i dwunasta porażka z rzędu AZS-u Olsztyn stanie się faktem :) Z jednej strony śmieszne to jest, z drugiej kompromitujące dla tych pseudo siatkarzy i działaczy AZS-u Olsztyn.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)