Przedświąteczna siatkarska gorączka

2019-12-02 11:00:00(ost. akt: 2019-12-01 22:17:00)
Wojciech Żaliński

Wojciech Żaliński

Autor zdjęcia: Emil Marecki

Aż pięć meczów w ciągu 17 dni, w tym arcytrudne pojedynki z mistrzem (ZAKSA) i wicemistrzem Polski (Verva) – tak wygląda grudniowy „rozkład jazdy” Indykpolu AZS. A już dziś o g. 17.30 olsztynianie zagrają w Bydgoszczy.
I raczej na pewno nie będzie to spacerek, za czym przemawiają dwa czynniki. Po pierwsze, BKS Visła – który jeszcze w zeszłym sezonie był Chemikiem, a wcześniej Łuczniczką, Transferem, Delectą i... Chemikiem (to ostatnie miano jest historyczną nazwą klubu znad Brdy) – mimo że jest przedostatni w tabeli PlusLigi i nie wygrał jeszcze meczu w tym sezonie, to ma tylko o dwa punkty mniej od Ślepska, który dwa razy zdobył komplet punktów.
Jak łatwo się domyślić, te cztery „oczka” bydgoszczanie dopisali sobie za cztery przegrane dopiero po tie-breaku. I tak zespół – debiutującego w samodzielnej pracy szkoleniowej w ekstraklasie – trenera Przemysława Michalczyka urwał po punkcie Czarnym (prowadził w Radomiu 2:1, a tie-breaka przegrał 15:17!), Jastrzębskiemu Węglowi (wyjazd), Katowicom u siebie (z 2:0 do 2:3), a ostatnio także Treflowi w Ergo Arenie (w tie-breaku 13:15).

Ta wyliczanka pokazuje, że z jednej strony Visła może i ma problemy z postawieniem kropki nad „i” (dla porównania: Indykpol AZS wygrał oba swoje tie-breaki w sezonie 2019/20), ale z drugiej: jest też zespołem, który stać jest na sprawienie problemów faworytowi.

I tu dochodzimy do poniedziałkowego meczu w Łuczniczce, w której to hali olsztynianie w zeszłym sezonie raczej niespodziewanie przegrali „za zero” (1:3). Jakby wracając (oby jednorazowo!) do niechlubnej passy z poprzednich lat, bo przed tym ostatnim meczem (z 15 lutego) oraz dwoma zwycięstwami z sezonów 2016/17 i 2017/18 Indykpol AZS przegrywał w Bydgoszczy hurtowo, notując serię aż ośmiu z rzędu przegranych! Zresztą pewnym ostrzeżeniem dla ekipy Paolo Montagnaniego może być także poprzedni wyjazd do niżej notowanego rywala do Suwałk, skąd olsztynianie wrócili z niczym (1:3). Do tych samych Suwałk, gdzie w sobotę na sucho wygrało... Cuprum Lubin, które wcześniej ugrało w Uranii tylko seta...
Wracając do Visły, to znajdziemy w tej drużynie paru dobrych znajomych z Olsztyna, i to nawet nie wychodząc poza rozegranie, gdzie za prowadzenie akcji odpowiada 22-letni Radosław Gil, jeszcze w zeszłym sezonie zmiennik Pawła Woickiego w Indykpolu AZS, wspierany przez... 40-letniego Piotra Lipińskiego, wychowanka AZS Olsztyn i medalistę mistrzostw Polski jeszcze z Mostostalem Kędzierzyn. A na przyjęciu jest m.in. 26-letni Jakub Urbanowicz, też wywodzący się ze stolicy Warmii i Mazur, i też ostatnio grający w Indykpolu AZS.

Za kończenie akcji w bydgoskiej ekipie odpowiada jednak głównie aktualny wicemistrz Europy, 24-letni Toncek Stern. Słoweński atakujący jest na razie najlepszym punktującym PlusLigi (174 pkt), wyprzedzając w tej klasyfikacji Jana Hadravę (166). Z kolei dwa czołowe miejsca w rankingu najlepszych blokujących zajmują Janusz Gałązka (23) i Tomasz Kalembka (22). Podsumowując: goście z Olsztyna muszą zachować czujność, żeby nie zapisać się w najnowszej „historii” Visły jako ci, którzy „podarowali” rywalowi pierwsze zwycięstwo...

* 8. kolejka PlusLigi: Jastrzębski Węgiel – Skra Bełchatów 3:2 (22, -20, -17, 30, 13), ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – GKS Katowice 3:1 (22, -24, 18, 17), Ślepsk Suwałki – Cuprum Lubin 0:3 (-12, -21, -22), Aluron Zawiercie – Czarni Radom 1:3 (-23, -19, 21, -17), Verva Warszawa – Resovia Rzeszów 3:1 (-20, 22, 15, 18).
Dzisiaj zostaną rozegrane mecze Visła Bydgoszcz – Indykpol AZS Olsztyn (g. 17.30) oraz MKS Będzin – Trefl Gdańsk (20.30; oba w Polsacie Sport).

TABELA PLUSLIGI
1. ZAKSA 8-1 24 26:8
2. Verva 8-1 22 25:10
3. Jastrzębie 8-3 22 24:14
4. Skra 6-3 19 22:14
5. Aluron 6-4 18 22:17
6. Indykpol AZS 6-2 16 20:13
7. Czarni 5-5 15 19:20
8. Trefl 5-2 13 17:11
-------------------------------------
9. Katowice 3-6 11 19:23
10. Cuprum 3-7 8 14:25
11. Resovia 2-7 8 13:22
12. Ślepsk 2-5 6 8:17
13. Visła 0-9 4 9:27
14. Będzin 0-7 0 4:21