Została czwórka, a puchar jeden

2019-10-22 16:00:00(ost. akt: 2019-10-22 16:27:33)
Japonia oszalała na punkcie rugby

Japonia oszalała na punkcie rugby

Autor zdjęcia: wikipedia.org

- Będę trzymał kciuki za tytuł dla Nowej Zelandii — przyznaje Leszek Bors, długoletni olsztyński zawodnik i trener rugbistów, który obejrzał transmisje z prawie wszystkich dotychczasowych spotkań turnieju o Puchar Świata w Japonii.
Turnieje o przodownictwo w świecie rugby na kolejne cztery lata są – obok podobnych zmagań w piłce nożnej – najpopularniejszą imprezą sportową na kuli ziemskiej. Wszystkie mecze ogląda z trybun wielotysięczna rzesza kibiców, a w domach emocje rozpalają setki milionów telewidzów. Niestety, w Polsce ta tak popularna na świecie gra wciąż uchodzi za sport niszowy, choć trzeba przyznać, że od pewnego czasu i u nas rugby coraz częściej przebija się na ekrany telewizorów. Ale już próżno by szukać – i to nawet w tych najbardziej popularnych mediach w naszym kraju – jakichś obszerniejszych informacji o przebiegu zmagań w trwającym w Japonii tegorocznym Pucharze Świata. A szkoda...

W miniony weekend rozegrano najbardziej fascynującą część chyba każdych rozgrywek turniejowych: ćwierćfinały. Po fazie grupowej PŚ, w grze pozostało osiem drużyn, w tym – oczywiście – broniąca tytułu Nowa Zelandia, ale i po raz pierwszy w historii Japonia.

Tu dodajmy, że ostatni grupowy mecz gospodarzy, ze Szkocją, obejrzało ponad 60 milionów mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni! Rugby w Japonii jest znane od ponad 150 lat, Japończycy uczestniczyli we wszystkich turniejach Pucharu Świata, tyle że aż do teraz nigdy nawet nie wyszli z grupy. Przełom okazał się wyjątkowo spektakularny, bo gospodarze – mimo że trafili do mocnej grupy z Rosją, Samoa, Irlandią i Szkocją – odnieśli komplet zwycięstw (30:10 z Rosją, 38:19 z Samoa, 19:12 z Irlandią, 28:21 ze Szkocją) i zajęli sensacyjne pierwsze miejsce w grupie! Nic dziwnego, że grupowe spotkania „Walecznych Kwiatów”, jak nazywa się japońską drużynę, obejrzało łącznie 185 milionów (!) telewidzów.

Gospodarze PŚ w ćwierćfinale trafili na RPA, jednego z głównych faworytów tej wielkiej imprezy, no i niesieni dopingiem wypełnionego po brzegi stadionu w Tokio długo stawiali opór bardziej utytułowanym rywalom. Gracze RPA mieli sporo problemów z Japończykami i do przerwy prowadzili tylko 5:3. Po przerwie przeciwnicy „Walecznych Kwiatów” dokręcili jednak „śrubę”, wygrywając to spotkanie 26:3. A po meczu kapitan reprezentacji Japonii Michael Leitch, już tradycyjnie podczas tego turnieju, wręczył rywalom japoński miecz, jako symbol zakończonej walki.
Najbardziej emocjonującym i wyrównanym meczem o strefę medalową PŚ było pojedynek Walii z Francją. Faworytami byli Walijczycy, którzy wygrali tegoroczny Puchar Sześciu Narodów, ale – po podwyższeniu Romaina Ntamacka – dość nieoczekiwanie Francuzi prowadzili jednak 12:0, kończąc pierwszą połowę z wynikiem 19:10. Po przerwie obraz gry odmieniła czerwona kartka dla Sebastiena Vahaamahiny, który uderzył rywala i został usunięty z murawy. Walijczycy wykorzystali grę pełnym składem, pokonując rywali... 20:19.
W pozostałych spotkaniach 1/4 finału Anglia wygrała z Australią (40:16), natomiast Nowa Zelandia nie dała szans Irlandii (46:14). Teraz, już w grze o wielki finał, Nowa Zelandia zmierzy się z Anglią (sobota), a ekipa RPA zagra z Walią (niedziela; oba mecze o g. 10 polskiego czasu).

— Zestaw półfinalistów nie jest dla mnie żadną niespodzianką — mówi Leszek Bors. — Natomiast największym zaskoczeniem była świetna gra Japończyków, którzy niespodziewanie okazali się lepsi m.in. od Szkotów i Irlandczyków.

— Największe emocje przyniósł ćwierćfinał Francji z Walią, która miała wielkie szczęście, że Francuzi prawie przez całą połowę grali w czternastkę, osłabieni brakiem czołowego zawodnika. Moim zdaniem, w półfinale RPA wygra z Walią, natomiast wynik spotkania Anglii z Nową Zelandią to wielka niewiadoma. W każdym razie: ja będę trzymał kciuki za wywalczenie mistrzostwa świata przez Nową Zelandię — dodaje Leszek Bors.
Lech Janka

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Paweł #2808140 | 37.47.*.* 22 paź 2019 19:04

    No fajny byłby finał Anglia-RPA że wskazaniem na Spingboks .

    odpowiedz na ten komentarz