Na wysokich obcasach do Ekstraligi?

2019-11-14 12:00:00(ost. akt: 2019-11-14 14:31:49)
AZS UWM High Heels Olsztyn

AZS UWM High Heels Olsztyn

Autor zdjęcia: Artur Szczepański

17 listopada (niedziela) meczem z Heliosem Białystok rozgrywki I ligi futsalu rozpoczną zawodniczki AZS UWM High Heels. Warto przypomnieć, że w swoim debiutanckim sezonie olsztynianki otarły się o awans do Ekstraligi.
Poprzedni sezon olsztynianki zakończyły dwumeczem z KU AZS Uniwersytet Warszawski, którego stawką był awans do Ekstraligi. W Kortowie AZS UWM High Heels wygrał 4:3, jednak w Warszawie górą były rywalki (6:4), które dzięki temu utrzymały się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Mimo porażki, pierwszy sezon zawodniczek z Kortowa można było uznać za udany.

- Po debiutanckim sezonie wyciągnęłyśmy bardzo wiele wniosków - powiedziała Aleksandra Kojadyńska, bramkarka „Wysokich Obcasów”. - Przede wszystkim znacznie wcześniej rozpoczęłyśmy przygotowania do ligi. Mam nadzieję, że zdobyte doświadczenie będzie miało przełożenie na naszą grę, a my wyjdziemy na parkiet i zawalczymy o najwyższe cele.

Olsztynianki przygotowania rozpoczęły pod koniec września od pięciodniowego obozu dochodzeniowego. Ogłoszono także nabór do drużyny, w efekcie zasiliły ją Volha Siarko (reprezentantka Polski w kadrze niesłyszących) i Aleksandra Duda, którą można znać z występów na murawie w barwach Stomilu Olsztyn. Ta pierwsza zawodniczka zdążyła już zadebiutować w meczu kontrolnym w Gdańsku z ekstraligowym AZS UG, który olsztynianki przegrały 1:8. W tym momencie warto dodać, że w AZS Uniwersytetu Gdańskiego występują m.in. Weronika Wieżynis, Weronika Dziadura i Natalia Świętniowska - wszystkie grały kiedyś w Stomilankach Olsztyn.
O ile do drużyny dołączyło kilka nowych zawodniczek, o tyle olsztyński sztab szkoleniowy pozostał bez zmian.

- Jesteśmy dalej prowadzone przez trenerski duet Ewa Kuliś i Grzegorz Dubielski - wyjaśniła Aleksandra Kojadyńska. - Nie zmienia się czegoś, co doskonale funkcjonuje. Warto dodać, że są to osoby, dzięki którym w ogóle w Olsztynie słychać o futsalu. Grzegorz Dubielski około osiem lat temu zgodził się stworzyć akademicką sekcję futsalu, a Ewa Kuliś to osoba, dzięki której osiągamy sukcesy i z roku na rok stajemy się coraz lepsze. Ewa stale się rozwija i korzysta z doświadczenia najlepszych futsalowych trenerów w Polsce. Wierzę, że kiedyś PZPN całkowicie rozdzieli futsal i piłkę nożną, co wpłynie na zwiększenie prestiżu futsalu i spowoduje jego dalszy rozwój - zakończyła olsztyńska bramkarka.

Futsalistki z Kortowa od zeszłego roku starały się o grę w hali Urania. Mogłoby to podnieść nieco prestiż rozgrywanych meczów, a także przyciągnąć większą liczbę widzów. Do tej pory akademiczki na frekwencję nie mogły narzekać, bowiem spotkania w Kortowie regularnie oglądało kilkadziesiąt osób. Niektórzy powiedzą, że to mało, ale więcej widzów tam się po prostu nie mieściło.
Niestety, marzenia o Uranii trzeba i tym razem odłożyć na półkę...
- Terminarz rozgrywek I ligi dostałyśmy bardzo późno i nie było już szansy, aby do Uranii „wcisnąć” nasz mecz. Może uda się w drugiej rundzie, jednakże pamiętać należy, że terminarz dostajemy naprawdę bardzo późno, więc znowu może się nie udać. Powoli zaczyna to być naszym marzeniem, aby w końcu zaprezentować się kibicom w największej hali w Olsztynie - dodała Aleksandra Kojadyńska.
W tym sezonie w grupie północnej I ligi - oprócz AZS UWM High Heels - zagrają Stomilanki Olsztyn, Praga Warszawa, Gwiazda Toruń, Zdrowie Garwolin i Helios Białystok.
Pierwsze dwie kolejki zespół z Kortowa zagra we własnej hali: 17 listopada o godz. 18 zmierzy się z Heliosem Białystok, a sześć dni później podejmie stołeczną Pragę.
PAWEŁ PIEKUTOWSKI