W Indykpolu AZS coś drgnęło, ale starczyło na punkt

2020-01-25 23:10:33(ost. akt: 2020-01-27 01:02:08)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Emil Marecki

Olsztyńscy siatkarze przegrali w sobotni wieczór swój ósmy mecz z rzędu, w tym siódmy w PlusLidze. Ale że przegrana przegranej nierówna, więc tym razem kibice nie powinni rozdzierać szat, bo Indykpol AZS – po walce do upadłego – zdobył w Katowicach punkt.
* GKS Katowice – Indykpol AZS Olsztyn 3:2 (-22, 26, 17, -23, 12)
GKS
: Firlej (1 pkt), Kwasowski (18), Nowakowski (14), Musiał (21), Szymura (18), Zniszczoł (14), Watten (libero) oraz Jarosz (2), Fijałek, Szymański, Gregorowicz (libero), Buchowski (2)
INDYKPOL AZS: Woicki (2), Andringa (10), Poręba (9), Żaliński (24), Mika (15), Seyed (13), Żurek (libero) oraz Kowalski,
Sokołowski
MVP: Rafał Szymura (GKS)

Kontuzje obu atakujących (Jan Hadrava, Remigiusz Kapica) sprawiły, że – po awaryjnym przesunięciu na atak Wojciecha Żalińskiego – olsztynianie zostali praktycznie bez możliwości manewru na przyjęciu. Niezależnie od tego jak im idzie, od początku do końca grają więc (bo muszą) Robbert Andringa i Mateusz Mika, co zwłaszcza w przypadku tego drugiego wygląda momentami na walkę z oporem materii (czyt. z możliwościami fizycznymi nadszarpniętymi przez nawracające kłopoty ze zdrowiem)...

Tym bardziej należy więc docenić to, że Indykpol AZS – prowadzony już samodzielnie przez dotychczasowego drugiego trenera Marcina Mierzejewskiego (Paolo Montagnani po meczu z Resovią złożył dymisję) – tak twardo powalczył w katowickich Szopienicach o punkty. Nie załamując się ani "bagażem" siedmiu przegranych z rzędu, ani laniem w trzecim secie meczu 17. kolejki (17:25), po którym GKS objął prowadzenie 2:1 i mógł mieć uzasadnione nadzieje na pełną pulę. Goście nie poddali się jednak i doprowadzili do tie-breaka, którego zaczęli od prowadzenia 4:1. Niestety, ostatnie słowo należało do GieKSy, dla której był to już 11. tie-break w 16 meczu sezonu (!), w tym piąty zwycięski.

Z kolei, grający praktycznie "gołym" składem, olsztynianie musieli się zadowolić zdobyciem pierwszego ligowego punktu od 7... grudnia, kiedy to niespodziewanie przegrali w Uranii tie-breaka z MKS Będzin. Na pierwsze od 2 grudnia (3:2 w Bydgoszczy) zwycięstwo trzeba jeszcze poczekać...

* Inne mecze 17. kolejki: Aluron Zawiercie – ZAKSA Kędzierzyn 0:3 (-20, -20, -20), Skra Bełchatów – Visła Bydgoszcz 3:0 (23, 16, 23), Verva Warszawa – Jastrzębski Węgiel 3:0 (21, 24, 22), Resovia Rzeszów – Cuprum Lubin 0:3 (-20, -20, -14).
Poniedziałek: MKS Będzin – Czarni Radom (17.30, wszystkie Polsat Sport). Mecz Trefl Gdańsk – Ślepsk Suwałki przełożono na inny termin.

TABELA PLUSLIGI
1. Verva 15-1 42 46:13
2. ZAKSA 13-3 40 44:16
3. Skra 13-3 40 43:16
4. Jastrzębie 12-4 32 36:22
5. Trefl 7-8 22 31:30
6. Katowice 7-9 22 34:39
7. Aluron 7-10 21 27:36
8. Indykpol AZS 7-9 20 31:36
————————————————
9. Ślepsk 7-9 19 27:37
10. Czarni 6-9 19 28:34
11. Resovia 6-10 19 26:36
12. Cuprum 6-11 18 25:38
13. Będzin 5-10 13 23:37
14. Visła 1-16 9 18:50

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. kibic 1961 #2856856 | 31.0.*.* 26 sty 2020 10:33

    działacz AZS, który zdecydował o zatrudnieniu trenera włoskiego "znikąd", gościa, który nie miał pojęcia o siatkówce, powinien opuścić klub.

    Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Kibic #2856804 | 83.9.*.* 26 sty 2020 08:09

      W trzecim secie sędzia wygrał seta dla GKS-u. Konieczny jest transfer medyczny na pozycje atakującego. Tylko czy w tym okresie sezonu jest to możliwe?

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz