Piękny bal sprzed 15 lat

2020-02-01 13:00:00(ost. akt: 2020-01-31 00:51:21)
Karol Jabłoński i Waldemar Klocek, prezes Warmińsko-Mazurskiego Klubu Biznesu

Karol Jabłoński i Waldemar Klocek, prezes Warmińsko-Mazurskiego Klubu Biznesu

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Bal Sportowca podsumowujący 44. Plebiscyt na 10 Najpopularniejszych Sportowców Województwa w 2004 roku odbył się w restauracji Przystań. Wśród laureatów był Trener Roku Marek Makowski, olsztyński specjalista od koszykówki.
Najszczęśliwszymi osobami w ten 44. balowy wieczór byli obecny na Balu Sportowca zwycięzca plebiscytu Karol Jabłoński oraz nieobecna olsztynianka Edyta Dobies, która o wygraniu Skody Fabia dowiedziała się obudzona telefonem pół godziny po północy. Wśród dziesiątki laureatów znaleźli się trzej siatkarscy wicemistrzowie Polski z AZS Olsztyn (to dopiero były czasy!): Paweł Papke, Mariusz Sordyl i Paweł Zagumny oraz najlepszy Polak w 61. Tour de Pologne olsztynianin Marek Rutkiewicz.
Pierwsze pary pojawiły się przed godziną 20. Przed zajęciem miejsc przy stolikach mogli uraczyć się... cygarami i aperitifem. Z dziesiątki laureatów najwcześniej pojawiła się na Przystani... żeglarka, jedyna kobieta w tym gronie, Monika Bronicka, której towarzyszył brat Andrzej, też żeglarz. Ostatni wśród nagrodzonych pojawił się ... Karol Jabłoński, któremu towarzyszyła żona Iza. Wszystkich tradycyjnie witali przy wejściu gospodarze imprezy: prezes wydawnictwa Edytor Jarosław Tokarczyk i redaktor naczelny „Gazety Olsztyńskiej” Robert Sakowski, który otwierając bal powiedział m.in. „Życzę wszystkim, żebyśmy się w dobrym zdrowiu spotkali się na początku przyszłego roku podczas finału 45. plebiscytu, który odbędzie się w rocznicę 120-lecia wydania pierwszego numeru naszej gazety.”
Pierwszym nagrodzonym laureatem był, jak to działo się najczęściej, Trener Roku.

Tym razem tytuł ten przypadł dość niespodziewanie Markowi Makowskiemu, trenerowi koszykówki w olsztyńskiej Trójeczce, którego podopieczni zajęli czwarte miejsce w mistrzostwach Polski juniorów.

Tradycja tej uroczystości została podtrzymana i w tym, że nie wszyscy laureaci mogli osobiście odebrać kwiaty, dyplomy i statuetki. Bojerowiec Michał Burczyński uczestniczył w USA w mistrzostwach świata, kajakarz Adam Seroczyński przebywał na zgrupowanie kadry w Wałczu, siatkarz Paweł Zagumny był przeziębiony, a taekwondoka Dariusz Idzikowski uczestniczył w moskiewskim turnieju. Jednym z zaproszonych gości specjalnych był ówczesny marszałek województwa Andrzej Ryński. — Nie jestem tu z obowiązku, ale z przyjemności — przyznał. — Ten bal ma specyfikę, jest sympatyczny, ciepły, naturalny i ma sportowe tempo. Zawsze się tu dobrze czuję — dodał.
Było już pół godziny po północy, kiedy to Karol Jabłoński, pięciokrotny dotąd zwycięzca plebiscytu, ze sterty kuponów wyciągnął jeden. Okazało się, że został wysłany przez olsztyniankę Edytę Dobies, która kilka tygodni później z promiennym uśmiechem odebrała klucze do nowiutkiej Fabii.

Laureaci 44. plebiscytu
1. Karol Jabłoński (Baza Mrągowo)
2. Paweł Papke (PZU AZS Olsztyn)
3. Mariusz Sordyl (PZU AZS)
4. Paweł Zagumny (PZU AZS)
5. Adam Seroczyński (OKS Olsztyn)
6. Tomasz Mendelski (OKS Olsztyn)
7. Dariusz Idzikowski (Start Olsztyn)
8. Monika Bronicka (AZS UWM Olsztyn)
9. Michał Burczyński (AZS UWM)
10. Marek Rutkiewicz (wych. Art Print Olsztyn)

Ale wróćmy jeszcze do balu, a konkretnie do jednego z jego bohaterów, czyli Marka Makowskiego, który został Trenerem Roku.
Przypomnijmy, że od wielu już lat wyboru Trenera Roku dokonują dziennikarze działu sportowego „Gazety Olsztyńskiej”. Odbywa się to tak, że każdy z nas przedstawia swojego kandydata do tytułu, a potem głosujemy.
Nominowanych na Trenera 2004 Roku było kilku, ale w końcu na placu boju zostało dwóch szkoleniowców z Olsztyna: z jednej strony trener siatkarzy PZU AZS Krzysztof Ryś, a z drugiej trener koszykarzy juniorów Trójeczki Marek Makowski.

No i rozpętała się dyskusja, której wysoka temperatura stopiłoby pewnie w mig śnieg i lód za oknami. Zwolennicy Rysia argumentowali, że to on odrodził dawną mocną pozycję olsztyńskiej drużyny, wprowadzając ją na podium mistrzostw Polski i na drugie miejsce w Pucharze Polski, a tak wysokich pozycji nie zajął w ubiegłym roku żaden inny ligowy zespół Warmii i Mazur. Wydawało się więc, że trener Makowski jest bez szans. Czwarte miejsce jego koszykarzy w mistrzostwach Polski juniorów to przecież małe piwo w porównaniu z osiągnięciami akademickich siatkarzy. Jednak to nie Ryś, a Makowski uzyskał w naszym wewnętrznym głosowaniu przewagę i to dość wyraźną. Dlaczego? Chyba dlatego, że w odróżnieniu od trenera Rysia, Makowski uczył sportu swoich wychowanków od podstaw, bez przerwy przez siedem długich lat. Robił to właściwie bez wynagrodzenia, w wynajętych za marne grosze szkolnych salach gimnastycznych i przy stale pustej kasie uczniowskiego klubu. Jest sprawą oczywistą, że realia i warunki pracy szkoleniowca czołowej drużyny ligowej są zupełnie inne, więc w końcu zaimponowała nam robota od podstaw Makowskiego oraz jej efekty.
— Trzon zespołu stanowią moi uczniowie jeszcze ze Szkoły Podstawowej 34, w której pracowałem jako wuefista — opowiadał nasz bohater po przyznaniu mu tytułu Trenera Roku 2004. — Siedem lat temu zacząłem zabawę w koszykówkę z chłopcami z klas 4-5. Braliśmy z powodzeniem udział w wojewódzkich rozgrywkach minikoszykówki. Z tamtej grupy pozostali ze mną do dzisiaj: Mateusz Worobel, Michał Borawski, Przemek Boguta, Artur Bednarczyk i Maciek Olszewski. Podczas meczów szkolnych wypatrzyłem z innych olsztyńskich szkół podstawowych m.in. Krzysia Kawałka, Jarka Andrusiewicza i Damiana Bakuna. Prowadzę z nimi zajęcia do dzisiaj, z małą przerwą, kiedy to szkolenie przejął po mnie nieodżałowany Aleksander Grzegorzewski. Mam też dwóch dobrych chłopaków, którzy przyjeżdżają na treningi z Iławy, to Marcin Kowalewski i Adrian Lange. Wpadli mi w oko na turnieju kadetów w Olsztynie. Natomiast Jacek Lipka, który kilka sezonów grał w Bobrach Kętrzyn, przeniósł się specjalnie do Olsztyna, aby być z nami — zaznaczył Marek Makowski.
Nazwiska wielu wymienionych w tym opowiadaniu podopiecznych pana Marka wkrótce stały się bardzo znane, a niektórzy z nich do dzisiaj z powodzeniem zajmują się basketem.
LECH JANKA

ZWYCIĘZCY PLEBISCYTU
1954: Ryszard WOLIŃSKI (lekka atletyka)
1955: Franciszek WESOŁOWSKI (l.a.)
1957: Tadeusz MATYJEK (l.a.)
1958: Edward TRUSZYŃSKI (sporty motorowe)
1959: Ryszard PATELKA (l.a.)
1960: Antoni PACYŃSKI (jeździectwo)
1961: Ireneusz KLUCZEK (l.a.)
1962: KLUCZEK
1963: Janusz REJEWSKI (żeglarstwo)
1964: KLUCZEK
1965: Danuta SOBIESKA (l.a.)
1966: Barbara KOPYT (strzelectwo)
1967: Danuta SOBIESKA-WIERZBOWSKA (l.a.)
1968: Stanisław ZDUŃCZYK (siatkówka)
1969: ZDUŃCZYK
1970: SOBIESKA-WIERZBOWSKA
1971: SOBIESKA-WIERZBOWSKA
1972: Stanisław IWANIAK (siatkówka)
1973: Andrzej GRONOWICZ (kajakarstwo)
1974: GRONOWICZ
1975: Mirosław RYBACZEWSKI (siatkówka)
1982: Ryszard SZPARAK (l.a.)
1983: Andrzej KOMAR (podnoszenie ciężarów)
1984: Stanisław OLSZEWSKI (sporty motorowe)
1985: Małgorzata PAŁASZ-PIASECKA (żeglarstwo)
1986: Marian BUBLEWICZ (automobilizm)
1987: BUBLEWICZ
1988: Piotr BURCZYŃSKI (bojery)
1989: Mariusz SZYSZKO (siatkówka)
1990: BUBLEWICZ
1991: BUBLEWICZ
1992: BUBLEWICZ
1993: Karol JABŁOŃSKI (żeglarstwo, bojery)
1994: Krzysztof HOŁOWCZYC (automobilizm)
1995: HOŁOWCZYC
1996: HOŁOWCZYC
1997: HOŁOWCZYC
1998: HOŁOWCZYC
1999: HOŁOWCZYC
2000: Adam SEROCZYŃSKI (kajakarstwo)
2001: JABŁOŃSKI
2002: JABŁOŃSKI
2003: JABŁOŃSKI
2004: JABŁOŃSKI
2005: JABŁOŃSKI
2006: Paweł ZAGUMNY (siatkówka)
2007: Kacper KOZŁOWSKI (lekka atletyka)
2008: HOŁOWCZYC
2009: HOŁOWCZYC
2010: HOŁOWCZYC
2011: Mamed CHALIDOW (mieszane sztuki walki)
2012: CHALIDOW
2013: CHALIDOW
2014: HOŁOWCZYC
2015: Marcin MALEWSKI (piłka ręczna)
2016: Joanna JĘDRZEJCZYK (mieszane sztuki walki)
2017: Konrad BUKOWIECKI (lekka atletyka)
2018: MALEWSKI
2019: ???




Doceń sportowców i podziękuj im za sportowe emocje!

Trwa 59. Plebiscyt na 10 Najpopularniejszych Sportowców Województwa Warmińsko-Mazurskiego. Głosować można do 7 lutego.

Więcej informacji o plebiscycie >>>TUTAJ.