Nadchodzi olsztyńska młodość

Mistrzostwa Polski juniorów były kolejnym turniejem, w którym szabliści z Olsztyna pokazali się z bardzo dobrej strony. Na pewno niespodzianką mistrzostw była piętnastoletnia Aniela Kozłowska, która znalazła się w ćwierćfinale turnieju, a ostatecznie zajęła rewelacyjne 8. miejsce.

- Juniorzy to kategoria wiekowa zawodników do lat 20, a Aniela jest aż o pięć lat młodsza. Na drodze do ćwierćfinału musiała pokonać znacznie starsze i utytułowane szablistki, co zawdzięcza ciężkiej pracy pod okiem doskonałych trenerów Adama Sęczka i Mikołaja Grzegorka, którzy przyjeżdżają z Warszawy, aby szkolić zawodników z grupy zaawansowanej - mówi prezes Hajduczka Olsztyn Adam Sobczyk.

Prezes podkreśla, że wszyscy zawodnicy startujący w MP z Hajduczka to byli juniorzy młodsi, więc sam awans z fazy grupowej do play-off można uznać za duży sukces. A udało się to całej piątce olsztyńskich szablistów - Anieli Kozłowskiej, Dominice Träger, Piotrowi Kozłowskiemu, Filipowi Kusakowi oraz Oskarowi Kusakowi.
Po walkach w grupie Dominika Träger pierwszą walkę wygrała 15:9 z Emilią Stępczyńską (Szabla Ząbki), natomiast w kolejnej rundzie przegrała 12:15 z 20-letnią Martą Okine (Karabela Warszawa), trzecią juniorką w Polsce, która jednocześnie wśród seniorek jest sklasyfikowana na 9. miejscu.
I właśnie Okine w walce o ćwierćfinał była przeciwniczką Kozłowskiej, która po walkach grupowych awansowała bezpośrednio do drugiej fazy play-off, gdzie pokonała 15:12 19-letnią Aleksandrę Romańczyk (UKS Riposta). Zatem stawką pojedynku Kozłowska - Okine było wejście do czołowej ósemki.

- W fazie grupowej widziałam kilka pojedynków Marty. Przemknęła mi wówczas myśl, że ona dziś tak dobrze walczy, że pewnie zdobędzie medal. Oczywiście nie wiedziałam, że będę z nią walczyć. Tuż przed naszą walką pomyślałam, że jedyne, co mogę zrobić, to po prostu dać z siebie wszystko i koncentrować się na tym, co mam zrobić, zaplanować każdą akcję - uśmiecha się Aniela Kozłowska.

Do połowy pojedynek był wyrównany, bo Okine prowadziła tylko 8:7. Wówczas nastąpiła minutowa przerwa, czyli czas na rozmowę z trenerem, odpoczynek i zaplanowanie drugiej połowy starcia. - Wskazówki trenera Adama Sęczka były takie, że mam duży wachlarz możliwości, trzeba je wykorzystywać, urozmaicać akcje, zmieniać rytm walki. I oczywiście żeby robić spokojne i przemyślane przygotowanie, co ułatwia odczytanie intencji przeciwnika. Kiedy człowiek czuje, że szabla jest częścią ciebie, jest nie tyle przedłużeniem ręki, co umysłu, wówczas wszystko zaczyna ci wychodzić. I tak było - wspomina Aniela. Druga połowa walki to już dominacja olsztyńskiej szablistki, która ostatecznie pokonała Martę Okine 15:11, tym samym awansując do ćwierćfinału mistrzostw Polski.
Niestety, w walce o medal 15-letnia Aniela nie sprostała już kolejnej przeciwniczce (9:15), którą była Urszula Kurzyna (UKS 13 Białystok). - Sukces zawodnika to zawsze efekt pracy wielu osób. Moich trenerów Adama Sęczka i Mikołaja Grzegorka, fizjoterapeuty Szymona Urbanowskiego, psychologa sportu Dariusza Nowickiego oraz trenera motorycznego Kseni Woźniak. Oczywiście takie możliwości daje mój sponsor firma Wipasz. Wszyscy jesteście cudowni - po zakończeniu turnieju mówi zadowolona z występu w Warszawie Aniela Kozłowska. Warto podkreślić, że Aniela jest w gronie sportowców nominowanych w 59. Plebiscycie na 10 Najpopularniejszych Sportowców Województwa Warmińsko-Mazurskiego.
W stolicy dobry start zanotowali także Piotr Kozłowski, Filip Kusak i Oskar Kusak, bo wszyscy awansowali do play-off. Bracia Kusakowie spotkali się w pierwszej walce pucharowej. Lepszym okazał się Oskar, pokonując Filipa 15:6. W kolejnej Oskar Kusak przegrał 9:15 z Olafem Stasiakiem (KKSZ Konin). Najwyżej MP zakończył Piotr Kozłowski: w pierwszej walce pokonał 15:5 Łukasza Czarnieckiego (UKS 13 Białystok), w kolejnej 15:9 Sofiena Hadaj Bahira (KKSZ Konin), by w walce o ćwierćfinał spotkać się z późniejszym mistrzem Polski Piotrem Szczepanikiem (Victor Warszawa), przegrywając 3:15.
- Jedna zawodniczka w najlepszej ósemce mistrzostw Polski, jeden zawodnik w szesnastce, dwójka w fazie 32 i jeden w 64 - to bilans mistrzostw. Mogę uczciwie powiedzieć, że to był bardzo dobry dzień dla olsztyńskiej szermierki. Gratuluję zawodnikom postawy, waleczności. Wszyscy godnie reprezentowali nasz region i Olsztyn. Dziękuję wam za pozytywne emocje - podsumowuje Adam Sobczyk.
KrzyK