To był udany rok „królowej sportu”

2020-01-03 10:00:00(ost. akt: 2020-01-03 10:28:58)
- Był to szczególnie udany rok dla naszej dyscypliny sportowej — powiedział Roman Koziński, prezes Warmińsko-Mazurskiego Związku Lekkiej Atletyki, podczas spotkania podsumowującego lekkoatletyczny sezon w naszym regionie.
— Który lekkoatleta w minionym roku był największą gwiazdą z Warmii i Mazur?
— Oczywiście Konrad Bukowiecki, który był niekwestionowanym liderem warmińsko-mazurskiej „królowej sportu”. Inaczej przecież być nie mogło, skoro był on m.in. szósty w mistrzostwa świata oraz pierwszy w młodzieżowych mistrzostwach Europy, na uniwersjadzie i w mistrzostwach Polski. A w tej chwili już rozpoczął przygotowania do tokijskich igrzysk.
— Z takimi osiągnięciami to pewnie długo nikt mu w naszym regionie nie dorówna…
— Pewnie tak, ale nasza lekkoatletyczna młodzież, wprawdzie jeszcze nie za szybko, jednak podąża jego śladami. Duże postępy i wyniki zrobiły w tym roku zwłaszcza sprinterka Alicja Potasznik z AZS UWM i kulomiotka Daria Siemińska z LKS Lubawa, które reprezentowały nasz kraj na kilku imprezach międzynarodowych. Mamy sporo innych zawodniczek i zawodników na poziomie kadry narodowej, a co bardzo ważne: są to wszystko bardzo młode osoby. Wyjątkowo silną grupę stanowią nasi miotacze. W spotkaniu zamykającym sezon gościliśmy najlepszych z najlepszych lekkoatletów młodego pokolenia, medalistów wielu prestiżowych imprez krajowych i międzynarodowych. Nie sposób, abym wymienił tu ich wszystkich, więc ograniczę się tylko do niektórych. Byli to, poza już wymienionymi Potasznik i Siemińską: Dominik Smosarski, Aleksandra Lisowska, Klaudia Naruszewska, Małgorzata Prusińska, Natalia Żuk (wszyscy AZS UWM Olsztyn — red.), Izabela Mendyk, Klaudia Nazarowicz (Sokół Węgorzewo — red.), Kacper Rudnik (NKS Nowe Miasto Lubawskie — red.), Kacper Lewalski, Dominik Rudawski, Maja Dalidowicz (wszyscy Truso Elbląg — red.), Alicja Gajewska (Zatoka Braniewo — red.), Kinga Kornacka (Drwęca Nowe Miasto Lubawskie — red.). Wszyscy ci lekkoatleci mają duży potencjał i dobrze rokują na przyszłość.We współzawodnictwie sportowym dzieci i młodzieży zajęliśmy drugie miejsce w województwie, za bezkonkurencyjnym od wielu już lat taekwondo. W poprzednich sezonach byliśmy na czwartej, piątej, trzeciej pozycji w takiej rywalizacji, a tym razem doczekaliśmy się pozycji wicelidera. Naszym plonem było m.in. 56 medali, w tym 20 złotych i 21 srebrnych, wywalczonych w mistrzostwach Polski różnych kategorii wiekowych. Chciałoby się oczywiście jeszcze więcej, ale przy naszym potencjale i możliwościach finansowych oraz strukturalnych to i tak jest wielkie osiągnięcie.
— Czy do tych wyników przyczyniły się Ośrodek Szkolenia Młodzieży i projekt Lekkoatletyka Dla Każdego?
— Oczywiście, i to bardzo. W OSM mamy 14 czołowych zawodników z naszego województwa. Finansuje go Urząd Marszałkowski, a pieniądze przeznaczone są głównie na szkolenie, sprzęt oraz na udział w zawodach. Z kolei LDK to projekt centralny przeznaczony dla uczniów podstawówek. Będziemy nadal uczestniczyli w realizacji tego projektu finansowanego przez PZLA, bo jest głównym źródłem dopływu młodzieży do wyczynowej lekkiej atletyki.
— Co w nowym sezonie będzie dla was najważniejsze?
— Rok 2020 jest rokiem olimpijskim, więc będziemy najbardziej zainteresowani tym, jak w Tokio zaprezentuje się Konrad Bukowiecki. Będziemy też chcieli poprawić naszą pozycję w sporcie młodzieżowym, może wreszcie uda się przeskoczyć taekwondo. Czeka też nas w tym roku… wielka nagroda, która pozwoli uzyskiwać coraz lepsze wyniki. Dlaczego? Otóż na początku maja zostanie w Kortowie oddany do użytku tartanowy stadion. Z tej okazji planujemy zorganizować ważne zawody lekkoatletyczne. Wkrótce odbędziemy zebranie zarządu, na którym przedyskutujemy, co to będą za zawody. Prawdopodobnie mityng Otwarcia Sezonu z udziałem m.in. czołowych polskich zawodników. Poza tym wreszcie będziemy mogli w stolicy Warmii i Mazur organizować ważne imprezy. Dzięki temu liczni nasi zawodnicy i zawodniczki będą mieli okazję zaprezentować się mieszkańcom Olsztyna. Wcześniej olsztyńscy lekkoatleci musieli występować w Ostródzie, Pasłęku czy w Olecku. Bardzo się cieszę, że stolica regionu w końcu będzie miała obiekt, na który zasłużyła.
LECH JANKA
l.janka@gazetaolsztynska.pl