Olsztynianie zdobyli Gdańsk!

2019-11-17 18:00:00(ost. akt: 2019-11-17 19:23:07)
Zagrywa Wojciech Żaliński

Zagrywa Wojciech Żaliński

Autor zdjęcia: Emil Marecki

Każda seria ma swój koniec – w niedzielnym meczu 5. kolejki Indykpol AZS wygrał za trzy punkty w Ergo Arenie! Drużyna z Olsztyna przełamała fatalną passę z Treflem, z którym przegrała aż... osiem ostatnich spotkań w PlusLidze.
* Trefl Gdańsk – Indykpol AZS Olsztyn 1:3 (-27, 24, -26, -17)
TREFL:
Janusz (2 pkt), Schott (8), Crer (8), Filipiak (22), Halaba (10), Mordyl (13), Majcherski (libero) oraz Kozub, Sasak (3), Grzyb, Jakubiszak (2), Urbanowicz
INDYKPOL AZS: Woicki, Żaliński (19), Poręba (6), Hadrava (25), Andringa (2), Seyed (14), Żurek (libero) oraz Kapica, Kowalski, Pietraszko (7), Mika (7)
MVP: Paweł Woicki (Indykpol AZS)

O tym, że niedzielne spotkanie z Treflem może przynieść sporo zaciętej walki, przekonywała historia przedsezonowych sparingów, w których obaj świetnie znający się rywale co rusz „wymieniali się” zwycięstwami. No i rzeczywiście: w secie otwarcia tylko pięć razy (nie licząc ostatniej akcji seta) którejś ze stron udało się odskoczyć na dwa punkty przewagi, bo - tak poza tym - gra cały czas oscylowała na styku. Te dwupunktowe różnice pojawiły się przy mocnych zagrywkach: najpierw Rubena Schotta (6:4), potem Jana Hadravy (6:8 i za moment 7:9), no i wreszcie Bartosza Filipiaka (18:16, po chwili 19:17). Przy stanie 21:21 udane wejście do gry zaliczył Remigiusz Kapica, po którego mocnym serwie Filipiak „zderzył się” z blokiem Seyeda Mousaviego i Hadravy. Indykpol AZS wygrywał więc 22:21 i już nie oddał prowadzenia, wykorzystując w grze na przewagi... piątego setbola. Paweł Halaba nie trafił w boisko i pierwszy set padł łupem gości.
Także druga partia była zacięta, choć od początku to gdańszczanie byli o pół kroku z przodu. Ba, przy stanie 11:9 Filipiak zaserwował asa (114 km/godz.!) i Trefl po raz pierwszy odskoczył na trzy punkty (12:9).

Kiedy gospodarze prowadzili już 22:19, wydawało się, że AZS może spisać tego seta na straty, ale po paru chwilach - przy zagrywkach... Mateusza Miki, który wszedł do gry za Robberta Andringę - było już 22:22.

Ba, przy 23:23 błysnął kolejny ze zmienników Paweł Pietraszko (zastąpił Mateusza Porębę), który wspólnie z Żalińskim zablokowali Filipiaka, no i to olsztynianie mieli setbola (na 25:23). Obronił go Ruben Schott, a ostatnie słowo w grze na przewagi miał Trefl (dwa nieskończone ataki Żalińskiego).
Mika i Pietraszko pozostali na boisku, dalej robiąc swoje i to dzięki dwóm asom olsztyńskiego środkowego Indykpol AZS wyszedł z 17:18 na 19:18. Za moment „wahadło” w tym zaciętym meczu bujnęło jednak w drugą stronę i to rywal był o punkt z przodu. W efekcie przy 24:23 gospodarze mieli pierwszego setbola, obronionego dzięki Hadravie. Po chwili czeski atakujący skończył też kontrę i tym razem piłkę setową miał AZS. Pierwszą z trzech, bo przy trzecim setbolu Filipiak zaatakował w aut i zrobiło się 2:1 w setach dla gości!
W czwartej partii olsztynianie poszli za ciosem, oszczędzając wszystkim nerwów: świetna i równa gra od początku do końca (było m.in. 7:4, 13:9, 17:13) przyniosła im cenne zwycięstwo nad rywalem, którego nie mogli dopaść od ponad dwóch lat. Czwarte ligowe zwycięstwo z rzędu dało ekipie Paolo Montagnaniego, przynajmniej na parę godzin, awans na pozycję wicelidera.

Indykpol AZS był lepszy od Trefla m.in. w bloku (14-9) i na zagrywce (7-3 w asach), a po trzy punkty w obu tych elementach zdobył Paweł Pietraszko!

W sobotę olsztynianie zagrają w Suwałkach ze Ślepskiem (g. 14.45, Polsat Sport). Co ciekawe, właśnie tego dnia nastąpi uroczyste otwarcie nowej hali beniaminka, a historyczny pierwszy mecz w Suwałki Arenie rozegrają Ślepsk i Indykpol AZS.
* Swój pięciosetowy rekord śrubuje GKS, który w piątym meczu sezonu piąty raz grał tie-breaka (!), ponosząc czwartą z rzędu przegraną.

5. kolejka: Jastrzębski Węgiel – Ślepsk Suwałki 3:0 (21, 22, 22), Aluron Zawiercie – Projekt Warszawa 2:3 (-20, 19, -20, 15, -16), GKS Katowice – Cuprum Lubin 2:3 (20, -22, -21, 23, -10), Skra Bełchatów – MKS Będzin 3:1 (21, 21, -23, 23), Czarni Radom – ZAKSA Kędzierzyn 0:3 (-24, -25, -22); awansem (6.11): Resovia Rzeszów – Visła Bydgoszcz 3:0 (21, 18, 22). pes

PLUSLIGA
1. ZAKSA 5-0 15 15:2
2. Projekt 5-0 14 15:4
3. Indykpol AZS 5-1 13 16:9
4. Skra 4-1 12 14:7
5. Aluron 4-2 12 15:11
6. Jastrzębie 4-3 12 12:9
7. Czarni 3-3 9 12:12
8. Trefl 3-2 8 11:9
-------------------------------------
9. Resovia 2-4 7 10:13
10. Katowice 1-4 6 11:14
11. Cuprum 2-4 5 9:16
12. Ślepsk 1-3 3 5:10
13. Visła 0-6 1 3:18
14. Będzin 0-6 0 3:18





Komentarze (13) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. mif #2820224 | 94.254.*.* 17 lis 2019 22:18

    Wielkie brawa! Oby tak dalej. Przypomina mi się wielki AZS sprzed lat.

    Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz

  2. Olsztyn #2820207 | 5.172.*.* 17 lis 2019 21:02

    No panowie dobra robota!

    Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz

  3. TomeK #2820164 | 37.47.*.* 17 lis 2019 18:35

    Gratulacje od kibica Stomilu. Oby tak dalej. Przynajmniej olsztyńscy siatkarze dają powody do radości.

    Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz

  4. Kibic #2820180 | 83.9.*.* 17 lis 2019 19:41

    GRATULACJE PANOWIE. Widać moc, widać chemię, widać taktykę.

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  5. mokat #2820163 | 83.5.*.* 17 lis 2019 18:34

    BRAWO AZS SUPER GRA ABY TAK DALEJ

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (13)